Zamek Bolczów

, Darek
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Na północnym krańcu Rudawskiego Parku Krajobrazowego znajdują się Janowice Wielkie. To z tej miejscowości wyruszyliśmy na podbój Zamku Bolczów. Do okazałych ruin doprowadził nas zielony szlak, który odnaleźliśmy przy kiosku z pamiątkami, gdzie zostawiliśmy nasze samochody. Droga biegła przez osiedle domków jednorodzinnych do granicy lasu, a z stąd dopiero rozpoczęła się prawdziwa wędrówka. Na początku musieliśmy pokonać górski strumień. Potem trzeba było ominąć powalone drzewo. Przez następne pół godziny wędrowaliśmy nadal zielonym szlakiem, który prowadził nas ciągle zalesionym zboczem pod górę. Tuż przed szczytem zauważyliśmy większe formacje skalne. W oddali widać było już zarys zamkowych ruin, niegdyś średniowiecznej warowni, znakomicie wykorzystującej uwarunkowania terenowe, w tym wypadku malownicze formacje skalne występujące w Rudawach Janowickich. Ruiny zamku rycerskiego znajdują się na szczycie granitowej góry - 561 m n.p.m. Najstarszą częścią tej budowli pozostaje zamek górny, który zajmuje obszar między dwiema formacjami skalnymi częściowo włączonymi w obwód obronny. Na wzgórzu północno-zachodnim, zwanym Kapelanią, stanął kamienny gmach mieszkalny o wymiarach ok. 7,8x20 metrów, podpiwniczony, w przyziemiu dwuizbowy, którego mury przetrwały do dziś. Po przeciwnej stronie wybudowano narożną czworoboczną basztę obronną, w kurtynie południowej zlokalizowano bramę, wiodącą na nieregularne podzamcze. W centralnej części dziedzińca znajdowała się wykuta w skale cysterna na wodę. Nowożytną fazę rozwoju zamku przedstawia dobrze zachowany system bramny z wieżą, basteją i barbakanem prowadzącym do mostu nad fosą.

Zamek Bolczów czasy swojej świetności ma już dawno za sobą. Dzisiaj mogliśmy zwiedzać jedynie ruiny, które na szczęście są jeszcze w całkiem dobrym stanie. Sporych rozmiarów zamek wybudowany został w oparciu o naturalne ukształtowanie skał. Dzięki temu duże fragmenty murów stanowią skały, które oparły się zniszczeniu. Dostęp od strony głównej bramy utrudniać miała sucha fosa. My przedostaliśmy się na zamek po drewnianym moście. Ruiny zamku to same mury i praktycznie nic co było zbudowane w nim z drewna nie ocalało do dzisiejszych czasów. Na początku naszej wizyty przechodziliśmy przez barbakan, a naszym oczom ukazało się to co po nim jeszcze pozostało. Dziś turyści odwiedzający zamek mogą się rozkoszować ciekawym labiryntem pośród skał z wkomponowanymi w nie starymi murami. Idąc dalej przejściem pod basztą bramową dostaliśmy się na dolny dziedziniec, z którego widać było przepiękne duże formacje skalne, dalej przejściem bramowym w murze dostaliśmy się na dziedziniec gospodarczy. Od razu dostrzegliśmy kamienne pozostałości po cysternie na wodę, oraz rosnące na dziedzińcu, sporych rozmiarów drzewo. W lewej części dziedzińca gospodarczego odnaleźliśmy schody prowadzące na szczyt kapelanii. Z góry doskonale widać było zamkowe mury, jak również panoramę na całą okolicę. Gdy już nacieszyliśmy się widokiem ostrożnie zaczęliśmy schodzić po stromych stopniach i ponownie cieszyliśmy się przechadzką po kamiennym labiryncie Zamku Bolczów. W trakcie naszego spaceru zauważyliśmy nieliczne ślady użycia przy budowie zamku cegieł, jednak głównym budulcem był miejscowy kamień. W większości obiekt jest nie kompletny, mało też pozostało z zamkowej wieży, która tylko z jednej strony posiada niemal całą ścianę. Natomiast jeśli chodzi o dziedziniec górny, to jest on znacznie mniejszy od dziedzińca dolnego i nosi wyraźne ślady po rozpalanych tu ogniskach i odbywających się biesiadach. Idąc dalej natrafiliśmy na kamienne schody, które pozwoliły nam na dotarcie do górnej części baszty bramowej, oraz do bastei. Po zejściu na górny dziedziniec i małej przerwie na posiłek, ponownie zaczęliśmy penetrować wszystkie ominięte wcześniej zamkowe zakamarki. Muszę powiedzieć, iż było sporo tego jak na jeden zamek, my przynajmniej nie liczyliśmy aż na tak wiele atrakcji. Wychodząc z zamku udaliśmy się jeszcze czarnym szlakiem na pobliskie formacje skalne, a stąd zawróciliśmy i drogą powrotną udaliśmy się do Janowic Wielkich, gdzie były zaparkowane nasze samochody.

, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
, Darek
Avatar użytkownika Darek
Darek
Komentarze 5
2009-09-06
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
12 sierpień 2011 21:45

Przepięknie połozony zamek, a raczje urocze ruiny  Byłam tylko raz, bo niestety znad morza troszkę daleko 🙂

Avatar użytkownika Krzysztof
Krzysztof
30 listopad 2010 20:55
Rozumiem Cię🙂 Mnie najbardziej podoba się tam swoiste współistnienie buków, kamieni i murów. Na podejściu jest takie miejsce, z którego pomiędzy pniami drzew widać skały, a między nimi ocalały skrawek muru z pustym otworem okna.
A widok ze szczytu murów faktycznie jest wspaniały.
Avatar użytkownika Darek
Darek
30 listopad 2010 09:10
Nie wiem czemu ale wejście na Zamek Bolczów, należy do moich ulubionych wypadów. W sumie na szczycie niewiele z tego zamku zostało, jednak szlak jest ciekawy i urozmaicony, towarzyszy mu piękne otoczenie i dość łagodne wejście, w sam raz na rodzinny spacerek górskimi ścieżkami. Będąc na jednej z zamkowych baszt można rozkoszować się przepięknymi widokami na Karkonosze.
Jeśli dysponuję większym czasem to zawsze odbijam na skałki i deptam w ten sposób jeszcze kilka kilometrów, a potem w tył zwrot i powrót do samochodu 🙂
Avatar użytkownika Krzysztof
Krzysztof
29 listopad 2010 21:13
Dzięki za lekturę, Darku. Przypomniała mi mój, tak niedawny przecież, pobyt w ruinach. Wtedy, raptem dwa tygodnie temu, był wiosenny dzień, a dzisiaj śnieżyca...
Avatar użytkownika Darek
Darek
28 wrzesień 2009 16:49
Pomimo faktu, iż do dzisiaj zostały z zamku już tylko ruiny, to warto się do niego wybrać gdyż on sam i trasa do niego prowadząca wspaniale nadaje się na aktywny wypoczynek w gronie rodziny, czy też swoich znajomych. Zamek Bolczow, Chojnik, Grodno, Gryf czy też Grodziec posiadają swoje niepowtarzalne klimaty dla których warto je od czasu do czasu odwiedzić, a przy tym spędzić czas na świeżym powietrzu wśród otaczającej przyrody, odstawiając na bok np. komputer, czy też inne mocno absorbujące wynalazki naszej cywilizacji, ale tego to ja już chyba Krajtroterom tłumaczyć nie muszę 🙂

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zamek Bolczów

Zamek Bolczów

Pałac i park przypałacowy

Pałac i park przypałacowy

Kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny

Kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny

Kościół parafialny Chrystusa Króla

Kościół parafialny Chrystusa Króla

Aleja jarząbów szwedzkich

Aleja jarząbów szwedzkich

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024