Rejs po wodach morza Śródziemnego

Rejs po wodach morza Śródziemnego, Alexandra
Okej, no więc rejs po Morzu Śródziemnym statkiem MSC Fantasia. I 7 miast do zobaczenia. Mioodzioo. Była wielka radość i wielkie oczekiwania, które zresztą zostały spełnione.

Dzień 1

Około 6.00 jesteśmy w Genui, gdzie ma zacząć się nasz rejs. Nieziemski upał, ale widok Słońca wstającego nad błękity morza-bezcenny. Potem jeszcze trochę formalności, bla...blaa...bla... i weszliśmy na statek.

Z pamiętnika podróżniczi...

"Genua niezbyt mi się spodobała. Owszem, jej panorama widziana z górnego pokładu wygląda ładnie na tle szaro błękitnego nieba, ale miasto okazało się brudne i zaśmiecone. Asfaltowe drogi wiją się nawet między najbardziej urokliwymi uliczkami, co niszczy cały efekt tego miejsca.
     Żar pali skórę, mimo, że Słońce skryło się gdzieś za chmurami. Jest duszno i wilgotno. Ufff.!"

Dzień 2

"Odwiedzić Neapol i umrzeć." Jakoś nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Wiele hałasu o nic. Jasne, może Pompeje i Wezuwiusz są genialne ( niestety, niestety, niestety nie starczyło czasu by się tam wybrać), ale miasto jest bródne, śmierdzi, dookoła mnóstwo podejrzanie wyglądających typów, turyści przepychający się łokciami. 
Moja siostra już nie taka mała, ale córeczka znajomych ma 6 lat, i cały czas w wózku lub za rękę, bo strach takie dziecko na chwilę z oka stracić. W każdym razie Neapol to gra nie warta świeczki. 
      Ale z jednym przewodnikowym stwierdzeniem muszę się zgodzić.
Jak pizza, to w Neapolu! Pyyyycha.! 🙂

Dzień 3

Z pamiętnika podróżniczki...

"Palermo. Stolica Sycylii. Jest... po prostu fajnym miastem.
Dużo roślinności. Kolorowe kwiaty, wysokie drzewa. Małe oazy zieleni w środku miasta. Zabytki też są wspaniałe! Stare mury, katedra o wspaniałej architekturze, Kościół św. Rosali położony wysooko na skałach ( Kościół jest w grocie, patrz-foto). W Palermo każdy znajdzie coś dla siebie. 
     W głębi miasta można natrafić na urocze kamienice, wąskie uliczki i małe placyki tętniące życiem, a wszystko to skąpane w gorącym, sycylijskim słońcu."

Taak, Palermo jest po prostu GE-NIAL-NE ! O sto razy lepsze od Neapolu. Tubylcy uśmiechają się przyjaźnie i w całym mieście jest tak swojsko. 🙂. Nie ma też takiego przelewu turystów. Z własnego doświadczenia wiem, że zwłaszcza dużym grupom ( ok. 8 osób,  nas było tyle) opłaca się zapłacić za taksówkę, która obwiezie Was po całym mieście, w każdym miejscu da tyle czasu, ile chcecie, a wszystko to wcale nie drogo, jak mówiłam, opłaca się, jak jest więcej ludzi.

Palermo ma ode mnie wielkiego plusa! 😉.

Dzień 4

Tunis, czyli dzień wielkiego lenistwa. Wyszliśmy tylko na moment do portu, bo żeby wyjść do miasta trzeba było wypełnić duużo papierów (Wizy), a myśmy nie mieli na to zbytnio ochoty. W każdym razie w porcie było małe centrum handlowe i całkiem ładne budyneczki w stylu arabskim, więc machnęliśmy kilka zdjęć i polecieliśmy z powrotem na statek, by ochłodzić się w basenie. JA oczywiście nie mogłam się oprzeć, i kupiłam sobie śliiczny różowy szal u pewnej miłej pani za "okazyjną" cenę 15 Euro. 😉



Dzień 5 

Palma de Majorka

Z portu do miasta jest troszkę daleko, więc musieliśmy znów zainwestować w taxi. Najlepiej poprosić pod katedrę, z portu kosztuje to około 15 Euro. La seu, czyli właśnie katedra, zapiera dech w piersiach. Widać ją chyba z każdego punktu miasta, a stojąc pod nią ma się pełny obraz jej ogromu. To właśnie tam znajduję się największe okno rozetowe na świecie oraz cierniowa korona, czyli ozdoba wisząca nad ołtarzem, zrobiona przez A. Gaudiego. Miała być ona zapowiedzią jego największego dzieła, czyli kościoła Sagrada Familia w Barcelonie ( i wtedy już całkowicie nie mogłam się doczekać, bo w planie rejsu była też właśnie Barcelona 😉)). Po zobaczeniu katedry po prostu włóczyliśmy się po mieście, ale wyszły wspaniałe zdjęcia malowniczych uliczek i kamienic. Polecam też wieczorny spacer mariną, naprawdę warto! 🙂

Dzień 6

Barcelona

No więc taxi do Sagrady i wielkie "oooch!" i aaach!" i wytrzeszcz gałkowooczny. Gaudi był geniuszem, takie stwierdzenie samo nasuwało się po obejściu tego fantastycznego kościoła, oraz po zajrzeniu do środka. Te kolory, witraże, kolumny. Niestety ołtarz w rozbiórce i praca nad całą Sagradą w toku, ale i tak nie mogłam się napatrzeć 😉. Booosko! Mimo straaasznie dłuuuugiej kolejki do wejścia i wysokich cen ( około 35 Euro za trzy osoby dorosłe!), nikt nie narzekał, bo jak to tak powiedzieć po powrocie, że tam nie byłam! 🙂
     Następnie, tradycyjnie, taxi, i jazda do Parku Gaudiego. Tam znowu odegrałam spektakl pt. "Wariatka z Aparatem" i fotografowałam dosłownie wszystko.! Wszędzie pięknie pachniało kwiatami, i pomyślałam sobie, że tak wyglądał raj na początku świata. Kolorowe kwiaty, wysokie drzewa plus dzieła architektury Gaudiego, no i można się zakochać. <3. Fantastico! W Parku można też zaopatrzyć się we wspaniałą biżuterię za dosłownie grosze, co też tradycyjnie zrobiłam 😉. 
     Potem znowu taxi 🙂 i jazda na Ramblę, czyli najsłynniejszą ulicę Barcy. Panowie i dzieciaki wymiękli, a  mama,Ciocia  i ja poszłyśmy na kawę do Starbucks'a i pochodziłyśmy po Rambli, podziwiając stare budyneczki. Pięęknie! 
     Taxi i na statek 🙂.

Dzień 7

Parle vous France ? czyli Marsylia 🙂

Nareszcie odwiedziłam swoją ukochaną Francję! Czekał mnie jeszcze Paryż w te wakacje, więc starałam się dogadać po francusku, i nawet nie było najgorzej jak na pierwszy raz :P.  Katedra na wzgórzu oszałamiająca. Warto było się wspinać w 35 stopniowym upale. 😉. 
Fajnie ozdobiona, odnowiona, stanowi super atrakcję turystyczną, Zwłaszcza, że nie płaci się za wstęp. 🙂. A że ten kościół to najwyższy punkt Marsylii, są tam nieziemskie widoki na wyspę i zamek If, gdzie toczyła się akcja powieści Alexandra Dumasa, na port i całą resztę zabudowań Marsylii. Mały postój i schodzimy na dół, do portu.
Po drodze troszkę zabłądziliśmy, i odkryliśmy, że Francuzi są bardzo miło nastawieni. Jakaś kobieta, widząc, że nie wiemy gdzie iść, podeszła do nas i powoli zaczęła tłumaczyć mi drogę, pokazała na mapie i pożyczyła miłego dnia 🙂. W końcu trafiliśmy do tego portu, gdzie było ślicznie, więc wypiliśmy po coli i wróciliśmy na statek, piękną taxówką marki BMW 😉

Dzień 8

Genua i do domu 😢.

Ja w Neapolu :P, Alexandra
stary port, który ma ponad 2000 lat., Alexandra
widoczki2- wyspa If, Alexandra
widoczki..., Alexandra
wnętrze., Alexandra
kościół na wzgórzu-Marsylia, Alexandra
La rambla :P, Alexandra
:), Alexandra
ekipa na najdłuższej ławce świata :), Alexandra
kolczyki ;p . super pomysł., Alexandra
dać mi aparat do ręki ;p;, Alexandra
wejście do parku Gaudiego, Alexandra
pięękny ;p, Alexandra
magiczne wnętrze Sagrady..., Alexandra
Sagrada Familia, Barcelona, Alexandra
nocna Palma de Majorka , Alexandra
korona cierniowa Gaudiego ;p Palma, Alexandra
katedra w Palmie, Majorka, Alexandra
Tunis-port, Alexandra
trzy arabki w Tunisie ;P, Alexandra
fikus, który ma 810 lat. Te krasnoludki pod spodem to my :P, Alexandra
jakieś piękne ruiny, Alexandra
ekipa przed katedrą, której nazwy nie pąmiętam.:), Alexandra
teatr narodowy, Palermo, Alexandra
piękny widok na zatokę ze wzgórza św. R., Alexandra
ołtarz w św. Rosali, Alexandra
Przy kościele św. Rosali, Palermo, Alexandra
Neapol, Alexandra
Avatar użytkownika Alexandra
Alexandra
Komentarze 5
2010-08-12
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

asia
19 marzec 2019 23:17

D

asia
16 grudzień 2018 12:43

Piekny Rejs ja też w tymroku byłam, i nie mogę się nachwalić takiej formy spędzania wakcji, Rejsy MSC to jest to. z mojej strony mogę zarekomendować biuro z którym ja byłem Podróże i rejsy ,

Edytowano: 2018-12-16 12:44:05

Avatar użytkownika Martyna Weronika Tucka
Martyna Weronika Tucka
17 październik 2010 16:28
[cytuj autor='Anna Piernikarczyk']No super, świetny pomysł na relację 🙂 Zdjęcia zachęcające 😉[/cytuj]
Faktycznie 😉 Też byłam uczestnikiem wycieczki.Czekam aż mnie zaakceptujesz!
Avatar użytkownika Alexandra
Alexandra
17 sierpień 2010 12:52
Dzięęki 😉
Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
16 sierpień 2010 19:48
No super, świetny pomysł na relację 🙂
Zdjęcia zachęcające 😉
Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024