17. Góry Świętokrzyskie 2011 cz.1

wizytówka mego bieżącego celu, Sylwester Jędrzejczak
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

18.08 - tym razem klopoty ze zdrowiem spowodowały, że moje marzenia o pieszej wędrówce wzięły w łeb. Zatem wytoczyłem "20 ton na szosę" - no może dużo mniej, ale też. Pierwszym celem był Bałtów i park jurajski w tej niewielkiej miejscowości. Dzięki urządzeniu zwanym nawigacją udało mi się nadłożyć kilkadziesiąt kilometrów. Po jego wyłączeniu jazda stała się jakby łatwiejsza, no i bezbłędna. Już bez kłopotów dotarłem na miejsce, parking, do kasy, bilet i jestem w parku. Kilka zdjęć, ale głównie kamera (jaknajwięcej pokazać małej wnuczce, zafascynowanej dinozaurami). Park zresztą zapełniony głównie rodzicami z małymi dziećmi, wycieczki bardzo młodych ludzi pod opieką przewodników. Muszę przyznać, że organizacja parku mi zaimponowała. Tablice poglądowe, modele zwierząt, zaplecze parku na wysokim poziomie, można zwiedzić, odpocząć, pójść z dziećmi na plac zabaw, do zwierzyńca, coś zjeść, wszystko, co potrzeba, jest na miejscu. Zostałbym tu chętnie dłużej, ale czekały następne miejsca warte odwiedzenia. Zatem do Opatowa. Dotarłem tam na tyle wcześnie, że mogłem jeszcze tego dnia po krótkim oczekiwaniu zwiedzić podziemną trasę turystyczną. Tu również przydała się kamera - udało mi się nagrać całą opowieść przewodnika oprowadzającego nas po podziemiach. Wielopoziomowa trasa wiodła nas na głębokość 15 metrów poniżej poziomu rynku. Trochę tam chłodno, więc wybierając się na zwiedzanie trasy pamiętajcie o jakimś cieplejszym okryciu. Wycieczka trwa około 45 minut, można zziębnąć. Wyszedłem z podziemi, a że dzień w pełni, wyruszyłem na zwiedzanie miasta, uzupełniając w ten sposób efekty swego poprzedniego tu pobytu. Brama Warszawska, Żmigród (pierwsza lokalizacja miasta), na nim kościół i klasztor O.O. Bernardynów (wsławiony bohaterską obroną podczas najazdu Tatarów w 1502 r., niestety spustoszony i ograbiony z cennej biblioteki przez Szwedów w 1702 r), zabytkowa kapliczka św. Jana Nepomucena z przełomu XVIII i XIX w., kolegiata św. Marcina. Będąc na rynku spojrzałem na budynek Sądu Rejonowego. Wtedy zorientowałem się, dlaczego w naszych sądach czas biegnie powoli - na zegarze na budynku widać godzinę 10:28, zdjęcie wykonałem o godz. 18:11. W barze na rynku usiadłem sobie przy kawie i przewodniku po Górach Świętokrzyskich planując kolejne dni. Dotarłem do schroniska PTSM, gdzie Pan Kierownik przywitał mnie bardzo sympatycznie, jak starego, dobrego znajomego, m.in. informując, że nie szykował dla mnie pościeli, bo jak pamięta, ja chodzę z własnym śpiworem. Potem była długa rozmowa o mnie, moich wędrówkach, moich i Jego bliskich. Tak minął mi pierwszy dzień pobytu.

19.08 - zdecydowałem zajechać na początek do Ujazdu - do pałacu Krzyżtopór. Wejście na teren pałacu nie było niestety możliwe - trwały prace konserwacyjne. No cóż, ukłon dla inwestorów i budowniczych za dążenie do utrzymania pałacu w możliwie najlepszej formie. Pozostało mi zatem zrobić kilka zdjęć i przejść się wokół bodaj części murów pałacowych. Stąd przejazd do Łagowa. Dzień był w pełni, miałem dużo czasu na zwiedzenie miejscowości. Zaskoczyła mnie zróżnicowana zabudowa Rynku - w dole rynku zabudowa miejska zamknięta od południa bryłą kościoła parafianego (zbudowany w XV w., rozbudowany w wiekach XVI do XVIII),a w górnej części wiejskimi chałupami. Nadaje to miejscowości (obecnie wsi, a przed 1869 rokiem miastu ukaranemu za udział w Powstaniu Styczniowym odebraniem praw miejskich) niezwykły koloryt. Zwiedzanie miejscowości nie zajęło mi wiele czasu, udałem sie więc do Wąwozu Dule i znajdującej się tam Jaskini Zbójeckiej (GLat = 50.78255, GLng = 21.09153). Dotrzeć tam jest dość łatwo - od Rynku w dół do skrzyżowania z drogą 74, dalej prosto do mostku i tuż za nim w prawo do ulicy Dule i nią w lewo (na skrzyżowaniu ulic kapliczka) w górę wąwozu. Stąd około 700 metrów, początkowo ulicą, za ostatnimi zabudowaniami drogą gruntową i jesteśmy u podnóża wzniesienia, na szczycie którego widoczne wejście do jaskini. Wnętrze jaskini dzikie, niestety ze śladami wyznań i innych świadectw pobytu 'turystów". Jednak warte zwiedzenia, chociaż bez mocnej latarki dostępna tylko pierwsza komora, za to widoki sprzed wejścia do jaskini i półki nad jaskinią (nie polecam wchodzenia tam osobom z lękiem wysokości i w zwykłym obuwiu - ślisko, trawy, luźne podłoże) warte niewielkiego w sumie wysiłku. Fantastyczne widoki we wszystkie strony - Święty Krzyż, na południe Łagów, Pasmo Iwaniskie i okoliczne wzgórza, zieleń drzew, pola uprawne, domostwa. Niestety, na półce nad jaskinią dość mocno wiało, toteż wywiało mnie - czas było wracać w cieplejsze rejony. Do otwarcia schroniska zostało jeszcze kilka godzin, zatem do autka i ... jazda do Świętej Katarzyny. Na miejscu na początek przydrożny bar i szklanka zaskakująco dobrej kawy, potem odwiedziny w sklepiku po schodkach (z dobrymi mapami, przewodnikami, pięknymi wyrobami z miejscowych minerałów i rzetelną wiedzą o Górach). Byłem przyjemnie zaskoczony tym, że gopodarze sklepu przywitali mnie jak starego znajomego - znowu były rozmowy, wymiana informacji o szlakach Gór Świętokrzyskich i kolejna, jeszcze lepsza kawa. Byłem trochę zaskoczony, kiedy gospodarz pytany przez turystę o przebieg szlaku skierował go do mnie, mówiąc, że ja znam go dużo lepiej (autoreklama? a może miał rację). Opuściłem sympatycznych gospodarzy, w lekko siąpiącym deszczu wyszedłem z zamiarem niewielkiej wędrówki do Parku, do kapliczki Św. Franciszka. Po drodze zaszedłem do kościoła, tam kilka zdjęć i nieśpiesznie dalej. Niestety, deszcz był coraz gęstszy. Ledwo kilka kroków drogą do Parku, rozpętała się wściekła burza. Nie pomogła peleryna, bieg w podcienie kościoła uchronił przed całkowitym przemoczeniem, ale w butach już i tak chlupała woda, chociaż w deszczu byłem tylko kilka minut. Burza jak szybko przyszła, tak szybko ucichła. Cóż było robić, wróciłem do sklepiku, zmieniłem mokre ciuchy i na ławeczce na tarasie sklepu, już w słońcu wysychałem przy kawie i "wieczornych Polaków rozmowach". Dzień powoli szedł ku zachodowi, pożegnałem gospodarzy z obietnicą kolejnego spotkania, autko i powrót do Łagowa, do schroniska. W oczekiwaniu na gospodarzy schroniska usiadłem na schodach. Nie wiem skąd pojawiła się młodziutka kotka - obraz potwornego okaleczenia - uszkodzone lewe oko, naddarte prawe ucho, kawałek ogonka, uszkodzona tylna łapka, strasznie wychudzona. Jeżeli zrobił to człowiek, to nie zasługuje na nazwanie go człowiekiem. Kiedy już wewnątrz usiadłem do kolacji, pojawiła się obok mnie. Podzieliłem się z nią posiłkiem - oddałem jej zresztą większą część. Po nocy znalazłem ją pod drzwiami pokoju. Znowu wspólne śniadanie, długie mruczanko, kocie pieszczoty. Chciałem ją zabrać do domu, niestety, już mam kotkę, której też zresztą los nie pieścił i bardzo wojowniczą. Zresztą, kiedy tylko wyszliśmy przed budynek, kotka kilka razy otarła sie o moje nogi i ruszyła przed siebie, spojrzała jeszcze w moją stronę, potem znikła w niedalekich krzakach i tyle ją widziałem.

Bałtów - bilet wstępu - awers, Sylwester Jędrzejczak
Bałtów - bilet wstępu - awers, Sylwester Jędrzejczak
bilet - rewers, Sylwester Jędrzejczak
protoplasta jeża ?, Sylwester Jędrzejczak
Groźne protoptaki, Sylwester Jędrzejczak
podwójny uśmiech, Sylwester Jędrzejczak
wróbelek ?, Sylwester Jędrzejczak
Quetcalcoatl (40 m rozpiętości), Sylwester Jędrzejczak
coś się wykluwa, Sylwester Jędrzejczak
największa noga w parku, Sylwester Jędrzejczak
potomkowie żyją do dziś, Sylwester Jędrzejczak
o rzezerwacie Gagaty Sołtykowskie, Sylwester Jędrzejczak
tu naprawdę warto wejść, Sylwester Jędrzejczak
Opatów pomnik Batalionom Chłopskim, Sylwester Jędrzejczak
pomnik powstania 1863 r i tablica poległym w wojnie polsko-bolszewickiej, Sylwester Jędrzejczak
pieczątka podziemnej trasy turystycznej, Sylwester Jędrzejczak
plan podziemnej trasy turystycznej w Opatowie, Sylwester Jędrzejczak
wejście do podziemi, Sylwester Jędrzejczak
Biała Dama - duch podziemi opatowskich , Sylwester Jędrzejczak
 1189 r - dyplom magistra błog. Wincentego Kadłubka, Sylwester Jędrzejczak
fragment ekspozycji w sali neolitu, Sylwester Jędrzejczak
zbiory archeologiczne z okresu neolitu, Sylwester Jędrzejczak
piwnica poświęcona miejscowemu kowalstwu artystycznemu, Sylwester Jędrzejczak
położona najgłębiej piwnica, podczas wojny będąca AK-owską strzelnicą, Sylwester Jędrzejczak
kolegiata św. Marcina - organy, Sylwester Jędrzejczak
kolegiata - XVII-wieczne malowidła naścienne, Sylwester Jędrzejczak
kolegiata - strop przedsionka, Sylwester Jędrzejczak
kolegiata - fragment, Sylwester Jędrzejczak
Brama Warszawska i kontrskarpa kolegiaty, Sylwester Jędrzejczak
Brama Warszawska w zbliżeniu, Sylwester Jędrzejczak
Brama Warszawska z fragmentem murów obronnych, Sylwester Jędrzejczak
Brama Warszawska - Madonna i kartusz herbowy Szydłowieckich, Sylwester Jędrzejczak
kapliczka św. Jana Nepomucena (XVIII/XIX W.), Sylwester Jędrzejczak
kościół i klasztor O.O. Redemptorystów, Sylwester Jędrzejczak
mury obronne klasztoru, Sylwester Jędrzejczak
strzelnica, Sylwester Jędrzejczak
dzwonnica kościoła, Sylwester Jędrzejczak
wnętrze kościoła, Sylwester Jędrzejczak
tablica pamiątkowa, Sylwester Jędrzejczak
rynek - sąd - tu czas biegnie wolniej, Sylwester Jędrzejczak
pieczątka z zamku Krzyżtopór, Sylwester Jędrzejczak
zamek w objęciach rusztowań, Sylwester Jędrzejczak
roboty w toku, Sylwester Jędrzejczak
będzie pięknie, Sylwester Jędrzejczak
Iwaniska - zabytkowy kościół p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, Sylwester Jędrzejczak
pieczątka z SSM w Łagowie, Sylwester Jędrzejczak
adres: Rynek, Łagów 45, Sylwester Jędrzejczak
Łagów rynek - fontanna, Sylwester Jędrzejczak
pomnik Jana Pawła II - jeden z piękniejszych, Sylwester Jędrzejczak
kościół św. Michała Archanioła, Sylwester Jędrzejczak
nawa główna kościoła, Sylwester Jędrzejczak
tablica dziękczynna w rynku, Sylwester Jędrzejczak
Wąwóz Dule - w górze Jaskinia Zbójecka, Sylwester Jędrzejczak
Jaskinia Zbójecka, Sylwester Jędrzejczak
Jaskinia - wejście z
widok pierwszej komory z wejścia do jaskini, Sylwester Jędrzejczak
Avatar użytkownika Sylwester Jędrzejczak
Sylwester Jędrzejczak
Komentarze 1
2011-08-18
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
13 listopad 2011 16:14

Duzo zwiedziłeś Sylwku.pozdrawiam🙂))

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Łagów

Łagów

Święta Katarzyna

Święta Katarzyna

Łagów

Łagów

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024