Wadowice i Andrychów
Przy okazji Inwałdu odwiedziliśmy też Andrychów i papieskie Wadowice, których nie sposób ominąć, kiedy jest się tak blisko, tym bardziej, że zachęcona zdjęciami Mariana, chciałam zobaczyć Rynek po remoncie, bo ostatnim razem jak byliśmy to był cały rozkopany.
Dzisiaj Wadowice słyną już w świecie, czuje się tu pielgrzymkową atmosferę, kościół pełen turystów, mówiących w wielu językach, rozmodlonych i zaciekawionych. Rynek wypiękniał, wyłączony z ruchu, tylko jedną pierzeją odbywa się ruch samochodowy. Za to na każdym kroku papieskie kremówki 🙂 Dom Papieża nadal jest zamknięty dla turystów, choć już wygląda na gotowy. Obecnie wystawę z pamiątkami po Papieżu oglądać można w domu w głębi za kościołem, w którym też jest piękna kawiarenka, z aniołami, które uwielbiam. Można tez kupić tutaj magnesiki,oczywiście nasza lodówka o magnes z Wadowic się wzbogaciła 🙂
Andrychów to niewielkie miasteczko niedaleko Inwałdu i Wadowic. Centrum ostatnio wyładniało dzięki unijnym dotacjom. Powstały piękne fontanny i uatrakcyjnił się park miejski ze stawem i placem zabaw dla dzieciaków. Nie mogliśmy go pominąć 🙂 Podczas naszych podróży wiele placów zabaw zwiedzilismy, moglibyśmy zrobić szlak ładnych placów zabaw hehe choć obecnie w Polsce niemal w każdym zakątku, w każdej wioseczce spotkać mozna naprawdę fajne place zabaw, nie tylko te typowe, ale np. z darmowymi urządzeniami niczym z siłowni. Dawniej można było o czymś takim pomarzyć 🙂
Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że wracając z Wadowic widzieliśmy planowany dopiero zalew w Świnnej Porębie, na razie to dopiero teren przygotowany pod zalanie, ale jezioro ma już powstać w niedługim czasie.