Magiczny Olsztyn na Jurze - zapowiedź jurajskiego wpisu na Mistrzostwa Blogerów!
Magiczny to był weekend na Jurze. Na dłużej osiedliśmy w Olsztynie, gdzie przywitał nas mglisty wschód słońca. Zamek w tej scenerii zaprezentował się cudnie i choć było bardzo zimno, chłonęliśmy z rozkoszą tą chwilę. Tak wczesna pora sprawiła, że jeszcze nie było turystów i mieliśmy ruiny tylko dla siebie. A są one wiekowe, mają blisko 800 lat i były świadkami wielu ważnych wydarzeń. A skąd w ogóle nazwa Olsztyna się wzięła? Pochodzi od niemieckich słów i oznacza najpewniej pusty kamień czy pieczarę, co w pełni się zgadza, bo wapienne wzgórze, na którym zamek stoi, kryje wielką grotę! Czekamy na jej udostępnienie, bo prace badawcze trwają. A tymczasem poskakaliśmy trochę po olsztyńskich skałkach.
Czy Biakło nie przywodzi Ci od razu na myśl Giewontu? Podobieństwo jest uderzające. Ostaniec wznosi się nieco za centrum Olsztyna, a jego szczyt jest dość łatwo osiągalny. Ale nie poprzestaliśmy tylko na popularnym Biakle, mniej znane, ale również fantastyczne są Góry Towarne. Schodząc z nich wniknęliśmy do czarnej otchłani i o dziwo, najmłodsza nasza Amelka była nią zachwycona i nie chciała wychodzić z jaskini. Aż żałowałam, że mocniejszej latarki nie wzięliśmy. Może po mamusi złapie jaskiniowego bakcyla 😉
Mamy jeszcze sporo ciekawostek, bo na Jurze odwiedziliśmy aż kilkanaście miejscówek, nie tylko przyrodniczych i oczywistych. Wpis na bloga pomału już się tworzy 🙂 Opublikujemy go w przyszłym tygodniu, Czy masz ochotę na więcej?
Jeśli podoba Ci się to, co robimy i jak pokazujemy Polskę oraz Śląskie, to możesz nasz wesprzeć, lajkując, komentując i udostępniając Post na Facebooku. To wszystko ma znaczenie i zlicza się do ostatecznego wyniku w Mistrzostwach Blogerów 🙂 Z góry serdecznie Ci dziękujemy!
Sprawdź pogodę
Planujesz wyjazd w te strony? Sprawdź szybko i łatwo pogodę!