Narty na Jaworzynie Krynickiej

otoczenie szczytu, Maciej A
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

2013.03.02-03 Narty na Jaworzynie Krynickiej

Będąc początkującym narciarzem…

główna stacja ośrodka narciarskiego Jaworzyny Krynickiej, Maciej A
główna stacja ośrodka narciarskiego Jaworzyny Krynickiej, Maciej A

W zeszłym roku zaliczyłem wraz z kolegami epizod przy okazji wyjazdu w Pieniny (narty w Białce Tatrzańskiej) i zgodnie z własnymi przewidywaniami uległem „zarażeniu”. Konsekwencją wciągnięcia w "to" był wyjazd do Krynicy. Z nami na podbój tras narciarskich ruszyła również Ania dla której miał to być narciarski debiut. Tak to znaleźliśmy się w Krynicy.

Zobaczyć Jaworzynę i…

otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A

Pierwsze spojrzenie na górkę trochę niepokojące, wygląda bardziej niż gotowa poturbować i obnażyć cieniznę świeżo upieczonego „miszcza”. Cóż, przecież bardziej doświadczeni narciarsko znajomi uprzedzali. Ale nie ma to jak wrodzony optymizm, co nas nie zabije to nas wzmocni, a ortopedów ucieszy (przecież historia Mokunki uczy że to znakomici organizatorzy wycieczek :-)&hellip😉. Ale plotę…

Stacja narciarska…

z kolejki gondolowej, Maciej A
w kolejce, Maciej A
pod szczytem Jaworzyny Krynickiej, Maciej A

Nie mam porównań, ale infrastruktura narciarska jest dość rozbudowana i przyjemna dla oka. Tras narciarskich sporo, dość szerokich i o różnym stopniu trudności. Od takich dla pierwszych kroków do konkretniejszych. Jak na nasz kraj długości tras również więcej niż satysfakcjonujące. Sporo wyciągów zarówno orczykowych jak i krzesełkowych pozwala się dostać w różne miejsca góry, głównym środkiem transportu jest kolej gondolowa o dużej przepustowości. Sprzęt: łatwo wypożyczyć (jeśli nie posiadacie) w licznych wypożyczalniach przy głównym budynku, ze znalezieniem ewentualnie instruktora jazdy również nie będzie żadnego problemu. Trasy były wtedy dobrze przygotowane, jedynie na stromszych odcinkach po południu robiły się muldy (pewnie wprawnym narciarzom to niespecjalnie przeszkadza). Zarówno na górze jak i na dole jest gdzie się zatrzymać żeby coś zjeść, odpocząć i ogrzać się. Naprawdę mi się tam podobało

Otoczenie…

stacja na górze, Maciej A
stacja na górze, Maciej A

Nie byłbym sobą gdybym nie zwrócił uwagi na urodę otoczenia i krajobrazów widocznych z Jaworzyny. Piękne miejsce, a i ładna pogoda pozwoliła nacieszyć się tym trochę. Na zakończenie jednego z dni wjechaliśmy specjalnie na górę z aparatem zrobić trochę zdjęć. Niestety Tatry dziwnym trafem zasłonięte chmurami nie załapały się na zdjęciach, a widać je stamtąd również bardzo ładnie. Kusiła bliskość szlaków turystycznych, ale narty wtedy zwyciężyły.

Jak to było…

otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A

Pierwszego dnia ja i Ania wzięliśmy instruktora na 2h. Myślę iż jest to wskazane na początku drogi do pucharu świata ;-). Powiedzmy iż jak w każdym sporcie gdzie technika odgrywa pewną rolę trzeba się wystrzegać nabrania złych nawyków na początku, później bardzo trudno jest je skorygować (a żeby się rozwijać lepiej się niektórych wystrzegać). Przy okazji fajnie jest trafić na dobrego instruktora o czym Ania się przekonała, ja mając już jako takie pojęcie (z zeszłorocznej Białki) o tym którą stroną zjeżdżać i jak upadać żeby dostać wysokie noty, nie miałem specjalnych problemów. Jednak Ani instruktor nie bardzo potrafił pewne niuanse przedstawić, to zrobili dopiero inni pomocni ludzie. Na szczęście tak twarda zawodniczka jak Ania nie zraża się drobnymi problemami.

Zaczęliśmy na oślej łączce, później przeniosłem się na niebieską (łatwą) trasę gdzie spędziłem większość z 5h na stoku. Bardziej doświadczeni koledzy jeździli też czerwonymi (bardziej wymagające). Ja na zakończenie dnia zjechałem pierwszy raz dopiero na sam dół, w zasadzie z trudnością się zsunąłem słabo radząc sobie na powstałych już muldach stromawego dla mnie stoku. Później była obiadokolacja na mieście i długi wieczór spędzony towarzysko.

otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A

Kolejny dzień to była kontynuacja poprzedniego. Poznawanie i nauka daje mi prawdziwą satysfakcję, właśnie ten początkowy okres kiedy wszystko jest nowe, nieznane i trudne. Poza tym niespecjalnie się poobijałem dzień wcześniej więc czysta przyjemność na stoku. Nawet 5-letnia (tak na oko) śmigająca dziewczynka z pytaniem „pomóc panu?” gdy wywinąłem szczególnie pięknego axla z lądowaniem na mniej szlachetnej części człowieczeństwa nie odebrała mi godności, „ja sobie tutaj tak tylko leżę” ;-). Zakończenie naszej wyprawy było równie spektakularne. Zjeżdżając po 5 godzinach już ostatni raz na dół skręciliśmy z kolegą nie w tą część trasy i zjechaliśmy w inny rejon ośrodka. Jak można zabłądzić na nartach? Kolega załatwił sobie wjazd powrotem do góry orczykiem i później zjechał gdzie trzeba. Moje wyjeżdżone już do cna nogi powiedziały iż mogę je pocałować gdzieś, więc czekało mnie trochę okólnej drogi i dreptania, trudno, miałem tylko trochę szczęścia iż dało się jechać na nartach leśną drogą dojazdową bo chyba tydzień bym wracał w ważących już z tonę bucikach.

Podsumowując…

otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A

Śledząc pogodę już myślę kiedy zacznie się sezon, a więc wpadłem w ten sport, trudno. Krynica jest fajnym miejscem dla narciarzy w naszym kraju. Pora była taka, że nie było jakoś wielkich tłumów, nie dusiliśmy się na stoku i w kolejkach przy wyciągach (zazwyczaj podjeżdżało się do orczyka i „heja” zaraz w górę). Jest ładnie, jest gdzie pojeździć (oprócz Jaworzyny na której spędziliśmy czas jest jeszcze kilka większych ośrodków narciarskich, z kolejnymi trasami do jeżdżenia). Siłą rzeczy zrobiłem kilkanaście tylko zdjęć ze stoku, bo żeby nie „zabić” aparatu musiał wjechać specjalnie na górę, a szkoda było i tak niewielkiej ilości czasu jaki mieliśmy na narty. To tyle wspomnień i do zobaczenia już wkrótce na stoku :-).

otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A
białe szaleństwo, Maciej A
otoczenie szczytu, Maciej A
Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
Komentarze 14
2013-03-02
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
12 listopad 2013 09:12

Sylwester w takim miejscu - napewno fantastyczny początek Roku 2014

 

Avatar użytkownika Tadeusz Walkowicz
Tadeusz Walkowicz
10 listopad 2013 21:21

Witaj Macieju, piękne zimowe zdjęcia. Będę tutaj na Sylwestra, nie jeźdzę na nartach, planujemy zaliczyć kilka pieszych szlaków wokół Krynicy. Rodzina / czyli córka z wnuczkami / + Znajomi mają zamiar zaliczyć kilka stylowych kawariani. Zimowy spacer po Krynicy - niezapomniane wrażenia. Zapowiada się piękny 2014r.

Pozdrawiam Tadek 

Avatar użytkownika Barsolis Karol Turysta Kulturowy
Barsolis Karol Turysta Kulturowy
09 listopad 2013 18:35

Przeżyj to sam , nie zamieniaj niczego .  .

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
09 listopad 2013 11:52

Mam nadzieję Karolu że obyło się bez większych strat.

He he Danusiu, ja pierwsze na stoku to próbowałem wyeliminować jakiegoś instruktora z dziewczynką, ot ślepy los :-). Ale w tej chwili już nie stanowię zagrożenia dla innych, a i dziękuję za życzenia. Jak kapryśna aura w centralnej Polsce pozwoli to mam nadzieję troszkę pojeździć. Może też gdzieś dalej się uda,ale to już zależy...

pozdrawiam

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
08 listopad 2013 14:55

Ja i narty? Co to ,to nie:-) Próbowałam,było strasznie,siniaki ogromnych rozmiarów wszędzie,przerażenie w oczach widzów...Nigdy więcej! Ale zazdroszczę szczerze tym,którzy połknęli bakcyla narciarstwa ,z bezpiecznej odległości wygląda to na fajny sport i dobrą formę rekreacji:-) Widzę Macieju,że masz dystans do swoich narciarskich wyczynów,ale też jednocześnie kręci Cię pokonywanie kolejnych etapów wtajemniczenia. Bradzo podoba mi się Twoja pełna humoru relacja:-) i życzę Ci w nadchodzącym sezonie narciarskich sukcesów i zdobywania dalszych szlifów na  " drodze do pucharu";-).

Avatar użytkownika Barsolis Karol Turysta Kulturowy
Barsolis Karol Turysta Kulturowy
08 listopad 2013 14:18

Super Macieju .

przeszedlem  na tych stokach  w Krynicy G. Chrest bojowy ,

nie majac  o nartach  zielonego pojęcia . .

wyobrazmy  sobie  poczatkujacego  na  tych  stromych  stkoch Kryniecy-SAMOBÓJSTWO

Jak zobaczylem w tle te male chatki , to   zarzucilem narty na plecy  i w dol  na piechote..

Nie  ma glupich  , nie dam sie zabic  lub połamać  .  

Na szczescie mam juz to za soba  .Przezyj to sam .

 

Pozdrawiam  karol 

 

 

Ostatnio edytowany: 2013-11-08 18:46

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
08 listopad 2013 10:48

będą startować od razu w seniorkach

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
08 listopad 2013 10:47

Moja siostrzenica miała 3 lata, kiedy pierwszy raz pojechała na cały dzień z instruktorką na wyjazd w Beskidy i tak to się zaczęło, jej tata zawsze jeździł, więc i siostra się skusiła i potem młodsza córka 🙂 Więc moje dzieci to juz nawet za stare są hehehe

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
08 listopad 2013 10:37

ech, też podziwiam

 

Avatar użytkownika Ela
Ela
08 listopad 2013 10:34

ja kiedyś jeździłam🙂Obecnie nie mogę sie przełamac , za duża przerwa. Więc podziwiam innych

 

 

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
08 listopad 2013 10:21

Z pełnym podziwem patrzyłem na maluchy które tak doskonale sobie radziły na śniegu.

Twoje Aniu już wkrótce pewnie też będą mogły poszusować, i co wtedy zrobi Mamusia?

;-) napewno założy deski...

pozdrawiam

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
08 listopad 2013 10:15

Super!! Piękne zdjęcia i fajnie, że się znalazł ktoś wśród nas kto jeździ na nartach, my nie jeździmy, ale cała rodzina mojej siostry to namiętni narciarze 🙂

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
08 listopad 2013 10:15

Dzięki.

Też jeździsz?

pozdrawiam

Avatar użytkownika Ela
Ela
08 listopad 2013 09:45

Fajne wspomnienia. piękna zima. Już niedługo kolejna🙂. Życzę wielu udanych zjadów i super zdjęć. Pozdrawiam

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024