Beskid Sądecki - z Przechyby na Radziejową

, Katarzyna Jamrozik
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Radziejowa jest naszym następnym punktem w koronie gór polskich. Synek niestety skapitulował, bo dwa dni wcześniej wszedł na Lackową - najwyższy szczyt Beskidu Niskiego i tyle na jeden miesiąc mu wystarcza. Radziejowa z kolei jest najwyższym szczytem Beskidu Sądeckiego i ma wysokość 1266 m.

Niedaleko jest schronisko na Przechybie więc wytyczyłam kółko na mapie, które mieliśmy przejść. Wychodziliśmy w Rytrze - Roztoka Ryterska szlakiem niebieskim. Tam mieliśmy zaraz zejść na szlak żółty, który prowadzi prosto na Radziejową. Jednakże dość długo nie znaleźliśmy zejścia z niebieskiego na ten żółty, a potem jeszcze się zorientowaliśmy, że zamiast iść niebieskim szlakiem pieszym to idziemy niebieskim narciarskim przez Hale Konieczną.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Pogodziliśmy się z pomyłką - po prostu pójdziemy odwrotnie. Połowa szlaku była łagodna, natomiast gdy utwardzona droga się skończyła to zaczęło się mozolne podejście cały czas pod górę i już bardziej strome. Dwie godziny zajęło nam dojście do Hali Koniecznej gdzie już mogliśmy zobaczyć cel naszej wyprawy - Radziejową, która wydawała się już bardzo blisko. Ale jeszcze zostało dojście do Schroniska na Przechybie i tu się trochę zaplątaliśmy. Chcieliśmy sobie skrócić drogę ścieżką Teodora tylko że się okazało że ona się nie łączy ze szlakiem. I tak musieliśmy się wdrapywać po stromym zboczu by znowu trafić na szlak bo inaczej nie trafilibyśmy ani do schroniska ani na Radziejową.

Szlakiem czerwonym ruszyliśmy do schroniska i stwierdziliśmy, że Radziejową zostawimy sobie na potem. Ale po odpoczynku w schronisku, obiedzie powróciliśmy do pierwotnego planu i tak w niecałe półtorej godziny dotarliśmy pod wieże widokową na szczycie. Dech nam zaparło gdy zobaczyliśmy tam panoramę okolicznych pasm górskich. Warto było tam dotrzeć bo rzadko kiedy ze szczytów można zobaczyć taki widok.

Beskid Sądecki, Katarzyna Jamrozik
Beskid Sądecki, Katarzyna Jamrozik

Ze szczytu ruszyliśmy w kierunku Wielkiego Rogacza, a na przełęczy Żłobki skręciliśmy na szlak żółty, którego nie mogliśmy znaleźć z drugiej strony. Z mapy wychodzi przejście do półtorej godziny. Nie wiemy kto to ustalił bo nam to zajęło ponad dwie godziny. Część szlaku idzie się raz pod górę, raz w dół, przechodzi się z doliny do doliny. Szło się więc fajnie. Szlak ten także nazywa się Rogasiowy i faktycznie po drodzie spotkaliśmy trzy sarenki i sowe. Człowieka ani jednego. Potem dowiedzieliśmy się dlaczego. Końcówka szlaku to schodzenie ostro w dół po zboczach prawie przez godzinkę. Cieszyłam się wtedy że nie znaleźliśmy na początku tego szlaku. A nie znaleźliśmy bo na kilkadziesiąt metrów od szlaku niebieskiego ten żółty po prostu się kończy a pojawia się czerwony narciarski. Trzeba było jeszcze przejść przez mostek nad rzeką przy parku linowym a oznaczenia jakiegokolwiek brak. Na mapie jest - w rzeczywistości szukaj wiatru w polu. Ale spacerek siedmiogodzinny udany i wrażenia niezapomniane

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Beskid Sądecki, Katarzyna Jamrozik

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Schronisko na Przehybie, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Radziejowa, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
Komentarze 7
2014-08-22
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Ela
Ela
26 sierpień 2014 19:35

Super widoczki, fajna relacja. Piękne zdjęcia. Złe oznakowanie, brak szlaków z powodu wycinki drzew to niestety zmora nas turystów. Powiem że nie lubię iść nie znając drogi, ale czasami trzeba. 

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
26 sierpień 2014 16:33

No niestety czasem z oznaczeniem szlaków jest ciężko. Właśnie dodałam relacje z wejścia na Lackową, gdzie się pogubiliśmy bo oznaczeń tam żadnych nie było. Szliśmy na azymut ale wyprawa przez to będzie na pewno przez nas bardziej zapamiętana.

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
26 sierpień 2014 14:54

Radziejowa i piękne widoki na Pieniny. Tatry na Twoich fotkach jak widzę w chmurach, ale widoki mieliście. Wędrówka z przygodami. Papież Jan Paweł II w schronisku na Hali Lipowskiej rzekł a słowa zostały zapamietane i zapisane W GÓRACH CHODŹ ZAWSZE TAK ABY NIE GUBIĆ ZNAKÓW.

 

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
26 sierpień 2014 14:40

Dziękuję za miłe słowa. Choć niestety muszę stwierdzić, że coraz częściej w naszych wędrówkach towarzyszy nam pies jak dzieci. Syn, który chce zdobyć korone gór polskich wyszedł z założenia, że jeden szczyt na miesiąc wystarczy, a z córką która w wakacje po raz drugi zwichnęła rzepkę w kolanie już wogóle nie ma jak wziąść w góry. Tak więc dzieci dorastają i teraz już niekoniecznie chcą spędzać czas tak jak my.

Avatar użytkownika marian
marian
26 sierpień 2014 14:15

Jak zawsze wspaniale wędrujecie po górach. Podziwiam Was.

Avatar użytkownika Marcin_Henioo
Marcin_Henioo
26 sierpień 2014 12:01

Fakt, pięknie. Góry są wszędzie piękne, i te widoki, i satysfakcja ze zdobytych szczytów. Każdy może coś w nich znaleźć. My dopiero zaczęliśmy swą przygodę z górami w tym roku...

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
26 sierpień 2014 11:45

Bardzo pięknie tam 🙂 Super że zajrzałaś Kasiu do nas, i bardzo się cieszę, że tyle górskich łazików u nas teraz, my za dużo chodzić po górach jeszcze nie możemy ale chętnie czytam i oglądam Wasze wyprawy 🙂

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024