Kłodzko-urlop 2018

, mirosław
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Po wczorajszym przymusowym odpoczynku,ponieważ pogoda sprawiła nam psikusa i od rana padał deszcz,na dzisiaj zapowiadane jest słoneczko co nas cieszy.Więc trzeba to wykorzystać i ruszyć na dalsze zwiedzanie,a plan zwiedzania na dzisiaj jest ambitny.W planach mamy zwiedzanie kłodzka wraz z jego wekeendowymi atrakcjami,a mianowicie w ten wekeend w kłodzku są organizowane dni kłodzka,wraz z giełdą staroci,więc ludzi będzie mnóstwo,ale nas to nieprzeraża i wyruszamy.

Aby dostać się do kłodzka z naszej bazy,o godzinie 10.00 meldujemy się na przystanku autobusowym,i już po dwudziestu minutach jesteśmy w trasie.Przejazd z kudowy zdrój do kłodzka zajmuje nam autobusem godzinę i już jesteśmy w kolejnej miejscowości kotliny kłodzkiej.Nasze zwiedzanie rozpoczynamy od udania się do punktu informacyjnego aby zasięgnąć języka,niestety osoba która tam obsługiwała była mało poinfomnowana,więc posiłkując się mapkami zaczęliśmy zwiedzanie.I na pierwszy ogień wzieliśmy żelazny most którym przeprawiliśmy się nad rzeką na zabytkową część miasta,tutaj pojawiły się już pierwsze stragany z wyrobami(ręcznie robionymi),niestety siostrzenica już sobie coś upatrzyła i ruszamy na poszykiwanie okrycia głowy księżniczki,po chwili udaje nam się wypatrzeć w przystępnej cenie jej nakrycie głowy,więc po zakupie możemy ruszać dalej,po kilkudziesięciu krokach postanawiam zwiedzić kościół(matki bożej różańcowej),niestety sam bo reszta rodziny niebyła odpowiednio ubrana.Po zwiedzeniu wnętrza świątyni i zrobieniu kilku zdjęć dołączam do reszty rodziny i ruszamy w dalszą wycieczkę.Następnym zabytkiem jakim udaje się nam zobaczyć jest gotycki most(najpierw oglądamy go od strony rzeki,a następnie udajemy się na górę mosty,aby zobaczyć go również z tej perspektywy),robię kilka pamiątkowych zdjęć mostu,oraz figurom na moście.Następnie udajemy się wzdłóż kanału młynówka,aż docieramy domiejsca w którym stała synagoga,a obecnie jest obelisk.W tym miejscu zasięgamy języka u sprzedawcy staroci(w którą stronę mamy iść,aby dojść do rynku),udajemy się według wskazówej sprzedawcy,niestety droga ta jest oblegana przez sprzedawców staroci,więc droga zajęła nam trochę czasu,ale w końcu udało się dotrzeć na tutejszy rynek.Jest godzina 11.45 a internecie wyczytałem iż pierwsza inscenizacjabitwy o twierdzę kłodzką będzie miała miejsce na rynku o godzinie 12.00.Więc czekamy z niecierpliwością.Ludzi wokół rynku coraz więcej,a żołnierzy jak niebyło tak niema.Publiczność ma okazję obejrzeć dramatyczne sceny obrony przez Prusaków tutejszej twierdzy, przed napierającymi wojskami napoleońskimi.Po półgodzinnym pokazie bitwy ruszamy na dalsze zwiedzanie,i tak zwiedzamy tutejszy zabytkowy rynek z ciekawymi kamienicami(pod niedzwiedziem,pod złotym jeleniem),oraz fontanne przy ratuszu.Po zwiedzeniu rynku i zrobieniu kilku zdjęć z żołnierzami(biorącymi udział w inscenizacji),ruszamy w drogę powrotną aby dotrzeć do budynku muzeum ziemi kłodzkiej.Z zewnątrz budynek obskurny i odrapany,ale wnętrza skrywają przepiękne eksponaty.Po zakupie biletów na zwiedzanie ekspozycji stałych i czasowych(po namowie kustosza),ruszamy na zwiedzanie.Kustosz muzeum poprowadził nas do pierwszego punktu zkąd zaczyna się zwiedzanie(piwnica),pierwszy raz spotkałem się z tego typu rozpoczęciem zwiedzania muzeum,ale ma to swój urok,po zwiedzeniu podziemi muzeum i zapoznaniu się z historią kłodzka(mamy jako taki pogląd w historię tego miasta,ta lekcja przyda nam się w dalszej części wycieczki)kustosz kieruje nas do kolejnych sal na parterze budynku,tytaj mamy możliwość poznania życia osób duchownych,a następnie wyruszamy na kolejne wystawy na piętrach(wystawa pozytywek,zegarów szkła użytkowego),wszystko robi niesamowite wrażenie,a dzięki panią które są na każdej wystawie możemy poznac ciekawe historyjki.Zwiedzając ekspozycję pozytywek i zegarów czas spędzony tutaj niema znaczenia,i tak mija nam blisko 2h.Po obiedzie postanawiamy zwiedzić podziemną trasę turystyczną i tak też robimy,po przejściu już jakiegoś odcinka trasy uzmysławiamy sobie dlaczego kłodzko nazywają miastem w mieście(dzięki zwiedzeniu podziemi muzeum).Po pokonaniu ałej trasy i zobaczeniu wszystkich scenek z życia tutejszej ludności,opuszczamy podziemia i jesteśmy w otoczeniu twierdzy gdzie kierujemy swoje kroki.Całe szczęście iż w dniu dzisiejszym wstęp do twierdzy jest darmowy,bo wnętrze twierdzy praktycznie niezmieniło się od 10-ciu lat jak byłem tutaj ostatnio.Jedyną nowością jest muzeum wielki kleszcz.Wraz z rodziną zwiedzamy poszczególne pomieszczenia,oraz platformy widokowe,gdy udajemy się w kierunku labiryntu zauważamy znaki które informują nas gdzie jest planowana inscenizacja głównej bitwy o twierdzę,więc postanawiamy udać się w tym kierunku(jak większość turystów).Po opuszczeniu terenu twierdzy tusz obok jej zbocza zajmujemu dogodne miejsce do oglądania inscenizacji.Niestety miejsce to zapewniła nam jedynie efekty w postaci wystrzałów z 4-rech armat(wystrzał z armat 2funtowej,4funtowej i dwóch ośmiofuntowych robił większe wrażenie niż wystrzał z sztucera),po spędzeniu na tej inscenizacji blisko półtorej godziny postanawiamy udać się do ostatniej atrakcji na naszym planie.Aby dotrzeć do minieurolandu zasięgamy po raz kolejny języka(tym razem u straży miejskiej),niestety gdy siostra nas dogoniła i oznajmiła nam iż do przejścia mamy około 2km,postanowiliśmy zrezygnować(mamy godzinę 17.30,więc niema co lecieć na wariata),i udac się w kierunku dworca autobusowego.W drodze powrotnej mijamy stragany widziane rano więc kupuję sobie piwo regionalne i udaję się na dworzec.Zkąd wyruszamy w drogę powrotną do kudowej zdrój.

, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
Avatar użytkownika mirosław
mirosław
Komentarze 5
2018-08-11
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
02 październik 2018 19:22

Twoja relacja przywołała moje wspomnienia z wakacyjnego Kłodzka odwiedzonego w 2017r.:-) Podobało mi się bardzo.

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
20 wrzesień 2018 01:35

Bywało się, bardzo ładne miasteczko, pięknie położone. Blisko też w wiele innych ciekawych miejsc. Jak zwykle sporo zwiedziliście

Edytowano: 2018-09-20 01:36:53

Avatar użytkownika tomtur
tomtur
18 wrzesień 2018 08:21

Inscenizacja bitwy. Muzeum z pozytywkami i zegarami oraz kolekcją szkła. Bardzo ciekawą wycieczkę odbyłeś.

Avatar użytkownika Anja
Anja
18 wrzesień 2018 07:29

Sympatyczne miasteczko. Tylko zawsze o ilekroć tamtędy przejeżdżałam padalo a było to latem...🙂

Avatar użytkownika marian
marian
17 wrzesień 2018 21:36

Kłodzko ma swoj urok.Miejsce mi znane ale jeszcze nie byłem  tam w Parku Miniatur,które mam ochote zwiedzić.

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024