Władysławowo i okolice w kilka dni

Widok na port, Tomek
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Zachęcając Was do pobytu w tym regionie mam przede wszystkim na myśli turystów ze wschodu Polski, gdyż z „naszej” strony patrząc jest to najbliższa miejscowość położona nad „otwartym” morzem, a nie nad Zalewem Wiślanym, czy też Zatoką Gdańską. Jednak wszystkim turystom pragnę polecić poświęcenie choć kilku dni na poznanie tego skrawka kaszubskiej ziemi. Władysławowo – miejscowość sama w sobie jest już wyjątkowo klimatyczna i godna polecenia jako miejsce wypoczynku nie tylko w okresie wakacyjnym, ale i w czasie wypraw wiosennych, jesiennych, czy nawet zimowych. Biorąc jednak pod uwagę okres, w którym zjawia się tam najwięcej turystów (czyli lato) chcę Was zachęcić do aktywnego zwiedzania regionu, a nie tylko do wypełniania władysławowskich plaż swymi barwnymi parawanami. Przybywając do tego miasta powinniśmy mieć świadomość faktu, iż jest to region naprawdę „przeładowany” atrakcjami turystycznymi i samo przebywanie na plaży stanowi jedynie dopełnienie turystycznego dnia, nie zaś cel sam w sobie.

Pobyt we Władysławowie koniecznie powinniśmy rozpocząć od wizyty w Domu Rybaka, którego widok z daleka przywodzi na myśl świątynię, jednak nie ma nic wspólnego z miejscami kultu. Tutaj po przebyciu stosownej ilości schodów (lub dla leniuszków po podróży bezpłatną windą) znajdziemy się na wieży widokowej (tutaj już niestety drobna opłata), skąd rozpościera się wspaniały widok na „Władek” oraz na czekające nas okoliczne atrakcje. Po opuszczeniu wieży możemy udać się do portu, gdzie na wytrawnych turystów czeka Izba Pamięci Portu, na wszystkich zaś (latem) „polują” wysłannicy szyprów cumujących tutaj kutrów w zmyślny sposób przerobionych na jednostki wycieczkowe. Po opuszczeniu portu koniecznie musimy udać się do tzw. Hallerówki, czyli Centrum Pamięci Generała Józefa Hallera i Jego Żołnierzy, aby dowiedzieć się dlaczego do wybuchu II wojny św. zachodnia część miasta zwana była „Hallerowo”. Stąd niedaleko już do Alei Gwiazd Sportu, na której możemy odświeżyć w pamięci wiele nazwisk sportowców zasłużonych dla naszego kraju. Aleja znalazła się tutaj nieprzypadkowo, gdyż integralną część miasta stanowi Centralny Ośrodek Sportu – Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie, gdzie podczas niepogody skorzystać możemy z fajnego basenu.

Wejście do portu, Tomek
Wejście do portu, Tomek
Widok na port z wieży Domu Rybaka , Tomek
Widok w kierunku Helu, Tomek
Widok w kierunku Rozewia, Tomek
Wyjście z portu, Tomek
Aleja Gwiazd Sportu, Tomek
Aleja Gwiazd Sportu, Tomek
Aleja Gwiazd Sportu, Tomek
Aleja Gwiazd Sportu, Tomek
Avatar użytkownika Tomek
Tomek
Komentarze 12
2012-01-14
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
16 styczeń 2012 21:33

Dziękuję Tomku za wyjaśnienie. No i wydało się, że mam marne pojęcie o budowlach i zabytkach nad morzem. Hm... Na szczęście są PSz i mozliwość objaśnienia niezorientowanym jak ja. Masz rację. To kolejny powód abym wreszcie pojechała nad morze. Pozdrawiam :-)

Avatar użytkownika Tomek
Tomek
16 styczeń 2012 21:21

 

Witajcie! Dziękuję Wam za wyrozumiałość i za trzymanie kciuków przy moich technicznych błędach. Chciałem kontynuować kolejne relacje wg planu pobytu we Władku, ale jakoś nie chce się to „pokazywać” na stronie, więc postaram się przerobić je na kolejne części wycieczki.

Toja z premedytacją nie zamieściłem opisu skądinąd „klimatycznej” restauracji w samolocie – mam z nią związane niemiłe wspomnienia, gdyż moi mali turyści zrobili tam wielką wojnę o wielkość porcji frytek… niestety na szlaku potrafią policzyć nawet ilość smażonych ziemniaczanych patyczków i kiedy wystąpi różnica czeka mnie prawdziwie sądny dzień.

Danusiu wieża, którą widać na fotkach, niestety nie jest wieżą kościoła (przypominającego  Wenecką Campanillę), a właśnie tą opisywaną przeze mnie wieżą Domu Rybaka. Praktycznie każdy, kto po raz pierwszy zawita do Władka (obojętnie: rowerem, pociągiem, autobusem, czy własnym samochodem) myli tę budowlę z kościołem, ale podobno taki właśnie był zamysł autorów tej budowli. Prawdziwy władysławowski kościół nie jest widoczny od strony morza. Jednak jest to kolejny przyczynek, abyś odwiedziła ten kaszubski kraniec naszego kraju.

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
16 styczeń 2012 21:17

Tomku fajna i ciekawa wycieczka. Miło było pczytać.We Władyslawowe nie byłam z 15 lat, lecz dzieki fotkom nieco sobie przypominam.

pozdrawiam🙂)) i oczywiscie , jak poprzednikom, w juz obejrzanych w dniu dzisiejszym wycieczkach piąteczka!

Ostatnio edytowany: 2012-01-16 21:18

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
16 styczeń 2012 15:56

Trzymam kciuki z pozostałymi Krajkroterami. Bardzo dziekuję za   relacje z drugiego końca kraju! Kocham góry, ale za Bałtykiem tęsknię miesiącami.

Pozdrowienia Adam


16 styczeń 2012 00:41
Konto użytkownika zostało usunięte
Avatar użytkownika toja1358
toja1358
16 styczeń 2012 00:27

Ode mnie "piąteczka". Region naprawdę ciekawy, jest mi znany, bo niedaleko ode mnie. Dodaję fotki oryginalnej restauracji tuż za ośrodkiem w Cetniewie, samego ośrodka i pięknie obrośniętej stacji Drogi Krzyżowej przy władysławowskim kościele. I jeszcze widok na władysławowski port i plażę z latarni morskiej w Rozewiu.

Pozdrawiam

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
15 styczeń 2012 23:26

Brawo Tomku! Jest relacja i są zdjęcia. Świetne! Widzę, że kciuki trzymane przez Stasia i przeze mnie- przydały się. Niewiele wiem o miejscach które opisujesz, ale robisz to ciekawie i obrazowo! Wieża kościoła widziana od strony morza, zupełnie przypomina Wenecką Campanillę. Pierwsze koty za ploty- czekam na kolejne wspomnienia. Pozdrawiam z mocno zaśnieżonych Tych :-)


15 styczeń 2012 17:12

Dlatego też uważam, że należy zachęcać tak, jak to zrobiliśmy z Danusią. Trzeba poczekać, aż wycieczka będzie wgrana. Jednemu to zajmie kilka godzin, drugiemu kilka dni.

Jeśli już kogoś chce się oceniać, to to należy brać pod uwagę, a nie od razu surowo sądzić. Ta ocena "2" dana przede mną jest wg. mnie nieprzemyślana. Ode mnie masz "5", a widzę, że i zdjęcia pojawiły się.

Nie martw się, powoli wszystko się ułoży. Tak czasem jest, że czegoś nie można wgrać. Ja w takich przypadkach zmieniam przeglądarkę do czasu aż wróci wszystko do normy.

Pozdrawiam, Staś

Avatar użytkownika Tomek
Tomek
15 styczeń 2012 15:59

Witajcie! Oczywiście wszystko przygotowane, ale daaaawno nic nie dodawałem i strasznie się miotam! Przepraszam i szybko będę starał się poprawić 🙂


15 styczeń 2012 15:56

Lubie tą strone ale nie lubie wycieczek, ktore są niekompletne, bez zdjęc nic sie nie można dowiedziec.


15 styczeń 2012 13:32

Ja zawsze w takich sytuacjach nie wiem jak mam się zachować, bo niby coś jest a tego nie ma. Pewnie jest tak jak sugeruje Danusia, że dopiero będzie.

Pozdrawiam.

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
15 styczeń 2012 13:19

Witaj Tomku, dawno Cię nie było! Plan wycieczki ładnie opisany, ale brakuje mi zdjęć lub /i/ relacji. A moze dopiero je przygotowujesz? Pozdrawiam :-)

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024