Górny Śląsk czyli moje wędrowanie po Tychach
Czy Wiecie, że Tychy, jako jedno z trzech miast w Polsce, posiada linie obsługiwane przez trolejbusy. Wszystkich, którzy mieliby ochotę przejechać się trolejbusem- czyli popularnym w Tychach trajtkiem, albo autobusem na szelkach, a przy okazji poznać trochę miasto – zapraszam do Tychów.
Z dworca kolejowego bardzo blisko do przystanku trolejbusowego, gdzie ruszamy na wyprawę. Przejażdżka przez miasto rozpoczyna się od najstarszego osiedla. To pierwsze wybudowane osiedle mieszkaniowe- zostało oznaczone literą A. Tu karierę zaczynał legendarny wokalista grupy Dżem, Rysiek Riedel. Następne osiedla mieszkaniowe- każde wybudowane w innym stylu, nazywane były według kolejnych liter alfabetu. I tak w Tychach znajdują się osiedla od A do Z – dokąd zmierzamy.
Po ok.30 minutach jesteśmy na końcowym przystanku, skąd dalej prosto w kierunku Jeziora Paprocańskiego. Nim jednak do niego dojdziemy- mijamy jedyną chyba w Polsce… piramidę. Hotel Piramida został zbudowany w oparciu o Piramidę Cheopsa w Gizie i zachowuje jej proporcje w skali 1:5 oraz usytuowanie względem słońca i kierunków świata. Podobno poprzez usytuowanie Piramidy na emanującym energią czakramie (miejscu szczególnie silnego pozytywnego oddziaływania Ziemi), Goście poddawani są stałej energetyzacji poprzez oddziaływanie geoenergiii dobrych piramidalnych mocy. Jest tam też bardzo drogi hotel, restauracja, kawiarnia i ogródek letni. Można odpocząć, napić się kawy przed dalszą drogą i rozejrzeć się we wnętrzu.
Jezioro Paprocańskie jest zbiornikiem sztucznym powstałym w wyrobisku stworzonym dla dawnej Huty Paprockiej, w 1870 roku.
Obecnie ostoja ptactwa wodnego, miejsce sportów wodnych. Jest plaża i sporo ścieżek spacerowych- jednym słowem każdy znajdzie tam możliwość wypoczynku i rekreacji. Jezioro ze względu na swoją urodzajność w ryby przyciąga też wielu wędkarzy. Zbiornik słynie przede wszystkim z dużej ilości szczupaków oraz ogromnych, okazowych karpi.
Kierując się lewą stroną jeziora dochodzimy do Zameczku Myśliwskiego- zw.Dworkiem. W pełnej wspomnień, dawnej rezydencji Książąt Pszczyńskich czuje się ducha minionych czasów…
Dworek został zbudowany w latach 1760-1766 przez ostatniego z Promniców, potomka starośląskiej szlachty, Jana Adama. Położony nieopodal Paprocan, po południowo-zachodniej stronie śródleśnego jeziora, czynił wrażenie zagubionego w lesie, przez co idealnie odpowiadał wymogom tego typu rezydencji .I tak zostało do dzisiaj.
Zameczek Myśliwski w Promnicach to jedno z nielicznych miejsc na Śląsku, gdzie z dala od miejskiego zgiełku można mile spędzić czas. Pomimo upływu wielu lat miejsce to zachowało swoją pierwotną formę nadaną mu w 1868 roku. Drewniane stropy, skrzypiące schody i podłogi zachowały się w niemal nienaruszonym stanie. Było ulubionym miejscem Księżniczki Daisy - żony Księcia Pszczyńskiego Jana Henryka XV która napisała "Zawsze kochałam Promnice. Jest małe i architektonicznie malownicze, /…/ Stanowi jakby skrzyżowanie drewnianego domku elżbietańskiego i szwajcarskiego domku wypoczynkowego. Wychodzi na duże, śliczne jezioro, otoczone wspaniałymi drzewami.” Cóż więcej dodać… Obecnie zabytkowy Zameczek Myśliwski Promnice to nie tylko przytulny hotel. To również wyjątkowa restauracja - z kuchnią niebanalną, bo historyczną – opartą na pieczołowicie strzeżonych starych recepturach. Podają tam pyszną kawę. Byłam, kosztowałam, polecam. A przy okazji można pooglądać wspaniałe wnętrza i poczuć dawny klimat.
Do zameczku w Promnicach można też dojechać samochodem z DK-1 na trasie Tychy-Bielsko – zaraz za Tychami po prawej stronie w lesie jest oznaczenie. Pozycja GPS:
180 58' 9,7''E
500 4' 47,4''N
Wracamy do przystanku trolejbusowego tą samą drogą, można również obejść Jezioro wokół, co stanowi dodatkowy walor krajoznawczy.
