Bystra i Błyszcz od Doliny Starorobociańskiej.
Po dojściu Doliną Starorobociańską z Doliny Chochołowskiej / tam przykleiłem się do sympatycznej grupki turystów z Bydgoszczy / na Siwą Przełęcz i zobaczywszy wspaniałe widoki zmieniłem plany dzisiejszego dnia.
Postanowiliśmy iść najpierw na Błyszcz a później wydeptaną ścieżką graniami szczytów na Bystrą - najwyższy szczyt Tatr Zachodnich.
Ze szczytu Bystrej tego właśnie dnia było widać wszystko, co możliwe jest do zobaczenia prawie przy optymalnej widoczności.
Trawersując w drodze powrotnej szczyt Błyszcza dotarliśmy spowrotem do Baniastej Przełęczy, Liliowego Karbu i na Siwą Przełęcz.
Moi sympatyczni towarzysze wędrówki zeszli spowrotem Doliną Starorobociańską, natomiast ja już samotnie bez kropli wody /miałem tylko resztki herbaty w termosie/ przez Ornak i Iwanicką Przełęcz, dotarłem do Doliny Chochołowskiej /dopadając tuż przed doliną do płynącego strumienia z lodowatą wodą/.
Stamtąd rowerem, praktycznie bez pedalowania z ręką na hamulcu przemknąłem na pusty już prawie parking w Dolinie Chochołowskiej.
Nawet znajomej góralki z Witowa już nie było z oscypkami przy szlabanie.
