Ciekawa wyprawa, do muzeum Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu ślaskiego.warto było, tam zajrzeć!
Pogoda za oknem nie bardzo zachęcała do wyjścia , jednak zmobilizowaliśmy się. Dotarliśmy do budynku Uniwersytetu Śląskiego , Wydziału Nauk o Ziemi tzw ”żylety”, najwyższego obecnie w Sosnowcu budynku, liczącego 20 pięter użytkowych , 1 techniczne i ogromnego tarasu widokowego.
Nie bez powodu tam właśnie dotarliśmy ; bowiem bardzo ciekawe Muzeum Wydziału Nauk o Ziemi, tam właśnie się znajduje.Już przed ową sosnowiecka „żyletą” , tuż przy wejściu na uczelnię wita nas wielki dinozaur , niczym smok z dawnych opowieści strzegący wrót 🙂 Dino ów groźnie tylko wygląda , bowiem bez problemu wchodzimy do środka🙂))
Wita nas wielki , naprawdę ogromy model globusa. Ciekawie wygląda i zachęca do zwiedzania.
Zwiedzamy powolutku, a jest naprawdę co oglądać. Najważniejsze i najciekawsze - repliki dinozaurów, niektóre w zaaranżowanym środowisku naturalnym sprzed milionów lat. Są dinozaury lądowe i wodne. Nie brakuje też latających , pokazanych w formie ciekawej wystawy – ewolucji, aż do dzisiaj żyjących ptaków!
Jest bogata kolekcja amonitów, ogromnych brył węgla z odciśniętymi widłakami i skrzypami, wiele minerałów, meteorytów, było co oglądać i podziwiać. Są fragment skał z odciskami stóp i pazurów tych wielkich prehistorycznych jaszczurów. Udało nam się dostać do ekspozycji dotyczącej praczłowieka czyli najdawniejszych homidiów. Bardzo interesująco przedstawiona. Wchodząc do pomieszczeń ekspozycji - "Człowieka z epoki kamienia łupanego" - wydaje się, że nagle znaleźliśmy się w bardzo, bardzo odległych czasach….Tak naturalnie to wszystko wygląda.
Wracamy jednak do naszych czasów i jak przystało na XXI wiek wjechaliśmy windą na ostatnie piętro .I tu rozczarowanie ; taras widokowy był nieczynny. Szkoda!
Wychodząc z budynku UŚ, chciałam zajrzeć do pobliskiego ogródka meteorologicznego, czyli mini stacji obserwacyjnej pogody .Niestety wokół było takie błoto , ze zrezygnowałam. Wrócę tam na pewno w cieplejszej porze roku🙂
No, no, Mokunko! Dotąd przemieszczałaś się po różnych okolicach, ale teraz widzę, że odbyłaś podróż w przeszłość:-) Nie byłam jeszcze w Muzeum Wydziału Nauk o Ziemi UŚ , więc mam kolejne miejsce do zobaczenia. Pozdrawiam :-)
Nie było, nie było, ale już go oglądałam rok temu 🙂
Tak, kończyłam Żyletę, ale wtedy była jeszcze zielono-pomarańczowa, tylko kawałek , właśnie tam gdzie stoi dinozaur był już nowoczesny, niebiesko-stalowy. Ale Muzeum nie było. Teraz już cały budynek jest piękny, no szkoda że się nie zalapałam 🙂
Mamy nową kategorię wycieczek, wycieczka naukowa bardzo nam się podoba super pozdrawiamy
Hihi, Toju dino może groźnie wygląda ale....toż on z całkiem innej epoki🙂 a podróże w czasie jeszcze nierealne. Można kolo dinozaura spokojnie spacerować, obfocić a on nadal nieruchomo stoi, sprawiając frajdę dzieciakom🙂
Tak sobie myślę, ze nasza Ania (admin) chyba właśnie tę uczelnię kończyła.Tylko wtedy nie wiem czy dino już byl (?) bo choć on z epoki jurajskiej , lecz przed Wydziałem Nauk o Ziemi jest najwyżej od 5 może 6 lat. pozdrawam🙂))
Ostatnio edytowany: 2012-02-26 10:52
Ostatnio edytowany: 2012-02-26 10:53
Ciekawa i pouczająca wystawa. Swoją drogą, dobrze, że dzisiaj na szlakach nie grozi nam spotkanie z takim Dino. Stanowczo wolę nieco mniejsze i łagodniejsze stworzonka, takie jak np. Krzysiowa kuna w Górach Kaczawskich 🙂))