Starorobociański Wierch z Polany Chochołowskiej.

, Janek
Korzystając z ostatniego pogodnego dnia przed załamaniem się pogody w Tatrach wybrałem się sam na rekonesans w wysokie partie Tatr Zachodnich.
Na początek męcząca prawie 10 kilometrowa wędrówka z Siwej Polany, przez Polanę Huciska na Polanę Chochołowską / 7 rano - ani kolejki na Polanę Huciska , ani rowerów /.
Z Polany Chochołowskiej żółtym szlakiem / Papieskim / Doliną Jarząbczą dochodzę do pamiątkowej tablicy i krzyża, miejsca gdzie 23 czerwca 1983 roku doszedł pieszo z Polany Chochołowskiej Jan Paweł II.
Dalej czerwonym szlakiem malowniczą w tym miejscu Doliną Jarząbczą i Szerokim Źlebem dochodzę na szczyt Trzydniowiańskiego Wierchu.
Dalej zielonym szlakiem trawersując wierzchołek Czubika /1845m n.p.m./ wchodzę na główną grań Tatr Zachodnich, a zarazem znajdujący się na granicy polsko-słowackiej wierzchołek Kończystego Wierchu.
Widać tutaj jeszcze wyraźne ślady tegorocznej zimy /olbrzymie płaty śniegu/.
Schodzę z Kończystego Wierchu na płytką Starorobociańską Przełęcz, aby następnie wejść na najwyższy szczyt w polskiej części Tatr Zachodnich, Starorobociański Wierch.
Widoki w dniu dzisiejszym mam wspaniałe we wszystkich kierunkach.
Szczególnie okazale się prezentują: Bystra z Błyszczem, Kamienista, Ciemniak oraz strzeliste Rohace.
Główną granią Tatr Zachodnich schodzę na Liliowy Karb i ponieważ wzmaga się wiatr i nadchodzą niezbyt dobrze wyglądające chmury rezygnuję z eskapady na wcześniej zaplanowany Błyszcz i Bystrą.
Schodzę na Siwą Przełęcz i najkrótszym czarnym szlakiem Doliną Starorobociańską , przez Polanę Starorobociańską uciekam przed nadchodzącym nieuchronnie deszczem do Doliny Chochołowskiej.
Deszcz połączony z przenikliwym zimnem dopada mnie pod wieczór między Polaną Huciska a Siwą Polaną.



, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
, Janek
Avatar użytkownika Janek
Janek
Komentarze 12
2009-06-19
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Midorihato
Midorihato
22 czerwiec 2009 12:30
[cytuj autor='Janek ']Przecież ten sezon się jeszcze nie skończył i myślę realnie na ten sezon:[/cytuj]

Nie przeczytales dokladnie postu Ani!
Avatar użytkownika Janek
Janek
22 czerwiec 2009 12:07
Przecież ten sezon się jeszcze nie skończył i myślę realnie na ten sezon:
1/ Dokończyć Pasmo Rohacy od Zuberca
2/ Błyszcz i Bystrą od Ornaka do Raczkowej Doliny
3/Otargańce od Raczkowej Doliny w drodze powrotnejn na Jarząbczy wierch
4/Krywań od Szczyrbskiego Plesa
5/Powrót ze Szczyrbskiego Plesa do Palenicy przez Rysy w drodze powrotnej
6/Uzupełnić trochę sLowackie Tatry Wysokie i Bielskie
7/Odwiedzić Małą Fatrę
8/Odwiedzić Słowacki Raj
9/ A jak zostanie trochę czasu to coś z Orlej Perci powtórzyć
Oby pogoda się poprawiła
Gdyby był ktoś chętny to zapraszam na całość tras lub na jej poszczególne odcinki
Pozdrawiam z pochmurnego Podhala
Avatar użytkownika Midorihato
Midorihato
22 czerwiec 2009 11:04
No ja myslę że w przyszłym sezonie dołączycie do naszej grupy! A na razie przy takiej pogodzie to rzeczywiście pozostaje tylko czytać o naszych (marnych zresztą) wyczynach.
Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
22 czerwiec 2009 10:43
Ciekawa teoria, trza kiedys sprawdzic 🙂
Póki co mam etat karmicielki małego głodomora !

[i]Ostatnio edytowany: 2009-06-22 10:44[/i]
Avatar użytkownika Midorihato
Midorihato
22 czerwiec 2009 10:28
No chyba ja :-(
Ale dwa minusy daja plus, więc jak pojechałabyś z nami to może by się odczarowało?
Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
22 czerwiec 2009 09:57
Rzeczywiście pogoda kaprysi strasznie, zawsze tak było że jak ja ruszałam na szlaki to mnie pogoda taka raczyła, na studiach już nie chcieli ze mną nigdzie jeździć hehe, a teraz proszę, w domu siedzę i też pogoda do bani 🙂 Jak widać ktoś z Was musi mieć jeszcze wieksze "szczęście" do pogody 😉

[i]Ostatnio edytowany: 2009-06-22 09:57[/i]
Avatar użytkownika Midorihato
Midorihato
21 czerwiec 2009 21:34
Bezpiecznie, pod warunkiem ze nie wali piorunami!
Nie zapominaj o tym ze burze juz sie zaczely. W ubiegly piatek na ten przyklad byla burza z gradem... szedlem wtedy Chocholowska. W przeciwienstwie do Ciebie - ja musze znacznie wczesniej planowac przyjazd w Tatry bo mieszkam troche dalej i troche pracuje. Ponadto jak chodzi sie z grupa to rzadko kiedy mozna dopasowac termin dogodny dla wszystkich a jak sie juz dopasuje to trzeba to wykorzystac i isc. Nawet jak pogoda nie jest rewelacyjna.
Avatar użytkownika Janek
Janek
21 czerwiec 2009 21:12
W Zachodnich Tatrach nawet na tych najwyższych szczytach jest bezpieczne / tylko płaty śniegu nie zalegające na szlakach /
Tylko najgorsze jest to polowanie na pogodę.
Ja plecaka nie rozpakowuję i decyzję podejmuję rankiem na dany dzień
Avatar użytkownika Midorihato
Midorihato
21 czerwiec 2009 20:11
Bylismy tam 13 czerwca - planowalismy zej ale pogoda nas zmusila do zmiany planow. Sniezyca i lodowaty wiatr dal sie we znaki. Zrobilismy prawie taka sama trase ale w odwrotnym kierunku.
Dzis wrocilem z Pienin gdzie oprocz deszczu i mgiel niewiele udalo mi sie zobaczyc ale ze bylem tam niejako przy okazji pobywania na "Jarmarku kultur" w Nowym Saczu to nie zaluje.
Jarmark tez sie nie udal ze wzgledu na pogode ale kto sie nie poddal ten na pewno nie zaluje wspanialej atmosfery na koncercie Orkiestry pw. sw. Mikolaja...
Avatar użytkownika Teresa Nowak
Teresa Nowak
21 czerwiec 2009 20:11
Sądząc z wypowiedzi blisko Pan ma w góry. A co do pogody to wogóle oby było jakieś lato, bo jakoś czarno to widzę, no i ta ciągła zima panująca w Tatrach stwarza ciężkie warunki do turystyki.
Avatar użytkownika Janek
Janek
21 czerwiec 2009 19:51
Pogoda w tym roku jest wyjątkowo kapryśna i wstrzelić się w jakiś dzień taki typowy do długiej górskiej wędrówki jest bardzo ciężko.
Od piątku Tatry i Babia Góra jakby zniknęły z pola widzenia😢
W nadchodzącym tygodniu będzie chyba kompletna klapa .
Sądzę że lipcu powinno być trochę lepiej. Jestem cierpliwy i poczekam na lepszą pogodę.
Avatar użytkownika Teresa Nowak
Teresa Nowak
21 czerwiec 2009 11:25
Patrząc na dzisiejszy pochmurny dzień, rzeczywiście pogoda się Panu udała. Widoki przednie.
Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024