Jesienne Bieszczady na dwa razy, część II

, stanisław m
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Kiedy pogoda się poprawiła wsiadłem w autko i pognałem 400 kilometrów aby dokończyć bieszczadzką wędrówkę. Do Wołosatego dotarłem w nocy. Rano wyruszyłem w kierunku Przełęczy Bukowskiej odwiedzam stare cerkwiowisko w Wołosatem i dalej trasa prowadzi początkowo asfaltową drogą do Przełączy Beskid, następnie przez las utwardzoną drogą na Przełęcz Bukowską. Droga ta wybudowana za sprawą płk. Doskoczyńskiego - pana i władcę na Arłamowie, służyła elicie PRL przy dojeździe na polowania. Nie jest to zbyt widokowy odcinek, natomiast umożliwia podziwianie bujnej bieszczadzkiej roślinności. Na Przełęczy Bukowskiej jest wiata w której można odpocząć, ale warto podejść trochę wyżej, skąd rozpościera się widok na Ukrainę. Widać stąd szczyty pasma granicznego z Kińczykiem i Opołonkiem, dalej Gorgany i Czarnochorę. Po posiłku wychodzę z lasu i zaczyna się wędrówka połoninami, zaczynam od Rozsypańca. Grzbiet Rozsypańca jest częścią Połoniny Bukowskiej. Rozkoszując się wspaniałymi widokami wędruję między skalnymi ostańcami i docieram do szczytu Halicza. Podziwiam odległe znajome sylwetki połonin Caryńskiej, Wetlińskiej odległego Smereka i pobliskie szczyty Krzemienia, Tarnicy, Bukowego Berda oraz innych. Wedruję wdłuż masywu Krzemieńca aby znaleźć się na Przełęczy Goprowców. Krzemień - to drugi pod względem wysokości szczyt polskich Bieszczadów, niższy o 11 metrów od Tarnicy, wznosi się na wysokość 1335 m n.p.m i rozciąga na długości blisko jednego kilometra, na północ od niej. Grzbiet Krzemienia jest skalisty i poszarpany. Na południowych zboczach zalegają rumowiska skalne, jego grzbiet nie jest dostępny, chociaż przez jego część prowadzi niebieski szlak w kierunki Bukowego Berda i dalej Mucznego, którym zaczynam się wspinać ostro w górę. Na grzbiecie chwila odpoczynku i dalej do celu, którym jest Bukowe Berdo. Po nasyceniu się widokami idę z powrotem do Goprowskiej i dalej w kierunku Tarnicy by zmagając się z silnym wiatrem wejść na Tarniczkę. Szczyt Tarnicy jest z tej perspektywy świetnie widoczny co zastępuje mi wejście na niego, więc udaję się do Wołosatego gdzie spędzam noc.

Rano przejazd do Przełęczy Wyżniańskiej i dalej po śniadaniu wejście na Małą i Wielką Rawkę. Pogoda mnie nie rozpieszcza, jest mgła i wieje zimny wiatr. Idąc z Wielkiej Rawki w kierunku granicy z Ukrainą spotykam wyłaniających się z mgły pograniczników, chwila rozmowy i dalej wzdłuż granicy docieram do Kremenaros - to cel mojej dzisiejszej wędrówki. Kremenaros, to nazwa węgierska jeszcze z okresu, gdy do tego miejsca sięgało terytorium Węgier, oczywiście w okresie zaborów i monarchii austrowęgierskiej. Dokładnie w miejscu gdzie stykają się trzy granice, znajduje się okazały, trójramienny obelisk oraz okolicznościowe informacje w trzech językach. Na jednej stronie obelisku znajduje się godło Polski, na drugiej godło Słowacji, a na trzeciej – Ukrainy. W pobliżu znajduje się ławka, można usiąść, odpocząć, posilić się, a także porobić pamiątkowe zdjęcia. Wędrując z powrotem do Wielkiej Rawki mgła zaczyna zanikać i mam możliwość podziwiania widoków. Idę do Ustrzyk Górnych i dalej busem na Przełęcz Wyżniańską, gdzie oczekuje na mnie mój samochodzik i jedzenie. Tutaj nocleg i rankiem podróż do Dwernika. Nie mogę się zdecydować na cel mojej dzisiejszej wędrówki. Pooglądałem okolice Dwernika zza szyby samochodu i postanowiłem pójść na Jasło z Przysłupu. Napotykam na problemy techniczne mojego samochodu oraz aparatu foto więc dzisiaj pokręcę się wokół mojego autka oraz okolic Dwernika. Awaria samochodu okazała się błahostką, jednak pochłonęło to wiele czasu. Mój aparacik marki Sony ma uszkodzony focus i nie chce ostrzyć poza tym rozładowane zostały baterie, które się ładują i do jutra będą sprawne. Tutaj przenocuję.

, stanisław m
, stanisław m

Rano przejeżdżając przez Wetlinę zobaczyłem szlak na Jawornik i tutaj nastąpiła zmiana planów, której jest Riaba Skała. Do ostatnich zabudowań wiedzie asfaltowa droga i dalej męczące podejście na Jawornik. Stroma droga jest usłana poprzecznymi zabezpieczeniami z drewnianych belek przed jej rozmyciem w czasie ulwnych deszczów. Napotykam wziesienie z wieloma krzyżami - myślę że może to symbolizować Golgotę po drodze którą teraz się męczyłem. Szczyt Jawornika powitał mnie wspaniałymi okazami starych jaworów. Wędruję wciąż żółtym szlakiem. Ścieżka zaczyna obniżać się, początkowo łagodnie, a po chwili stromo do niewielkiej przełęczy. Teraz pokonuję odcinek na zmianę nieznacznie opadającej i wznoszącej się ścieżki w bukowym lesie. Wkrótce rozpoczynam mozolne wspinanie po zboczu Paportnej, podejście jest strome i uciążliwe. Buczyna rzednie i wychodzę na dosyć rozległą łąkę porośniętą borowinami oraz paprociami na granicy lasu. Paportna (1198 )m, widok jest rozległy i malowniczy, praktycznie od kierunku południowo – zachodniego po północno – wschodni. Wspaniale prezentują się Fereczata i rozległy masyw Jasła na zachodzie, oraz Smerek z podłużną bryłą Połoniny Wetlińskiej na północy. Trawersując dwie szczytowe kulminacje wchodzę do rzadkiego lasu i dosyć stromą ścieżką obniżam się do niewielkiego siodełka. Teraz dla odmiany wspinam się stromo po zboczu i po kilkunastu minutach wychodzę na główny szczyt Rabiej Skały (1199). Wracam tą samą trasą, żółtym szlakiem rozpoczynam schodzenie w kierunku Wetliny. Schodzi się łatwiej, ponieważ strome, długie podejścia stały się zejściami. Pokonuję odsłoniętą polanę podszczytową Paportnej, w lesie schodzę stromo w dół i docieram do Jawornika. Na Jaworniku skręcam w prawo w zielony szlak. Wędruję coraz niżej, najpierw łagodnie, a im niżej tym bardziej stromo. Tuż przed dolną granicą lasu znów muszę pokonywać poprzeczne przepierzenia z bali. Dochodzę do pierwszych zabudowań Wetliny i tutaj kończę kolejny dzięń mojego wędrowania.

, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
Kińczyk Bukowski, stanisław m
ostańce na zboczu Raozsypańca, stanisław m
Ostańce na Rozsypańcu, stanisław m
Połonina Bukowska, szcyt KińczykaBukowskiego oraz Stinska, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
w oddali Tarnica i Krzemień, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
, stanisław m
Avatar użytkownika stanisław m
stanisław m
Komentarze 5
2013-10-06
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Ela
Ela
20 styczeń 2015 19:48

Bieszczady moje wymarzone a nigdy nie odwiedzone. Wrrr. Na Twoich zdjęciach są piekne. 

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
05 styczeń 2015 12:49

Ale Ci zazdroszczę. Śliczne widoki na ślicznycvh zdjęciach. Wędrówka marzenie. 

Mam plany na lato - bieszczady. Zobaczymy

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
04 styczeń 2015 19:32

Piękna wędrówka po pięknym regionie. Do tego ciekawa,szczegółowa relacja i fotki,brawo.

Ostatnio edytowany: 2015-01-04 19:33

Avatar użytkownika marian
marian
02 styczeń 2015 08:58

Niesamowite widoki.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
02 styczeń 2015 08:51

Cudne fotki, piękne miejsca! 🙂

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

kaniów

Pilzno

Dukla

Cisna

Cisna

Wołosate

wołosate

przełęcz bukowska

Halicz

Bukowe Berdo

Tarnica

Wołosate - cerkwisko

Przełęcz Wyżniańska

Wielka Rawka

Kremenaros

Dwernik

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024