Predne Solisko/Skrajne Solisko
Podróż jest zaznaczona jako prywatna. Nie jest publicznie dostępna na żadnych listach. Można ją zobaczyć tylko przy wykorzystaniu bezpośredniego adresu URL.
Szczyt należy do Turystycznej Korony Tatr Wysokich.
Weszliśmy na niego z koleżanką z Planety. Ze Szczyrbskiego Plesa poszliśmy niebieskim szlakiem wzdłuż wyciągu narciarskiego, najpierw okrążywszy jezioro. Podejście było długie, nudne i jednostajne. Na chwilę odpoczęliśmy w Chacie pod Soliskiem - nigdy, przenigdy niczego tam nie jedzcie. Jest drogo i niesmacznie. Obiekt jest nastawiony na masówkę, ponieważ można tam wyjechać kolejką linową. Codziennie przewalają się tamtędy setki turystów i "turystów", a w zimie narciarze. Zresztą jest to jeden z niewielu szczytów w Tatrach słowackich do zdobycia legalnie w zimie.
Po paskudnym posiłku podążyliśmy czerwonym szlakiem na szczyt. Wejście zajęło nam ok. 45 minut. U góry rozważaliśmy jeszcze przez chwilę pójście dalej, już bez szlaku na Młynickie i Szczyrbskie Solisko, ale poprzedniego dnia zdobyliśmy Żelazne Wrota i mieliśmy już troszkę dość. Zaczęliśmy schodzić. Niewiadomo dlaczego strasznie dużo czasu nam na to zejście zeszło, tak że w pewnym momencie zaczęło się robić szarawo. Skręciliśmy więc w lewo na w miarę szeroką, choć stromawą nartostradę, żeby nie musieć łazić po ciemku po lesie. Doszliśmy już żwawym tempem do jeziora, by tam pożegnać koleżankę, po którą mąż przyjechał i pójść jeszcze dość daleko na parking. Zostawiliśmy samochód za miasteczkiem, bowiem rano było takie multum ludzi, że wszystkie możliwe parkingi były pozajmowane. Samochody parkowały wzdłuż dróg dojazdowych, robiły się korki i niestety sporo czasu na tym straciliśmy.
Parametry trasy:
Dystans: 10,47 km; przewyższenie: 0,847 km; śr. prędkość: 2,15 kh/h; czas przejścia: 5h.