Wycieczka rodzinna w czasie ferii do Ustronia, miało być zimowo, było wietrznie 🙂
Chcielismy ferie miło zakończyć wypadem w góry czekaliśmy cały tydzień na pogodę i w sobotę miała być jak żyleta 🙂 Więc po przemysleniach padło na Ustroń, żeby sobie wjechać na Równicę (z Dominiką innej opcji nie ma szczególnie zimą 🙂 i porobić ładne zimowe zdjęcia bo takowych nam brakuje.
Cóż planowac widać nie należy, bo choć wycieczka doszło do skutku, co nigdy nie jest do końca pewne, to jednak o zgrozo w lutym zimy w górach ni ma. U nas na placu jeszcze bialuśko było, więc rano przed wyjazdem szybko do Carefoura po ślizgacze pobiegłam, żeby dzieciom zrobić niespodziankę, a była okazja bo dzień wcześniej obie grzecznie u dentysty dały sobie ząbki zaplombować, co mnie trochę nawet zszokowało 🙂
Więc jedziemy w góry z niespodzianką w bagażniku, a po drodze im bliżej gór tym mniej śniegu, przykra to dla nas niespodzianka była, że na Równicy ani grama śniegu. Dzieci zawiedzione na całego, ale z góry widać było białe nartostrady, więc tliła się nadzieja, że Czantoria planowana na później okaże się łaskawa, tylko czy oprócz narciarzy ktoś tamm jeszcze śnieg dostanie?
Ale zanim Czantoria to spacerek na Równicy - Koliba, Schronisko, Zbójnicka Chata, Dwór Skibówki, no i widoczki, bardziej jesienne niż zimowe. Głowy chciało nam urwać tak wiało, aż dzieci bały się huczących i wyginających się drzew. Na szczęście na odchodnym kucyk się trafił, to się naszym dzieciom zaraz spodobało 🙂 Potem Pijalnia wód w Parku Zdrojowym, bardzo fajne miejsce, woda zdrowotna za darmo, można kubeczki sobie kupić choć mieliśmy swoje, to kupiliśmy, żeby nie było 🙂 Ubikacje super, do tego darmowe, mozna kupić mapy, magnesiki (my już w Schronisku na Równicy kupilismy) oblaty śląskie i jakieś inne pamiątki. Bardzo fajne miejsce. A pod Pijalnią znów siłownia na powietrzu coraz więcej ich w Polsce. Niedaleko ciekawy kościół Chrystusa Króla - wnętrze bardzo ciekawe i kryje około 30 relikwi! A pod kościołem potężny pomnik Chrystusa spogląda na turystów.
Potem centrum Ustronia - Rynek, Biblioteka z pięknym muralem, naprawdę fajna sprawa i deptak z pamiątkami, gdzie dzieci znalazły nowych przyjaciół - lemurka i pieska 🙂
No i na koniec Czantoria, dzieci już nie wierzyły w sukces, ale trza mieć wiarę 🙂 Znalazła się górka ze śniegiem, to nic że z każdej strony otoczona błotem i wodą, ale tyle wystarczyło dla dobrej zabawy. Więc wycieczka zakończona sukcesem 🙂
Piękne zdjęcia i pozazdrościć bo dzieci w tym roku sanek nie widziały.
Fajna wycieczka i wbrew aurze jak najbardziej udana
pozdrawiam
[cytuj autor='Piernikarczyk Anna']No na początku planowalismy teraz, ale nie byłoby na to czasu, w zimę krótki dzień, latem pojedziemy tam na cały dzień, wtedy faktycznie wykorzysta się bilety, teraz byłaby to tylko bieganina [/cytuj]
Jasne jedzcie na dłużej, to świetne miejsce 🙂 Byłam kilka razy. Polecam 🙂
No na początku planowalismy teraz, ale nie byłoby na to czasu, w zimę krótki dzień, latem pojedziemy tam na cały dzień, wtedy faktycznie wykorzysta się bilety, teraz byłaby to tylko bieganina
Aniu, faktycznie w Ustroniu jest mnóstwo atrakcji. Szkoda, że byliście tak krótko. Choć każdy wypad , nawet krotki jest swietną forma odskoczni, odmiany od rzeczywistości .
Musicie kiedyś zabrać dzieci do Leśnego Parku Niespodzianek (bo z tego co pamiętam , jeszcze tam nie byliście) ...ale to wyprawa na kilka godzin.
Nieźle Dori, trzymam kciuki 🙂
Dziś akurat bylem w Rzeszowie i tam jeszcze śniegu trochę lezy więc w poblikich Biesczadach powinno go być jescze na tyle aby można było pośmigać na nartach .
Niestety nie, gdyż moj kompan do wycieczek znowu nawalił 😢 W ten weekend robię rundkę po moim Beskidzie przygotowując sie do tzw. II Prawdziwej zimowej wyrypy beskidzkiej, która odbędzie się 22-23.02. właśnie po moim rejonie. Co prawda do zimowej wiele jej brakuje :P Trasa ma 50 km do przejscia w max 24h-spróbuję ją przejsć krócej :P
Stwierdziłam, że skoro nigdzie nie da się wyjechać-pochodzę u siebie i zrobię sobie przedstart :]
Ostatnio edytowany: 2014-02-05 12:25
No właśnie Dori zastanawiałam się czy wybyłaś gdzieś w weekend 🙂
Niestety zima zmieniła rejon i teraz na północy cieszą się jego obecnoscią. Nam na południu pozostaje już robić tylko wiosnenne porządki w ogrodzie :P
wiooo 😢
Tylko coś śniegu nie ma .
Dziękuję Wam 🙂 no całkiem ładny ten Ustroń, my bylismy 5 lat temu też zimą, wtedy było dużo śniegu, ale calego ustronia tak jak teraz to nie poziwedzalismy, i nawet byłam zdziwiona że tam aż tyle atrakcji, w kilku róznych miejscach, bo Ustroń za dziecka to pamiętam tylko z piramid i Równicy
Pełna wrażeń rodzinna wycieczka. Widać,że mimo braku zasp śniegowych dzieciaczki były bardzo zadowolone i na brak innych atrakcji nie mogły narzekać. Szkoda,że ode mnie tak daleko do Ustronia,miło wspominam swój krótki pobyt w tej miejscowości trzy lata temu.
Super wyprawa. Buzie usmiechnięte, zadowolone a to najwazniejsze w każdej wyprawie. I widzę że nawet ławeczka do kolekcji się znalazła🙂.
Tak dzieci rosną szybko. Czasami myślę że za szybko. Pozdrawiam
Nie, nie dłużyło, bo przecież zimowe dni krótkie i ciągle mało 🙂 Przynajmniej dla mnie hehe
Karolu rosną rosna, no i kucyki to faktycznie dla Natalii to juz trochę małe 🙂
Grunt to wytrwale szukać. A wasza droga do celu atrakcjami usłana. I czekanie na ten wymarzony śnieg raczej się nie dłużyło.
tez piknie spedziliscie czas -
Karol
PS .
DZIECIAKI rosną , och rosną ,
niedlugo nie wmieszcza sie juz na kucykach -zobaczycie
Dzięki Wam 🙂 W moich oczach wyjazd rodzinny to wielki sukces, bo jest milion rzeczy które zawsze mogą nie wypalić 🙂 W oczach dzieci to zawsze wszystko innaczej sie przedstawia, ale jasne, zadowolone, wspomnienia są, pamiątki są, to już sukces 🙂
Zima figle nam sprawiła . Wyjazd rodzinny to już sukces.Myślę że dzieci były zadowolone.
Fajnie, rodzinnie jak zawsze - tak trzymać. Dzieci rosną i tak jak moje to tearaz na wyprawy jeszcze z rodzicami ale powoli. powoli zapewne będzie rzadziej. Jak widzac na fotkach i śnieg też się znalazł.