Rowerem w Bory Tucholskie! 4 propozycje wycieczek

Anna Piernikarczyk
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Bory Tucholskie są jednym z największych w Polsce kompleksów borów sosnowych. Rozległy las przeplatany dziesiątkami jezior polodowcowych mieści się w dorzeczu Brdy i Wdy. Choć widniejącego na logo Parku Narodowego głuszca nie ma już w rejonie, spotkać można inne ptaki – aż 86 gatunków – a także jelenie, zające i całą masę motyli. Cztery szlaki rowerowe pozwalają łatwo przejechać przez to piękne uroczysko, ciesząc oczy widokiem przyrody.

Ponad połowę dróg w Borach Tucholskich pokrywa asfalt, a około 30% szuter, dlatego leśny kompleks najlepiej zwiedzać na rowerze gravelowym. Szutrowiec ma bowiem szerokie opony, które bez problemu poradzą sobie w lekkim terenie, a nawet na nielicznych odcinkach z piaskiem. Kierownica typu baranek i sztywny widelec to zmodyfikowane komponenty szosówek, które zapewnią wygodę na asfaltowych drogach, rzadko uczęszczanych tu przez samochody. Dodatkowo do ramy można przypiąć liczne sakwy, które w myśl idei bikepackingu pozwalają podróżować "na lekko".

Jeśli dysponujemy rowerem crossowym lub MTB nie musimy rezygnować z wycieczki, one również świetnie spiszą się w Borach. Crossówka ma przeznaczenie podobne do gravela, a model górski da przewagę poza szosą i szutrami. Wybierając się na dłuższą przygodę, której Bory Tucholskie stanowią tylko część, warto rozważyć rower trekkingowy. Nośny model udźwignie większe torby i ułatwi wielokilometrową podróż.

Czerwony szlak rowerowy Kaszubskiej Marszruty

Wszystkie omawiane w artykule trasy wchodzą w skład Kaszubskiej Marszruty, czyli dużego systemu dróg rowerowych w powiecie Chojnickim. Najkrótszy z trzech podstawowych szlaków, czyli czerwony, zakreśla łuk obok Parku Narodowego. Do pokonania jest 55 kilometrów. Ścieżki mają przeważnie twardą nawierzchnię, dlatego z trasą poradzą sobie nawet osoby rzadko wskakujące na siodełko.

Kierujemy się na północ. Start z miejscowości Charzykowy pozwala już na pierwszym etapie podziwiać trzy jeziora rynnowe. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby latem schłodzić się podczas kąpieli w przerwie od pedałowania (oczywiście w miejscach do tego przeznaczonych!). Po minięciu Swornegaci czerwony szlak skręca na wschód, omijając lasy, co jednak nie oznacza braku atrakcji. Wręcz przeciwnie – w Wielkich Chełmach znajduje się odnowiony pałac z XIX wieku, który zdobią malownicze wieżyczki. W podobnym czasie powstał Kościół Wszystkich Świętych w znajdujących się po drodze Brusach. Neoromańska budowla z czerwonej cegły ma imponujące rozmiary, a wewnątrz możemy podziwiać trzy nawy i krucyfiks z XVIII w. Trasa kończy się w Czersku. To zabytkowe miasteczko z neogotyckim kościołem, w środku którego znajdziemy Ołtarz Świętego Krzyża i drewnianą chrzcielnicę z 1766 roku.

Szlak żółty – jedziemy wzdłuż jezior po pstrąga!

Szutrowy szlak żółty liczy około 66 kilometrów. Miejsce startu? Znana już wieś Charzykowy. Kolejny raz mijamy „kaszubskie morze”, tym razem po lewej stronie. Trasa na dobre odbija od czerwonego szlaku za Jeziorem Dybrzyk, wiodąc cały czas obok wody. Dopiero po przekroczeniu zapory w Mylofie czeka nas polny etap, przejazd przez Rytel i jazda wzdłuż drogi krajowej nr 22. Wszystko po to, aby dotrzeć do mety, która ponownie mieści się w Czersku.

Czym różni się szlak żółty od czerwonego, skoro początek i koniec trasy są takie same? Ten pierwszy ma mniej asfaltową nawierzchnię, więcej jezior po drodze i jest dłuży o 11 kilometrów. Dzięki temu, że ścieżka wiedzie przez Mylof, mamy okazję zjeść pysznego pstrąga z lokalnej hodowli.

Zielony szlak zaczyna się i kończy w Chojnicach

Do Chojnic łatwo trafić na przykład pociągiem, dlatego stanowi świetną bazę wypadową w Bory. Stolica powiatu ma krzyżacką historię, z której wynika ogrom średniowiecznych atrakcji, takich jak Brama Człuchowska czy mury obronne z XIV wieku. W mieście o turzym herbie zaczyna się też i kończy zielony szlak rowerowy, który częściowo – między Kłodawą a Brusami – tworzy 50-kilometrową pętlę.

Razem do przejechania jest niecałe 60 kilometrów. Po drodze mija się długie, ale płytkie Jezioro Trzemeszno. Szlak zawraca po minięciu Kosobud i wspomnianych już Brusów. Droga powrotna wiedzie szosą wojewódzką nr 235 przez Męcikał, kaszubską wieś o długiej historii.

Czarny szlak – krótka pętla dla wprawionych rowerzystów

Na koniec warto wspomnieć o krótkiej, mierzącej 32 kilometry Pętli Konarzyńskiej, która w Chocimskim Młynie przecina się ze szlakami czerwonym i żółtym. Po drodze mijamy zabytkowe domy, opuszczony dwór i prastary dąb – liczący sobie 700 lat! Pomimo tego, że trasa jest krótka, wiedzie obok aż 8 jezior i ze względu na piaski potrafi sprawić trudność. Czarny szlak jest jedynym spośród dróg Kaszubskiej Marszruty, do którego polecamy rower MTB zamiast gravela.

Bory Tucholskie co roku przyciągają miłośników czystego powietrza i pięknej przyrody z całej Polski. Coraz więcej turystów decyduje się również na zwiedzanie ich z perspektywy dwóch kółek. Chcesz dowiedzieć się dodatkowych informacji o polecanych trasach w tym regionie Polski? Mapę szlaków rowerowych w Borach Tucholskich znajdziesz tutaj.

Sprawdź pogodę

Poniżej pokazujemy Ci prognozę pogody. Sprawdź ją przed wyjazdem!

 

Cześć! Nazywam się Anna Piernikarczyk. Od 2005 roku blogujemy i wędrujemy po Polsce. Z rodzinnych wojaży przywozimy masę cudnych wspomnień i doświadczeń, którymi chętnie się z Wami dzielę. Dziś to już coś więcej, niż tylko pasja, naszą misją jest obalać mit "Cudze chwalicie, swego nie znacie"! W podróżach towarzyszy nam wysokiej jakości sprzęt fotograficzny, w zakupie którego wsparł nas sklep FotoForma.

Zapisz się do newslettera!

Zostaw swój email, a będziesz od nas otrzymywać inspiracje na podróże!

Nikomu nie dajemy Twojego maila! Zapisując się do newslettera oświadczasz, że zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych w celu otrzymywania maili z naszego bloga i z postanowieniami regulaminu i polityką prywatności.
Tutaj możesz założyć pełne konto na naszym blogu, do czego Cię serdecznie zachęcamy!
Jeżeli chcesz wypisać się z newslettera kliknij w ten link

Komentarze