Wrocław

Wrocław, Zygfryd Bachman
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Plener nocny we Wrocławiu. Zima 2010r.

Plan był prosty. Chciałem zrobić zdjęcia w okolicach Mostu Milenijnego, rejonie katedry, Uniwersytet i Most Grunwaldzki. Ze względu na pewne ryzyko wynikające z późnej pory zdecydowałem , że zabiorę Nikona D80 A D300s zostawię w domu. Miałem nadzieje wyruszając o 21.30 z Rawicza że uporam się ze zdjęciami do 3 w nocy. Wrocław oczywiście jest mi znany i jego topografia nie ma dla mnie większych tajemnic. Z jednym wyjątkiem. Po wybudowaniu Mostu Milenijnego nigdy nie byłem w tamtym rejonie i tylko to miejsce mogło sprawić mi jakieś nieprzewidziane niespodzianki.Cały czas miałem nadzieje, że od strony Cmentarza Osobowickiego, będę miał dobry widok na cały most.

Po dotarciu na miejsce pierwszym problemem okazało się zaparkowanie samochodu. Gdy już w końcu stanąłem w miarę bezpiecznie i poszedłem na wały w okolicy Odry okazało się że z tej strony specjalnie nic nie widać. Pojechałem na drugą stronę rzeki . Tutaj zaczęło się poszukiwanie jakiegoś dogodnego miejsca. W końcu dotarłem w okolice Hali Orbita i tam na brzegu Odry wypatrzyłem dobry punkt. Było ciemno, byłem sam i miałem strach w oczach gdy za mną zaczęli pod mostem szarżować paląc gumy w swoich samochodach jacyś nieznajomi. Pomyślałem ryzyk fizyk, zrobiłem kilka zdjęć i wróciłem do samochodu. Byłem jednak trochę zawiedziony. Na pewno są jeszcze inne lepsze miejsca w pobliżu, ale o tej porze już nie było rozsądne ich szukać. Ciepła herbatka z termosa okazała się zbawienna i rozgrzała moje zmarznięte ciało.

Jedziemy dalej. Kolejny etap to rejon Katedry.

Zaparkowałem w okolicy placu Bema. Katedra była ładnie oświetlona i nic nie wskazywało na to, że może cokolwiek się zmienić. Wolno zbliżałem się do niej robiąc zdjęcia gdy nagle, patrzę a światła na dwóch wieżach katedry zgasły! Co za pech! Brakowało mi kilku minut by zrobić w tym miejscu resztę planowanych fotografii.

Trudno. Zrobiłem co mogłem i ruszyłem w stronę Uniwersytetu. Już kiedyś widziałem prześliczne zdjęcie tego miejsca i miałem nadzieję zrobić podobne. Uniwersytet prezentuje się wspaniale o tej porze roku i chociażby dla jednej dobrej fotografii tego budynku warto tu być. Następnie chciałem wrócić do samochodu, gdyż zimno mi doskwierało i pojechać w stronę Mostu Grunwaldzkiego, ale w końcu poszedłem pieszo. Szybki marsz nieco mnie rozgrzał i skostniałe ręce wróciły do normalności. Most naprawdę prezentuje się w nocnym oświetleniu pięknie. Widać o tej porze jego piękno i wielkość.

No cóż idziemy dalej w stronę biblioteki Wrocławskiej i tam kolejne zdjęcia. Jak brakowało mi teraz tej oświetlonej katedry. Z tej strony Odry naprawdę widok jest przedni. Trudno.

Ostatnie zdjęcia zrobiłem o godz. 4.15. wypadało więc wracać. Byłem już potwornie zmęczony chodzeniem i marzyłem o tym by w końcu gdzieś usiąść.

Generalnie po wstępnym obejrzeniu zdjęć mogłem być zadowolony. Zdjęcia wyszły dobrze. Warto było, chociaż przypłaciłem to lekkim przeziębieniem. Planuję już kolejną wizytę we Wrocławiu. Może już nie o tak późnej porze i może nie sam. Noc z soboty na niedzielę nie jest jednak zbyt dobrą porą. W mieście przez całą noc porusza się dużo podchmielonej młodzieży i można mieć obawę o swoje bezpieczeństwo. Zapraszam jednak wszystkich do Wrocławia z aparatem. Nocą to bajeczna kraina. Więcej zdjęć można obejrzeć na http://www.fotonexar.com

Avatar użytkownika Zygfryd Bachman
Zygfryd Bachman
Komentarze 1
2010-02-15
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
13 lipiec 2011 11:30

Mozna powiedzieć, że foto Wrocławia nocą z przygodami🙂)) pozdrawiam

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024