Babia Góra

, EmiZtg
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Na początku w ogóle Babia nie wchodziła w grę. Miały być Tatry, Rohacze albo Vysoka, potem Sławkowski, później Pieniny bądź Beskid Sądecki, no ale stanęło na Babiej. Do Zawoi nie mamy aż tak daleko, więc zrobiliśmy zadość chęci odespania tygodnia harówki. Wstaliśmy ok. 8.30 i dopiero potem pojechaliśmy. Wycieczka miała być niezadługa, bez opcji powrotu po zmroku.

Po nudnej jeździe zatrzymaliśmy się na górnym parkingu na Krowiarkach, który był zapchany maksymalnie. Na dolnym załapaliśmy się na ostatnie miejsce. Oczywiście od razu pozbyliśmy się gotówki, najpierw za parking, a potem za wstęp do BPN.

Sokolica, EmiZtg
Sokolica, EmiZtg

Wybraliśmy szlak czerwony, grzbietowy. Żadne z nas jeszcze nigdy nie szło tamtędy, choć na królowej Beskidów już bywaliśmy. Tak więc miała to być stara Babka w nowszej wersji 😉. Początkowo ścieżka prowadzi przez las i niemal natychmiast zaczyna się stromsze podejście. Krótki odcinek się dłuży i dłuży, dopiero po godzinie osiągamy szczyt Sokolicy, pierwszego z niewybitnych wzniesień na grani. Znajduje się na niej taras widokowy i ławeczki, można zatem chwilę odsapnąć. Z parkingu mamy do tego miejsca do pokonania ok. 300 m przewyższenia, tak samo jak dalej na Babią, jednak kolejny odcinek jest dłuższy i wysokość osiąga się prawie niezauważalnie. 

Kolejne punkty to Kępa i Gówniak - mimo nazwy zapamiętałam to miejsce miło, ponieważ przed nim skończyła się kosówka. Mam alergię na jej olejek eteryczny i przejście od Sokolicy prawie do Gówniaka było dla mnie traumą. Z tego też względu póki co nie wybieram się w Tatry. Czekam na koniec lata - najgorsze objawy są w upale.

, EmiZtg
, EmiZtg

Doszliśmy wreszcie do celu i po sesji zdjęciowej usiedliśmy za murkiem. Turystów i biegaczy było wielu - Babia przeżywała jakieś oblężenie. Widoczność nie była zadowalająca, Tatry widzieliśmy ledwo, ledwo. W końcu rozpoczęliśmy zejście na Przełęcz Brona, miejsce, za którym nie przepadam. Rynna schodząca z przełęczy co roku pokrywa się lodem i kiedyś miałam tam masę problemów mimo raczków - najpierw by zejść, a potem by się za bardzo nie poobijać przy próbie zjazdu. Efektem były rozdarte na czterech literach spodnie 😁.

Teraz było jednak ciepło i miło, więc schodziło się fajnie. Za chwilę byliśmy już w schronisku, gdzie usiedliśmy na przekąskę. Co by nie mówić o nowym obiekcie, to jest on dla mnie wzorem wśród schronisk. Dobra kuchnia, ciepła woda nie tylko pod prysznicem, ale i w ogólnie dostępnych umywalkach, miło, czysto, przyjemnie, a zimą gorąco w pokojach. Mają tam nawet małą salę konferencyjną na poddaszu. Stacjonowałam tam kiedyś kilka dni na kursie i miło wspominam to schronisko.

, EmiZtg
Przed Kępą, EmiZtg
, EmiZtg

Siedzieliśmy na zewnątrz jedząc dobry żurek i przysłuchując się rozmowie dwóch kobiet  z przedstawicielami straży BPN. Panowie z mega lokalnym akcentem opowiadali jak to wlepiają mandaty schodzącym ze szlaku lub zbieraczom borówek. Podobno grzywny o wys. 500 pln daje się najczęściej. To nie byli jedyni parkowcy, których tego spotkałam, wcześniej w lesie podczas podchodzenia poszłam na stronę i zobaczyłam przyczajonego za pniakiem osobnika z małą lornetką skierowaną w moją stronę. Musiałam zmienić plany 😁.

Zejście zaplanowaliśmy niebieskim szlakiem. Jak ono się dłużyło... Prawie po płaskim, ubitą drogą, kilka razy minął nas schroniskowy lub parkowy samochód. Turystów minęliśmy niewielu, ale para pchająca wózek z bejbikiem przykuła naszą uwagę 🙂. Fakt, jest to szlak bardzo spacerowy. 

, EmiZtg
, EmiZtg

Schodząc w dole widzieliśmy Mokry Stawek, ale nie schodziliśmy do niego. Nie wyróżnia się niczym ciekawym, a jedynie znajduje się przy szlaku - żadna atrakcja. Kiedy doszliśmy do parkingu stało tam już tylko kilka samochodów. Krótka wycieczka przeciągnęła się nieco przez nasiadówki na szczycie i przy schronisku.

, EmiZtg
Za Kępą, EmiZtg
, EmiZtg
Gówniak, EmiZtg
Ostatnie metry podejścia, EmiZtg
, EmiZtg
Mała Babia, EmiZtg
, EmiZtg
Zejście, EmiZtg
Miejsce, do którego niegdyś dotarliśmy zimą (złe warunki), EmiZtg
, EmiZtg
, EmiZtg
Na Bronie, EmiZtg
Na Przełęczy Brona, EmiZtg
Avatar użytkownika EmiZtg
EmiZtg
Komentarze 7
2018-06-16
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika allie
allie
24 lipiec 2018 22:14

Kolejne piękne miejsce "zdobyte". Podziwiam Waszą wytrwałość w wędrowaniu.

Czy ja dobrze zrozumiałam, że ludzie tam nie tylko chodzą, ale też biegają?... O rany...

Avatar użytkownika Marcin M
Marcin M
18 lipiec 2018 22:08

Piękna góra, byłem na jej szczycie 10 lat temu, wchodziłem z Krowiarek, a schodziłem Percią Akademików.

Avatar użytkownika Anja
Anja
18 lipiec 2018 18:30

[cytuj autor='marian']Cudowne widoki.Babia góra dla mnie znana tylko z Psz.[/cytuj] 

Dla mnie póki co też. Przyjemne wędrowanie Emi.

 

Avatar użytkownika marian
marian
18 lipiec 2018 10:32

Cudowne widoki.Babia góra dla mnie znana tylko z Psz.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
18 lipiec 2018 08:12

Ale ładnie, nawet przy tej pogodzie. Babia to dla mnie najfajniejsza beskidzka góra. Dawno temu oglądałam te widoki na żywo, trzeba powtórzyć 🙂

Avatar użytkownika mirosław
mirosław
17 lipiec 2018 18:10

Diablak potrafi być kapryśny nawet gdy jest ładna pogoda.

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
17 lipiec 2018 12:19

Nie wkleiłaś żadnego widoku na Tatry, musiało być kiepsko na szczycie.

Ale co tam, to Królowa Beskidów, czasem kapryśna, a zarazem wspaniała.

Schronisko na Markowych wspominam też dobrze, jeszcze tam chciałbym się kiedyś wybrać.

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Mokry Stawek na Babiej Górze

Mokry Stawek na Babiej Górze

Cyl

Cyl

Sokolica w Beskidzie Żywieckim

Sokolica w Beskidzie Żywieckim

Przełęcz Brona

Przełęcz Brona

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024