Puck miasto lwa i ryby

, mirosław
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Tegoroczne wakacje postanowiłem iż spędzimy nad pięknym polskim morzem,niestety pogoda w tym roku wszystkich nas nierozpieszcza,więc wyjazd odbył się z obawą czy będzie dobra pogoda.
Na całe szczęście po dojechaniu na miejsce pogoda postanowiła przywitać nas słoneczkiem,więc pełni optymizmu ruszyliśmy na zwiedzanie pucka(tzw.kaszubskiego morza).

Pierwszym celem jaki sobie założyliśmy było zwiedzenie muzeum MD Lot.Muzeum to powstało w historycznym budynku z czasów drugiej wojny światowej,a jego załorzycielami jest
Stowarzyszenie Historyczne Morskiego Dywizjonu Lotniczego to grupa pasjonatów i kolekcjonerów, którzy za główny cel postawili sobie zachowanie pamięci o tej polskiej formacji
wojskowej.(W kolebce polskiego lotnictwa morskiego w Pucku, w rocznicę wybuchu II wojny światowej - 1 września 2014 r. otwarto Muzeum Morskiego Dywizjonu Lotniczego.
Pasjonaci ze Stowarzyszenia Historycznego Morskiego Dywizjonu Lotniczego, którzy od wielu lat gromadzili pamiątki związane z tą niezwykłą jednostką zrobili pierwszy,
 wielki krok na nowej drodze - otwarli nowe muzeum i przedstawili w nim pierwszą ekspozycję.)Ku naszemu zaskoczeniu przewodnik który opowiadał o zgromadzonych eksponatach
robił to z ogromną pasją,aż miło było go słuchać.Dowiedzieliśmy się dość ciekawych anegdot historycznych związanych z lotnictwem na ziemi puckiej i półwyspie helskim.
Po miło spędzonym czasie ruszamy na dalsze zwiedzanie,a nasze nogi zaprowadziły nas na tutejszy rynek,gdzie mieliśmy okazje zobaczyć ratusz miejski z 1865r.Następnie przystaneliśmy
obok fontanny i zegara aby zjeść lody.Następnie udaliśmy się do muzeum miasta pucka niestety dostępna była tylko jedna wystawado tego malarstwa,więc szybko ją obejrzeliśmy
i meldujemy się znowu na rynku,ale tym razem ruszamy w kierunku herbu miasta czyli lwa i ryby.Herb miasta jest przedstawiony w zabawny sposób bo za pomocą ławeczki,
robimy kilka pamiątkowych zdjęć i ruszamy dalej.Po przejściu rynku i targu docieramy na ulicę wałowa gdzie znajduje się drugie muzeum ziemi puckiej jest ono umieszczone w
tzw.szpitaliku,(Dzieje puckiego szpitalnictwa sięgają XIV w., gdy utworzono poza granicami miasta pierwszy szpital z kaplicą, a następnie kościołem św. Jerzego.
Początkowo był on miejscem odosobnienia zakaźnie chorych. Z czasem przejął funkcje przytułku dając schronienie ubogim, starcom i osobom kalekim. Około połowy XVI w.
 kościół św. Jerzego przejęła gmina ewangelicka, natomiast sam szpital pozostał w rękach parafii katolickiej. W tym czasie utrzymanie obiektu oraz pensjonariuszy pokrywały
 dotacje z siedmiu parcel miejskich, Wsi Puckiej, a także z dóbr należących do starostów puckich.)Przeprowadzone w latach 2010 – 2013 prace modernizacyjne w kompleksie
 Szpitalika zaowocowały otwarciem 18 maja 2014 nowej ekspozycji stałej, której trzon stanowi prezentacja zbiorów etnograficznych. W jej skład wchodzą aranżacje warsztatów
rzemieślniczych jak: kuźnia, warsztaty szewski, krawiecki, tkacki, rogarski, a także obróbki drewna.Gdy wchodzimy do pierwszej sali naszym oczom ukazuje się ekspozycja
 poświęcona lecznictwu na Ziemi Puckiej. Przybliżają one zarówno dzieje medycyny lekarskiej w regionie, jak i bogatą tradycję lecznictwa ludowego na Kaszubach Północnych.
Dopełnienie stanowi prezentacja sztuki ludowej oraz zagadnień związanych z regionalizmem kaszubskim.Gdy podzimiamy sale z ekspozycjami natrafiamy na salę z kaszubskim alfabetem
siostrzenicy od razu sala przypadła do gustu i postanowiła nigdzie się z tej sali dalej ruszać,a na dodatek odkryliśmy na ścianie zamontowanego lektora do nauki alfabetu.
Więc zostawiwszy siostrzenicę samą poszliśmy dalej zwiedzać ekspozycje.Po upływie godziny gdy zakończyliśmy zwiedzać szpitalik i szlismy po siostrzenicę ona nas zaskoczyła
i zaśpiewała prawie cały alfabet kaszubski,byliśmy pod ogromnym wrażeniem.Opuszczając szpitalik zadowoleni postanowiliśmy zobaczyć tutejszy kościół pw.piotra i pawła jak się
okazało jest to najstarsza budowla w mieście jej losy są związane nawet z krzyżakami. Początki świątyni sięgają XIII wieku. Świadczą o tym pozostałe fragmęnty kamiennych
fundamentów w nawie głównej. Obecny, murowany z granitowych ciosów i cegły kościół stanął na przełomie XIV i XV wieku. W jego wnętrzu znajdują się między innymi gotycka
 kaplica chrzcielna, późnoromańska chrzcielnica, barokowa ambona z 1800 r. oraz XVI wieczna kaplica Wejherów. Dwukondygnacyjny ołtarz główny pochodzi z XVIII wieku.
Kościół wieńczy wieża pełniąca rolę dzwonnicy. Do współczesnych czasów zachowały się trzy dzwony: dwa pochodzące z czasów krzyżackich z ok. 1400 roku,
trzeci największy noszący imię "Piotr i Paweł" został odlany w gdańskiej ludwisarni Krzysztofa Olendorfa w 1605 r.Po dłuższej chwili zadumy ruszamy w kierunku portu,
gdy naszym oczom ukazuje się budziszowa maszaperia zaciekawieni tym budynkiem postanawiamy wstąpić do środku,przeżyliśmy szok w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Jak się okazało budziszowa maszaperia okazała się rodzinną restauracją a raczej smażalnią ryb,więc postanowiliśmy skorzystać z okazji i zjeść rybkę(będąc nad morzem
obowiązkiem jest zjeśc rybkę,bo ona inaczej smakuje).Rubka okazała się wyborna,a przy okazji poznaliśmy historię powstania całego budynku.
Budziszowa Maszopiera została założona w latach 20. XX wieku przez Antoniego Budzisza i funkcjonuje po dziś dzień. Do smażalni wchodzimy przez podwórze,
które jest usiane przedmiotami i rzeźbami nawiązującymi do rybołóstwa. Wewnątrz zdjęcia z epoki, modele statków, karty z atlasu ryb, a kontuar jest zrobiony na wzór kutra
 rybackiego. Po smacznym obiedzie udajemy się tylnym wejściem pod pomnik kapra.(Kaper to dowódca i załogant uzbrojonego statku handlowego, walczący na własny koszt i ryzyko w służbie
 króla prowadzącego wojnę na morzu. Monarcha zapewniał piratowi ochronę prawną, prawo do bandery królewskiej i większość zysków. Pierwszą flotę Kaperską zorganizował
Kazimierz Jagiellończyk w 1456 r. podczas wojny z zakonem Krzyżackim. System ten stosowali następni Jagiellonowie i Wazowie.Ku naszemu zaskoczeniu w pucku również byli
kaprowie,robimy pamiątkowe zdjęcia i ruszamy do portu,a tutaj naszym oczom ukazują się przeróżne kutry rybackie,jachty i żaglówki,oraz większe jednostki wyciągnięte na brzeg
w celu remontu.Przysiadamy na chwile na tutejszej ławeczce aby podziwiac w całej okazałości zatokę pucką,siostrzenica karmi kaczki i mewy a my odpoczywamy
i chłoniemy dobroczynny jod.

, mirosław
, mirosław


 

, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
Avatar użytkownika mirosław
mirosław
Komentarze 4
2017-08-01
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
23 sierpień 2017 19:23

Pogoda nas na Pomorzu w tym roku rzeczywiście nie rozpieszcza.Ze wstydem muszę przyznać,że nie bylam jeszcze w Pucku.Ale za ty Mirosławie,podróżujesz od gór do morza:-) Super.

Avatar użytkownika allie
allie
23 sierpień 2017 19:05

Wstyd się przyznać, ale ja w Pucku bywam tylko przejazdem. Dobrze, że turyści tacy jak Wy odwiedzają to miasteczko 🙂 

Avatar użytkownika Anja
Anja
23 sierpień 2017 15:12

[cytuj autor='marian']Ładnie pozwiedzaliście.Nie byłem nigdy w Pucku.[/cytuj]

Ja nie tylko w Pucku, ale i na Kaszubach w ogóle. Fajna wyprawa.

 

Avatar użytkownika marian
marian
23 sierpień 2017 11:38

Ładnie pozwiedzaliście.Nie byłem nigdy w Pucku.

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Puck

Puck

muzeum mdlot

ławeczka lwa i ryby

muzeum szpitalik

Muzeum Ziemi Puckiej

Muzeum Ziemi Puckiej

budziszowa maszaperia

ławeczka kapra

port rybacki

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024