Ustrzyki Górne-Wołosate- Przełęcz Siodło -Tarnica-Krzemień- Przełęcz Siodło-Szeroki Wierch-Ustrzyki Górne

Droga wiodąca przez Wołosate, DoRi
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

O godzinie 4:30 jesteśmy w Smereku z którego mieliśmy wyruszyć na podbój Bieszczad. Wyszło jak wyszło, że przez brak sił po całonocnej podróży jedziemy do Ustrzyk Górnych pod schronisko, przepakowujemy się i ruszamy z leciutkimi plecakami na Tarnicę. Pogoda nas nie rozpieszczała przez cały 3 dniowy pobyt.

Ustrzyki Górne (650 m)-Wołosate (750 m)

Do tego prowadzą tamy budowane przez bobry :), DoRi
Do tego prowadzą tamy budowane przez bobry :), DoRi

Klimat Bieszczad od razu rzuca się w oczy, kilka domów, nasze schronisko, jeden kiosk ruchu, karczma i strażnica … to wszystko. W sumie nie tego się spodziewałam, ale zaczyna mi się to podobać. W końcu brak tłumów-czuć na jak dziewiczym terenie się znajdujemy. Trasę zaczynamy o 7 rano. Przed nami kilku kilometrowy odcinek asfaltu zanim dotrzemy do jakiegokolwiek szlaku górskiego. Na dzień dobry tabliczka-zwolnij niedźwiedzie🙂 już zaczyna nam się podobać i liczymy, że może gdzieś przynajmniej z oddali zobaczymy jakiegoś. Niestety do końca pobytu po misiach ani śladu. Po drodze mijamy torfowisko wysokie w Wołosatym oraz ścieżkę przyrodniczą na której żyją Salamandry. Po mozolnym dreptaniu asfaltem w końcu stajemy przed wejście do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Odległość: 6,2 km, czas: 1 h 40 min

Wołosate- Przełęcz Siodło (1275 m)

Torfowisko wysokie Wołosate, DoRi
Torfowisko wysokie Wołosate, DoRi

Uiszczamy opłatę (7 pln) i ruszamy w stronę Tarnicy- szlakiem niebieskim. Na Tarnicę można również iść szlakiem czerwonym przez Przełęcz Bukowską i Halicz-później trochę żałowałam, że go nie wybraliśmy, ale ze względu na krótki dzień brakło by nam czasu na zejście. Szlak niebieski do samego szczytu Przełęczy pnie się w górę. Ścieżka miejscami bardziej błotnista przy tej pogodzie, miejscami idziemy porobionymi kładkami i schodkami. Dookoła piękny bukowy las. Barwy jesieni upiększają tylko to miejsce. Po drodze zatrzymujemy się pod wiatą na krótki odpoczynek. Jest tu pięknie … Wchodząc na Przełęcz czujemy podmuchy wiatru…znowu się zaczyna pomyślałam od razu 🙂 na dodatek lekki deszczyk się pojawił. Po ubraniu pelerynek ruszamy na szczyt. Podejście pod Przełęcz jest sporo nachylone (ok.14%)-trochę trzeba się namęczyć aby na nią wejść…tego się nawet nie spodziewałam, łatwo nie było. Już po wyjściu z lasu widać ogrom Tarnicy i charakterystyczny krzyż na jej szczycie… niby nieco ponad 1300, a robi wrażenie. Trasa wiedzie schodkami do samej Przełęczy skąd odbijamy na żółty szlak na szczyt. Odległość: 4 km, czas: 1 h 55 min

Przełęcz Siodło-Tarnica (1346 m)

Początek-koniec GSB :), DoRi
Szlak prowadzący na Przełęcz Siodło, DoRi
W większości tak wygląda trasa , DoRi

Tam to już podmuchy sięgały 70 km/h. Więc nasz pobyt ograniczył się do 15 min. Zresztą każdy szybko stamtąd znikał. Widoki przepiękne. Na najbliższe grzbiety polskiej części Bieszczad. Teraz jeszcze bardziej podobały mi się szczyty, którymi by się wędrowało wybierając szlak czerwony. Ponoć pogodne dni można stąd nawet zobaczyć Tatry … szkoda, że troszkę pogoda płatała figle. Mając nieco zapasu czasu postanowiliśmy wyjść na Krzemień…wyglądał imponująco. Odległość: 0,4 km, czas: 10 min

Przełęcz Siodło -Krzemień (1335 m)- Przełęcz Siodło

Po takim drewnianym dywanie szło się super , DoRi
Po takim drewnianym dywanie szło się super , DoRi

Odbijamy na szlak niebieski prowadzący do Bukowego Brda. Szlak spada w dół aż do Przełęczy Goprowskiej. Przy opadach deszczu trasa zmienia się w jedno wielkie błoto. Wiec schodzenie jest trochę utrudnione. Po drodze można się zatrzymać pod wiatą na odpoczynek. My jednak ruszamy przed siebie, aby wspiąć się na imponującego Krzemienia. Droga wiedzie przez trawiasty teren, a samo podejście…można zobaczyć na zdjęciach w galerii 🙂 Widoki wspaniałe z samego szczytu. Kilka ujęć i nasycenie wzroku cudowną panoramą i ruszamy w drogę powrotną na Przełęcz. Kalkulator pokazuje niestety drogę tylko do Bukowego Brda, gdzie my nie dotarliśmy. Ciężko mi określić odległość. W każdym bądź razie z Przełęczy na Krzemień i z powrotem obeszliśmy w niecałą godzinę. Odległość: 3,3 km, czas: 1 h

Przełęcz Siodło -Szeroki Wierch (1268 m)-Ustrzyki Górne

Było też trochę takich podejść, DoRi
Było też trochę takich podejść, DoRi

Wyjście pod Przełęcz staje się nie lada wyzwaniem przy coraz mocniej padającym deszczu. Gorzej ubrudzeni już na pewno nie będziemy 🙂 Na Przełęczy nadal ruch turystyczny trwa. My odbijamy na szlak czerwony prowadzący nas już do Ustrzyk Górnych. Po połoninach idzie się rewelacyjnie. Wiatr płata figle i zdmuchuje nas ze szlaku, ale i tak humory nam bardzo dopisują. Zejście w kilku miejscach jest bardziej strome, ale nawet jak dla osoby z problemami zdrowotnymi nie jest to ciężkie zejście. Może temu, że pod nogami jest tak mięciutko 🙂 Przy zejściu z połonin ciągle do góry wędrują turyści mimo w sumie już późnej godziny. Zbliżała się godzina 14:30 gdy wchodziliśmy w bukowy las. Oczywiście odpoczynek pod wiatką musiał być 🙂 Po zejściu z czerwonego schodzimy w końcu na wąską prostą ścieżynkę, która wiedzie nas na parking z którego asfaltem spacerkiem ruszamy do Ustrzyk Górnych. Odległość: 7,5 km, czas: 2 h

Czasy są podane w przybliżeniu przy skorzystaniu z kalkulatora czasu przejść. Całość trasy to nieco ponad 21 km. Nasz czas przejścia całego szlaku to około 9 h. Na pewno wędrowanie tym szlakiem latem bądź wczesną jesienią jest jeszcze bardziej ekscytujące niż w deszczowym listopadzie 🙂 Po zakończonej wędrówce poszłam spać o godzinie 18. Po prawie 40 h nie spania należało mi się 🙂 Padłam jak mucha i wstałam dopiero o 8 następnego poranka. Ale o kolejnym dniu w Bieszczadach w następnej relacji 🙂 Chociaż sama relacja nie oddaje tego co przeżyłam 🙂 Kto był w Bieszczadach dobrze wie o czym mówię 🙂

Sporo trasy jest ogrodzonej, DoRi
Takie odcinki podobały mi się najbardziej, DoRi
:), DoRi

Pozdrawiam D.

Pierwsze widoki po wyjściu z lasu bukowego. Do Przełęczy już niedaleko , DoRi
Pierwsza wiata na trasie-wielki plus dla Bieszczad za nie, DoRi
Szkoda, że w innych naszych górach tego brakuje, DoRi
Po lewej: Szeroki Wierch, Przełęcz i troszkę odkrywającej się Tarnicy, DoRi
Panorama , DoRi
Krzyż na Tarnicy z daleka już widoczny, DoRi
Podejście pod Przełęcz Siodło, DoRi
To co za nami :), DoRi
Widoki na połoniny szlaku czerwonego prowadzącego do UG, DoRi
Ponownie połoninki, DoRi
Widok na trasę i szczyty okalające czerwony szlak z Wołosatego, DoRi
Widok na trasę i szczyty okalające czerwony szlak z Wołosatego, DoRi
Widok na Szeroki Wierch z Przełęczy Siodło, DoRi
Widok na opadające zbocze Tarnicy, DoRi
Szlak prowadzący na Przełęcz Goprowską, DoRi
Chmurka, DoRi
Widok na Tarnicę od strony Przełęczy Goprowskiej, DoRi
Trasa na Tarnicę od Przełęczy Goprowskiej, DoRi
Super trasa na Krzemień :D, DoRi
Zmagam się z podejściem , DoRi
Charakterystyczne skałki Krzemienia, DoRi
Widoki z podejścia pod Krzemień, DoRi
Panorama z Krzemienia na Tarnicę, Przełęcz Siodło i Szeroki Wierch, DoRi
Panorama z Krzemienia, DoRi
Panorama z Krzemienia, DoRi
Grzbiet szczytów biegnących koło Krzemienia, DoRi
Panorama z Krzemienia, DoRi
Panorama z Krzemienia, DoRi
Panorama z Krzemienia, DoRi
Panorama z Krzemienia, DoRi
Widok na Przełęcz Siodło z Szerokiego Wierchu, DoRi
Widok na Tarnicę od strony Szerokiego Wierchu, DoRi
Czerwony szlak prowadzący do Ustrzyk Górnych z Szerokiego Wierchu, DoRi
Widoki z czerwonego szlaku prowadzącego do Ustrzyk Górnych z Szerokiego Wierchu, DoRi
Avatar użytkownika DoRi
DoRi
Komentarze 11
2013-11-09
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Barsolis Karol Turysta Kulturowy
Barsolis Karol Turysta Kulturowy
13 listopad 2013 20:10

piękna wedrówka  DORI .

GÓRY ( te niskie i te wysokie)  maja swój klimacik -w nich inaczej czlowiek myśli .

 

Górskie  pozdrawienia  Karol Barsolis 

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
13 listopad 2013 17:54

[cytuj autor=' Dori']Dziękuję za słowa uznania. Mam troszkę niedosyt, że moje planowe trasy nie wyszły. Ale nie można mieć wszystkiego naraz. Nadrobię w zimie albo na wiosnę 🙂Pozdrawiam [/cytuj]

... i mnie gór ciągle mało. W Bieszczadach wędrowałam  wiele lat temu- ponad trzy tygodnie i uważam, że przedreptałam większą część ogólnodostępnych /i nie tylko/- szlaków. Trzymam kciuki, aby spełniły sięTwoje marzenia. Są tu góry do których z przyjemnością się wraca, bo ciągle mają ten niepowtarzalny klimat!

Pozdrawiam serdecznie :-)

Avatar użytkownika DoRi
DoRi
13 listopad 2013 15:40

Dziękuję za słowa uznania. Mam troszkę niedosyt, że moje planowe trasy nie wyszły. Ale nie można mieć wszystkiego naraz. Nadrobię w zimie albo na wiosnę 🙂Pozdrawiam

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
13 listopad 2013 12:42

Pięknie Dori! Czytając relację- powędrowałam razem z Tobą! Treść fantastyczna, a opisy SUPER! Piękne panoramy znakomicie oddają klimat wyprawy. Wiele miejsc pamiętam, choć przyznam, że oglądałam je przy zdecydowanie innej aurze.Wyprawa po sezonie ma mimo wszystko sporo zalet- szlaki są puste i tym bardziej można poczuć "Ducha" Bieszczad.A że pogoda nie była wymarzona ... dla prawdziwego turysty to nie jest przeszkodą- co zresztą udowodniłaś!

Pozdrawiam serdecznie :-)

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
13 listopad 2013 09:47

Fajna wędrówka, trasa super z pięknymi widokami.

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
13 listopad 2013 08:39

Takie długie wędrówki w chłodzie trochę by  mnie zniechęciły,ale Twoja i kondycja i relacja super. Brawo Dori.

Ostatnio edytowany: 2013-11-13 08:39

Avatar użytkownika Tadeusz Walkowicz
Tadeusz Walkowicz
13 listopad 2013 07:55

Pięknie Dori, wycieczka mimo złej pogody udana. Turystów mało, wokół cisza, słychać tylko wiatr.

Pozdrawiam Tadek

Avatar użytkownika Ela
Ela
13 listopad 2013 07:49

Super powędrowałaś. Relacja i zdjęcia na piatkę. Brawo

Avatar użytkownika Ela
Ela
13 listopad 2013 07:49

Super powędrowałaś. Relacja i zdjęcia na piatkę. Brawo

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
13 listopad 2013 07:36

Dori pięknie 🙂 Mimo pogody zdjęcia bardzo ładne wyszły, podziwiam znów chart ducha i zapał, gratki!

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
13 listopad 2013 07:30

Prognozy pogody się niestety sprawdziły,

wycieczka oczywiście fajna, a taka pogoda potrafi ją też po swojemu uatrakcyjnić,

mimo że błotko potrafi być upierdliwe, wiatr dokuczliwy, a deszcz mokry... :-) ,

jeszcze mam przed oczami te widoki z ostatniego wyjazdu,

czekam ciągu dalszego Dori

pozdrawiam

 

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024