Punkt oporu Węgierska Górka

, Anna Siemomysła
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Pomysł na wyjazd do Węgierskiej Górki powstał ze skrzyżowania chęci odwiedzenia Koleżanki w Wilkowicach i nowo odkrytej w nas fascynacji umocnieniami z okresu drugiej wojny światowej.

W Węgierskiej Górce w obliczu groźby ataku ze strony hitlerowskich Niemiec w marcu 1939 roku zatwierdzono budowę schronów bojowych. Zdążono z budową 5. Są one znacznie potężniejsze od tych, które oglądaliśmy wcześniej na polach Wyżyny Śląskiej. W kolejności odkrywania zobaczyliśmy schrony: Waligóra, Wędrowiec, Wyrwidąb, Wąwóz i Włóczęga. Żeby być uczciwą powinnam napisać, że ten ostatni, nie do końca zobaczyliśmy, ale nie uprzedzajmy faktów, jak mówił w swych programach Pan Wołoszański.

, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła

Aby dotrzeć do Waligóry należy jadąc od Żywca trasą 69, skręcić w prawo zaraz za mostem nad Żabnicą. Po przejechaniu kolejnego mostu tym razem na Sole, zostawiamy auto i idziemy drogą z zakazem wjazdu – drogowskazy na Fort Waligóra są dobrze widoczne. Po minięciu wszelkich sadyb ludzkich idziemy czerwonym szlakiem do góry aż do samego ukrytego za drzewami bunkra. Można wejść do środka, my zapomnieliśmy latarki, więc nie weszliśmy. Podziwialiśmy jedynie świetne umiejscowienie schronu – szerokie pole ostrzału, przy jednoczesnym wtopieniu się w ścianę góry. Obecnie fort jest odkopany zapewne na potrzeby turystów. W bliskiej odległości powinien znajdować się Włóczęga. Podjęliśmy zatem poszukiwania. Bezskuteczne. Wzruszywszy ramionami i dwa razy westchnąwszy, postanowiliśmy zapytać przy Wędrowcu. Leży on praktycznie w Centrum miejscowości przy drodze na Żabnicę i jest w nim umiejscowione małe muzeum. W cenie biletu (niebagatelne 2 zł) dostaliśmy opis działań bojowych na terenie Węgierskiej Górki i otaczających ją szczytów. Bitwa o Węgierską Górkę trwała 3 dni. Zgodnie z tradycjami Kampanii Wrześniowej niewielkie siły obrońców, stawiały czoła przeważającej sile wroga. Wewnątrz było sporo ciekawych eksponatów i informacji. Na przykład o ultra nowoczesnym na tamte czasy karabinie przeciwpancernym, genialnym produkcie polskiego przemysłu zbrojeniowego, o wdzięcznej nazwie Ur. Romek dodał do tego co mogłam przeczytać w muzeum, ciekawostkę – był on tak tajny, że nigdzie nie została opisana taktyka posługiwania się nim, w związku z czym w polu okazał się praktycznie bezużyteczny. Wystawa ma też element multimedialny – możemy obejrzeć teledysk zrealizowany w hołdzie żołnierzom walczącym w tamtych dniach - http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=fpNuGZgWe5k#!

Oczywiście Panowie opiekujący się bunkrem z leciutkim uśmiechem (nie złośliwym bynajmniej, raczej był to wyraz zadowolenia z tego, że ktoś przyjechał do nich specjalnie, a nie przypadkiem) wyjaśnili nam dlaczego nie znaleźliśmy Włóczęgi. Otóż w latach 50-tych czy 60-tych, ktoś po prostu postawił sobie na nim dom. Stoi pod lasem i dobrze go widać z daleka, bo ma charakterystyczny czerwony dach. Bunkier służy za piwnicę, wejście gratis, przez wieżyczkę działa, a masywny betonowy dach stał się tarasem…

, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła

Dostaliśmy także wytyczne jak znaleźć Wyrwidęba i Wąwóz. Są one położone na stoku Bukowiny. Jadąc dalej w kierunku Żabnicy trzeba skręcić w lewo za drugim przystankiem PKS – w szlak rowerowy „Forty Obronne”. Nie warto skręcać za znakiem na „Wąwóz”, gdyż widok ze ścieżki rowerowej na stok z dwoma bunkrami wart jest zobaczenia. Można tedy wrócić jeśli idzie się pieszo, albo właśnie jedzie się rowerem. Generalnie z Węgierskiej Górki warto się wybrać na spacer, a nie podwozić się autem, ale się da – ścieżka rowerowa jest wyasfaltowana. Wyżej położony na stoku jest Wyrwidąb – najbardziej zniszczony ze wszystkich 5 schronów. Niżej Wąwóz, który nie wygląda dobrze, mimo tego, iż nie brał udziału w walkach i nawet nie został obsadzony – nie znajdował się bowiem na kierunku natarcia. Między tymi bunkrami znów przeszłam się na bosaka – w grubej, mięsistej trawie, rosnącej na dość podmokłym gruncie. Ciekawe, że bunkry się nie zapadały – widocznie poniżej jest twardo i dlatego właśnie wierzchnia warstwa jest grząska – woda nie wsiąka w podłoże. Romek się przejechał ścieżką między polami…

Po zjechaniu na dół pomiędzy sadyby ludzkie znów przejechaliśmy przez Sołę, żeby zobaczyć z bliska dom leżący na schronie.

, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
węgierska górka, Anna Siemomysła

Następnym razem w Górach odwiedzimy punkty oporu Krzyżowa i Przyborów niedaleko bliskich mi Jeleśni i Koszarawy.

Punkt oporu Węgierska Górka - Wąwóz, Anna Siemomysła
Punkt oporu Węgierska Górka - Wąwóz, Anna Siemomysła
Fort w Węgierskiej górce, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
Punkt oporu Węgierska Górka - Waligóra, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
Punkt oporu Węgierska Górka - Wyrwidąb, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
Punkt oporu Węgierska Górka - Włóczęga, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
fort wyrwidąb, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
Soła, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
, Anna Siemomysła
Punkt oporu Węgierska Górka - Wędrowiec, Anna Siemomysła
Avatar użytkownika Anna Siemomysła
Anna Siemomysła
Komentarze 10
2012-05-05
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
18 maj 2012 19:16

Aniu! Widzę, że Twoja fascynacja militariami trwa! Świetny opis, obrazowa relacja, sporo szczegółów, znakomite zdjęcia. Na dodatek malownicze krajobrazy. Cudeńka! Pozdrawiam :-)

Avatar użytkownika Anna Siemomysła
Anna Siemomysła
16 maj 2012 17:27

A teraz Wam dziękuję Dziewczyny!

Toju - pomysł oryginalny, a wtedy mozliwy do realizacji, teraz by się już pewno nie udało tak łatwo...

Aniu - w tym samym czasie? To dopiero!

W sobotę przed nami Bitwa Wyrska, w niedzielę umówiliśmy się na bunkrowanie z Kolegami.

🙂

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
16 maj 2012 12:45

Byłysmy w tym samym miejscu 🙂

Znów ciekawe podróżowanie u Was 🙂

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
11 maj 2012 21:30

Sporo tych militarnych atrakcji w  Waszej okolicy. Bardzo oryginalny pomysł, żeby zbudować dom na bunkrze🙂)).

Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg militarnych atrakcji🙂

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
11 maj 2012 19:48

[cytuj autor='Gąsiorek Paweł'] Super świetnie i rzeczowo opisane i obfocone  !  [/cytuj]

 

Aniu, wziełaś na celownik (prawie dosłownie)🙂)) bardzo ciekawy temat. Militaria, historyczne miejsca. Bardzo ciekawie opisane. Czekamy na wiecej! pozdrawiam🙂))


11 maj 2012 18:19

Już się cieszę i pozdrawiam.

Avatar użytkownika Anna Siemomysła
Anna Siemomysła
11 maj 2012 17:56

Dzięki Chłopaki!

Na przyszły weekend planujemy ciąg dalszy Obszaru Warownego Śląsk... W najbliższą niedzielę może przejedziemy się po najbliższych okolicach - byliśmy już tam rowerem, lecz z analogowym automatem to i trudno zeskanować te zdjęcia, bo jakość niestety nienajlepsza - trzeba powtórzyć dla Krajtroterów specjalnie 🙂

Pozdrowienia!

 

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
11 maj 2012 17:32

Opis perfect , zdjęcia extra. Wołoszański w ciemno podpisuje z Wami kontrakt.🙂 Pozdrawiam

Avatar użytkownika Paweł Gąsiorek
Paweł Gąsiorek
11 maj 2012 08:08

Super świetnie i rzeczowo opisane i obfocone  ! 


11 maj 2012 00:10

Wręcz niesamowite, że kontynuujesz temat schronów, bunkrów, a zarazem punktów oporu przeciwko najeźdźcy. To niby takie maleńkie obiekty, a ile wnoszą chluby do naszej ojczystej historii. A te z Węgierskiej Górki taką rolę odegrały. Pozdrawiam

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Bunkry Punktu Oporu Węgierska Górka

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024