Wycieczke rozpoczęliśmy w pogodny, ciepły letni dzień. Jako, że na Jurę niemamy daleko podróż nie była męcząca. Pierwszym naszym celem była Pieskowa Skała. Droga prowadząca do zamku jest bardzo malownicza, wiedzie pośród skał i wzniesień także mamy wręcz wrażenie, że poruszamy się raczej po górach, niestety jest też krótka i wkrótce zostawiamy nasz pojazd na przyzamkowym parkingu. Zamek znajduje się na wzniesieniu, aby się na nie dostać należy pokonać dosyć długie i męczące schody. Wkrótce jednak przechodzimy przez bramę i jesteśmy na dziedzińcu. Wstęp na dziedziniec jest bezpłatny, natomiast jeśli chcemy zwiedzić znajdujące się w nim muzeum należy uiścić niewielką opłatę. Niezwykle efektownie prezentuje się widoczny z dziedzińca przepiękny ogród. Robimy kilka fotek i udajemy się nieco poniżej zamku, do słynnej maczugi herkulesa, tu też chwilę odpoczywamy, parę zdjęć i schodzimy do wozu. Kolejnym naszym przystankiem jest miejscowość Chechło znajdująca się nieopodal słynnej polskiej sahary. Jest to bardzo ciekawe miejsce powoli jednak ginące. Pustynia ma około 33 kilometrów kwadratowych, więc jej głębszą penetrację zostawiamy na okres późniejszy. Oglądamy tylko kilka popisów miejscowych jeepów, parę zdjęć i powoli kończymy naszą krótką wycieczkę
