krokusy

, mirosław

Krokusy to kwiaty które kwitną na polach i łąkach,gdy zakwitają oznacza to rychłe nadejście wiosny.Jest jedno takie miejsce w tatrach zachodnich gdzie co roku w czasie kwitnienia krokusów przyjeżdza tysiące odwiedzających i podziwia ten spektakl na własne oczy,a robi to wrażenie.

Tym razem i ja postanowiłem zobaczyć kwitnące krokusu na własne oczy,aby ten plan zrealizować zapisałem się na wycieczkę którą organizował oddział pttk-u z chorzowa.

, mirosław
, mirosław

W dniu wyjazdu melduję się półgodziny wcześniej w wyznaczonym miejscu odjazdu autokaru,po zajęciu miejsca i sprawdzeniu listy przez przewodnika wyruszamy w trasę,przed nami 3,5 godziny jazdy do celu.Więc można się jeszcze zarzyć drzemki.Pogoda w czasie drogi jest zmienna raz świeci słoneczko to znowu lekkie opady deszczu.

Po dotarciu na parking na siwej polanie okazało się iż nasz autobus ma problem z znalezieniem miejsca postoju,więc trochę zajeło kierowcy czasu aby bezpiecznie nas wypuścić z autokaru,po opuszczeniu autokaru okazało się iż zmuszeni jesteśmy zakładać peleryny przeciwdeszczowe bo pada deszcz.Gdy wszyscy uczestnicy byli gotowi do drogi udajemy się pod kasę biletową gdzie nasz przewodnik zakupił bilety wstępu na teren parku.Przed nami dystans około 8km do przejścia aby dotrzec do schroniska,więc żwawo każdy w swoim tempie wyruszył na szlak.Początek szlaku przebiegał asfaltową drogą co niesprawiało trudności,jedynie padający deszcz daje się nam w znaki,widoków jak na lekarstwo góry spowiła mgła,więc niepozostało nam nic innego jak iść do przodu wyznaczonym szlakiem.Gdy dotarliśmy na przełęcz huciska droga z asfaltowej zmieniła się w kamienistą,błotnistą szutrową drogę,deszcz nam nieodpuszcza,co sprawia iż częściej patrzę pod nogi niż szukając jakiś widoków.Na tym odcinku drogi czekała na nas jeszcze inna niespodzianka,mianowicie na odcinku 500-set metrach(przy podejściu i zejściu z pagórka)droga pokryta była gróbą warstwą lodu,co w połączeniu z padającym deszczem sprawiało nielada wyzwanie,o dziwo bryczki radziły sobie bez problemu na całej trasie.Po pokonaniu tej przeszkody docieram do pierwszej polany ogrodzonej taśmą informująca iż rosną tu krokusy.Polana na lekkim wzniesieniu prezentuje się świetnie z krokusami,kilku minutowy postuj na parę zdjęć i chwile na podziwianie polany.Po chwili ruszam dalej do głównej polany mam jakieś 20-cia minut marszu,po pokonaniu tego dystansu docieram do głównego punktu wycieczki mianowicie do doliny chochołowskiej .Miejscami na polanie gdzie miały być już krokusy zalega jeszcze śnieg,ale w odsłoniętych miejscach pojawiaja się krokusy jest ich nawet dosyć sporo.Miejsce to w tych niesprzyjających warunkach robi wrażenie.Po dłuższej chwili wśród krokusów udaję się do schroniska aby się wysuszyć,ogrzać i napić ciepłej kawy.Gdy przekroczyłen drzwi schroniska to o ciepłej kawie mogłem zapomnieć,piorytetem stało się znalezienie skrawka podłogi(multum ludzi w schronisku).Znalazłem suchy kącik gdzie mogłem zrzucić mokre odzienie.Przewodnik wyznaczył nam zbiórkę w drogę powrotną za 1,5 godziny,co pozwoliło trochę wyschnąć odzieży i uzupełnić kalorię.W drogę powrotną wyruszyliśmy przez kościółek znany z janosika,po drodze podziwiamy polany z krokusami z innej strony.Wiatr i mgła trochę zelżały co spowodowało iż miejscami pojawiały się widoki gór.Po dotarciu na parking udałem się do autobusu aby zdjąć płaszcz przeciwdzeszczowy i się trochę wysuszyć.Gdy cała reszta wycieczkowiczów dotarła do autobusu ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.

, mirosław
, mirosław

 

 

, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
Avatar użytkownika mirosław
mirosław
Komentarze 4
2019-04-06
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
26 kwiecień 2019 10:15

Ja ciągle tylko marzę o krokusikach i kilku dniach w Chochołowskiej. ech zazdraszczam

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
24 kwiecień 2019 08:53

Pięknie, to nastepny ma to w swojej teczce wspomnien, my nadal nie 🙂

 

Avatar użytkownika marian
marian
23 kwiecień 2019 20:42

Piękne krokusy.

Avatar użytkownika Joanna
Joanna
23 kwiecień 2019 12:38

Fajnie, że pomino niesprzyjającej pogody, udało się zrealizować cel wyprawy.

Zwiedzone atrakcje

dolina chochołowska

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024