Dolina Biebrzy- raj na podlaskiej ziemi.

, Paulina P
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

I DZIEŃ:

Do Goniądza przyjechaliśmy ok. godz. 8:00. Przy kościele czekał na nas Pan Artur, u którego wynajęliśmy domek. Zastanawiacie się pewnie dlaczego akurat przy kościele 🙂 Otóż jest to największy budynek w tym uroczym miasteczku i nie ważne, z której strony Goniądza byście jechali, to i tak rzuci się Wam w oczy (mapy są zbędne;] ).

Dom był naprawdę uroczy. Od samego przekroczenia progu poczułam się jak u siebie. Do naszej dyspozycji był domek z salonem, 4 sypialniami z łazienkami i kuchnia, podwórko z miejscem na ognisko i grilla, a także rowery. Mieliśmy 2h czasu dla siebie. Zjedliśmy pyszne śniadanie- Pan Artur zatroszczył się o nas 😉 poczęstował świeżym miodem i swoiskim twarogiem mmm... smak dzieciństwa! Spokojnie się rozpakowaliśmy i poszliśmy do pobliskiego sklepu (100m od domu).

O godz. 10:00 udaliśmy się na spływ rzeką Biebrzą 🙂 Nie mogłam się już doczekać, aż wejdę do kajaka i będę mogła w końcu się zrelaksować. Oczywiście wszystko ustaliliśmy tydzień wcześniej, co i jak, ze spływem. Zdecydowaliśmy się na trasę Dolistowo- Osowiec (24km). Naprawdę warto!!! Cena przystępna, a wrażenia nie do opisania🙂 Kocham wodę, więc taka forma wypoczynku najbardziej mi odpowiada. Przy okazji udało mi się zobaczyć dość niespotykane gatunki ptaków, np. kulik wielki, rybitwa białoskrzydła, o czym dowiedziałam się dopiero po 3 godzinach, gdy dotarliśmy do Osowca.

Przed 15:00 byliśmy z powrotem w Goniądzu. Postanowiliśmy rozpalić ognisko i zjeść nietypowy obiad- pieczone kiełbaski (drzewo i patyki czekały już przed naszym przyjazdem).
Po chwili odpoczynku oraz odświeżenia uznaliśmy, że musimy zrobić wycieczkę po miejscowości. W tym momencie skorzystaliśmy z dostępnych rowerów. Pierwszym celem przejażdżki było centrum Goniądza- rynek, na którym znajduje się nieduży park z pomnikami: martyrologii i narodowowyzwoleńcze. Obok parku jest budka z lodami własnej roboty. Polecam waniliowe 🙂 Następnie udaliśmy się do Kościoła pw. Św. Agnieszki (1922-1924). Akurat odprawiana była msza święta, dlatego udało się zajrzeć do środka. Przyznam szczerze, że ołtarz główny robi wrażenie... przynajmniej na mnie zrobił. Pan Artur zaproponował, abyśmy zobaczyli jeszcze Kaplicę Św. Floriana na wzgórzu za kościołem, cmentarz katolicki, pozostałości po cmentarzu żydowskim znajdującym się niecały 1km za miastem oraz stary młyn przy wjeździe do Goniądza od strony Moniek- niestety niefunkcjonujący.
Czas wyprawy wyniósł niecałe 2 godziny.

Wieczorem został rzucony pomysł, żeby zjeść kolację inną niż pizza czy kanapki. Bartlowizna była strzałem w 10!!! Okazało się, że w swoim menu ma dania regionalne. Najsmaczniejsze były kartacze 🙂 aż ślinka leci, gdy sobie przypominam ich smak. Znajomi jedli pieczoną babę ziemniaczaną oraz pierogi ze szczupakiem z Biebrzy i sosem cytrynowym. Nie można niewspomnieć o "Kopnięciu Łosia", które skosztowaliśmy już w domu. I moim obowiązkiem jest dodać, że to trunek dla odważnych hehe :]

Biebrza, Paulina P
Biebrza, Paulina P

II DZIEŃ:

Przed godziną 11:00 byliśmy przy bramie Twierdzy Osowiec (ok. 6km od Goniądza). Byliśmy nieco zdziwieni- obiekt znajduje się na terenie jednostki wojskowej i wstęp na jego teren bez przewodnika jest niemożliwy. Osowieckie Towarzystwo Fortyfikacyjne udostępnia nam jednak ścieżkę turystyczną wokół twierdzy. Można na niej zobaczyć tylko z większej odległości muzeum historyczne i kilka armat. Niestety nic więcej poza fosą i wysokimi nasypami nie zobaczymy. My zechcieliśmy jednak wejść do środka 🙂 Czekał na nas przewodnik Pan Mirosław Worona. Parę dni wcześniej umówiliśmy się z Nim telefonicznie, gdyż zależało nam, aby to On oprowadzał naszą grupę. Pan Worona jest prezesem Osowieckiego Towarzystwa Fortyfikacyjnego, a za razem „twórcą” „Pani Twierdzy”- wie o niej wszystko.

Goniądzka plaża z mostem w tle, Paulina P
Goniądzka plaża z mostem w tle, Paulina P

Będąc w okolicach Biebrzańskiego Parku Narodowego zachęcam, aby poświęcić parę godzin i zobaczyć z bliska perłę architektury w skali europejskiej, która stanowi przegląd wszystkich szkół inżynierii fortecznej. Twierdza przyciąga ludzi nie tylko z Polski, ale i z całego świata. Składa się z czterech fortów, ale tylko dwa z nich są w stanie używalności: Fort Centralny oraz Fort Szwedzki. Pozostałe forty zostały zniszczone podczas działań wojennych i wejście na ich teren jest bardzo niebezpieczne. Wspomnę, że w czasie sezonu, przy wejściu na każdego z Was będą czekać przewodnicy, którzy oprowadzają po obiekcie, więc nie powinno być problemu, aby poczuć tajemniczą siłę, która drzemie w Twierdzy. Natomiast poza sezonem należy wcześniej umawiać się telefonicznie. Telefon w celu umówienia się na zwiedzanie to 600-941-954. Obecnie opłata przewodnicka to 35 zł za godzinę (zwiedzamy co najmniej 2 godziny, nie mniej także od grupy jest to kwota 70zł za 2 godziny). Przewodnik nie bierze więcej niż 35 osób. Do tego doliczyć trzeba bilety. Dorośli i młodzież powyżej gimnazjum to 6 zł, natomiast podstawówka i gimnazjum to 4 zł. Dzieci nie uczące się nie płacą.

🙂 🙂 🙂

Nad brzegiem Biebrzy, Paulina P
Plaża jeszcze przed sezonem, Paulina P
Kościół pw. Św. Agnieszki, Paulina P

Mieliśmy do wyboru trasy o różnej rozpiętości godzinowej. Ze względu na konieczność powrotu do domu późnym popołudniem, wybraliśmy najkrótszą z nich- 2-godzinną.
Zwiedzanie zaczęliśmy od muzeum. Tutaj poznaliśmy historię budowy twierdzy. Mieliśmy okazję zobaczyć bronie używane w walce, mundury żołnierzy, a także tysiące innych przedmiotów charakterystycznych dla wojen w tym okresie. Po opuszczeniu muzeum Pan Worona zabrał nas na długi spacer po korytarzach twierdzy- nie tylko tych naziemnych… zobaczyliśmy również podziemia. Szczerze przyznam, że jak wchodziłam do tych podziemnych tuneli miałam ciarki na rękach. Miałam dziwne uczucie, którego nie potrafię określić żadnym słowem. Przewodnik zapewnił nas, że od czasów wojny w podziemiach nic się nie zmieniło. Mieliśmy, więc okazję, aby poczuć to, co czuli żołnierze w latach wojny. Poza zimnem i wilgocią zmagali się oni z ciemnościami oraz wiecznym strachem. W pewnym momencie zaczęłam się bać, gdy usłyszałam legendę o Czarnej Damie. Zazwyczaj nie wierzę w takie rzeczy, lecz tym razem uwierzyłam. Po czym nie miałam odwrotu i musiałam przejść korytarz ciemności (żadnych okien, żadnego światła na jego końcu). Słyszałam jedynie bicie mojego serca i przyspieszony oddech koleżanki idącej za mną. Nikt z nas przez całą drogę nie wypowiedział żadnego słowa. Jak widać poczuliśmy respekt i od tego czasu odnosiliśmy się do tych murów w inny sposób.

Zwiedzanie twierdzy przebiegło bardzo szybko. 2- godzinna trasa, jak dla naszej grupy, minęła jak 15 minut. Czuję niedosyt do dnia dzisiejszego 😢 i wiem, że wrócę tam prędzej czy później, bo warto. Wspomnę, że przewodnik opowiadał z wielką pasją i człowiek, nawet jakby nie chciał słuchać, to nie jest w stanie- słowa same wpadają do uszu.

Kościół pw. Św. Agnieszki, Paulina P
Kościół pw. Św. Agnieszki, Paulina P

Pisząc o tej wyprawie, przypominają się wszystkie chwile… tak jakbym była teraz na Podlasiu. Małe miasteczko Goniądz, z niezwykle gościnnymi mieszkańcami oraz Twierdza Osowiec, kryjąca niezliczone tajemnice 🙂 Śmiało mogę przyznać, że to jedna z moich ulubionych wycieczek na jakiej byłam.

Kapliczka Św. Floriana, Paulina P
Widok kościoła przy wjeździe do miasta od strony Moniek, Paulina P
Cmentarz katolicki wraz z kaplicą, Paulina P
Stary młyn nad Czarną Strugą, Paulina P
Stary młyn nad Czarną Strugą, Paulina P
Most nad fosą- zaraz po wejściu do Twierdzy Osowiec, Paulina P
Twierdza Osowiec, Paulina P
Muzeum Twierdzy Osowiec z zewnątrz. , Paulina P
Armaty w Twierdzy Osowiec, Paulina P
Podziemia. Twierdza Osowiec, Paulina P
Twierdza Osowiec. Budynki mieszkalne żołnierzy, Paulina P
Twierdza Osowiec, Paulina P
Avatar użytkownika Paulina P
Paulina P
Komentarze 1
2012-06-01
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Barsolis Karol Turysta Kulturowy
Barsolis Karol Turysta Kulturowy
01 czerwiec 2012 22:19

Witaj Paulino.

bardzo ladna i cieklawa ta Twoja wycieczka - oby tak Dalej .

( 5 ) ode mnie.  Ta twierdza jest bardzo interesujaca dla mnie .

Pozdrawiam i zachecam do dalszych wedrowek po naszym pieknym kraju  .

 

Karol Barsolis 

Ostatnio edytowany: 2012-06-02 22:06

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Kościół pw. Św. Agnieszki (1922-1924)

Cmentarz katolicki z kutymi, dekoracyjnymi krzyżami.

Niefunkcjonujący młyn wodny z XIX w. nad Czarną Strugą.

Kaplica Św. Floriana na wzgórzu.

Park w centrum miasta z pomnikami: martyrologii i narodowowyzwoleńcze.

Pozostałości cmentarza żydowskiego

Spływ kajakowy rzeką Biebrzą

Twierdza- Osowiec

Twierdza- Osowiec

Twierdza Osowiec– rosyjska twierdza z drugiej połowy XIX wieku.

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024