Z wizytą w miasteczku położonym nad rzeką Jedlica.
Z wizytą w Kowarach
Będąc tak blisko Kowar postanowiliśmy je zwiedzić i zobaczyć największe atrakcje tego miasta jak Park Miniatur Dolnego Śląska znajdującego się przy dawnej fabryce znanych na całą Polskę dywanów. W której można podziwiać największe zabytki Dolnego Śląska wykonane przez ręce bardzo utalentowanych ludzi bo miniatury są jak prawdziwe. Zwiedziliśmy Dom Kata w którym przed laty zamieszkiwał ostatni miejski kat w którym mogliśmy oprócz oglądania nawet dotykać lub ….. dawne narzędzi i urządzenia które służyły do egzekwowania przestrzegania prawa. Ciekawa sprawa. Niedaleko tego miejsca zwiedziliśmy grobowce Rodzinny Von Reiss - Henryka XXX Reuss i jego małżonki Feodory. Księżniczka Feodora pochodziła z najbardziej wpływowych rodzin ówczesnej Europy. Jej przodkami byli m.in. Królowa Wiktoria. W tym samym lesie parę metrów dalej znajduje się grobowiec Marii Klementyny Reiss, który wyróżnia się pięknym kamiennym krzyżem z wyrzeźbionymi liliami. Nieopodal Domu Kata znajdują się dwa zabytkowe budowle, podziwialiśmy je tylko z daleka: Szpital „Wysoka Łąka” powstały w latach 1900-1902, piękna budowla oraz Szpital „Bukowiec” zbudowany w 1916-1920 roku. Wracając minęliśmy zespół pałacowy "Radociny", zwany "Nowym Dworem" niestety niedostępny dla turystów został zbudowany w 1570 roku przez hrabiego Schaffgotscha, przy pałacu znajduje się bardzo ciekawy XIX w park. Troszkę zawiedzeni udaliśmy się na starówkę w Kowarach rozpoczynając spacerek od podziwiania mostu kamiennego na rzece Jedlicy z 1725 r gdzie ustawiona jest figurka Św. Jana Nepomucena. Potem poszliśmy zobaczyć Kościół Parafialny pw. Najświętszej Marii Panny z 1225 r. oraz budynek Plebanii wybudowanej w 1779r. w stylu barokowym. Następnie piękne kamienice oraz Ratusz który okazał się przepiękną budowlą z 1786-1789. Zwiedziliśmy dom tradycji miasta Kowary w którym obecny tam pracownik ciekawie opowiedział nam historię Kowar. Oczywiście zwiedziliśmy chyba drugą najbardziej znaną atrakcję Kowar to Sztolnie Kowarskie, które chyba nie trzeba przedstawiać oraz Kaplica Św. Anny wybudowanej w 1772 r. chociaż powstała wcześniej bo to data remontu ( niestety brak pamiątek w formie zdjęć ) I czy nie warto będąc nawet przejazdem nie zwiedzić tego miasteczka.
W Kowarach byłem tylko raz, na szlaku na Przełęcz Okraj.
Zawsze sporo się pominie...
pozdrawiam
Piękna wycieczka, zazdraszczam 🙂 Nigdy nie byłam w Kowarach, ten zakątek czeka nadal na nas... 🙂
Romek fajnie zwiedzasz
Romku bardzo ładnie i ceikawie opisałeś Kowary. Cieszę sie, że ostatni wypad w Karkonoszach Ci sie udał!
Bylam kilka razy w Kowarach ; szkoda , że nie widziedzialam o tamtejszym Domu Kata. Takie katowskie domy odwiedziłam natomiast w Bieczu oraz w Paczkowie (są w moich wycieczkach na PSz).
Niestety ostatnio bylam tylko w Sztolniach Uranu , tuż przy Jeleniej Strudze. Na zwiedzanie Kowar braklo czasu. Jak widać baaardzo szkoda!
pozdrawiam🙂
Bardzo fajnie pozwiedzałeś.
Dziękuję starałem się zobaczyć tak jak Wy wszystko, a czy mi się udało zapewne nie.
Karolu rower jest i nie tylko stoi, ale wyprawy na rowerku opisuję tylko gdy przedstawiam pierwszy raz trasę.
ladnie podróżujecie po DSL . bylem miesiac temu w Kowarach
, a gdzie twoj rower Romanie ?
Pozdrawiam Karol
Bardzo ciekawa wycieczka,nowa dla mnie odsłona miasta Kowary:-)
Byłam, widziałam, (zdobyłam)🙂. Śliczne zdjęcia. Muszę znowu się wybrać na poszukiwanie "kamiennych symboli" Pozdrawiam.