Rowerowo w 2017

Pod Żyglinem
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

W tym roku rozpoczęliśmy na dobre swoją przygodę z rowerami, już z dziećmi. Zrobiliśmy sobie sporo wycieczek, ale na razie wszystkie krótkie. Raz planowaliśmy trochę dłuższą nad Zalew Zielona w Kaletach, ale nas wielka burza zastała i musielismy zawrócić niestety. Ale i tak odwiedziliśmy w ten sezon kilka razy Górę Chechelską, Park w Świerklańu, wydmę i kościół w Żyglinie, wiele razy Zalew Nakło Chechło i okoliczne lasy, wydawać by się mogło nieprzebyte 🙂 Może w przyszłym roku uda nam się przeprowadzić dłuższe wycieczki jakieś 🙂 Raz wzieliśmy ze sobą Negrę, ale to na razie tylko na krótkie dystanse z nią można, bo to jeszcze mały dzik 🙂

Lasy prowadzące do Miasteczka Śląskiego
W Świerklańcu
Na Chechelskiej Górze
Stajnia Ferdyn
w lesie w Nowym Chechle
krótka wycieczka z Negrą na próbę
Żyglin wydma
wydma w Żyglinie
Kościół w Żyglinie
nad Jeziorem Nakło Chechło
A tu Tour De Pologne który jechał pod naszym domem :)
Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
Komentarze 13
2017-06-01
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Marcin_Henioo
Marcin_Henioo
28 listopad 2017 20:34

Fajnie że tak wspólnie z dziećmi się ruszacie - w jakikolwiek sposób, byle się trochę poruszać.

Tym bardziej, że coraz więcej miejsc do jazdy rowerami w naszym kraju (ścieżki, dróżki itp.).

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
27 listopad 2017 08:59

Dziękuję Wam 🙂 Rowerki fajne są 🙂

Mokunko, tak, z pogodą różnie, ale daliśmy radę, zresztą wyjścia nie było, a też ulew nie było w tym czasie 🙂 Raz w burzy jechaliśmy w zupełnie innych okolicznościach, gdy się w piękny upalny dzień nad jezioro wybraliśmy, o czym pisałam, a potem godzinę w sklepie siedzieliśmy a i tak w deszczu wracaliśmy i zimnie, ale przynajmniej wichurę przeczekaliśmy bo drzewa jak zapałki się prawie do ziemi kładły, było strasznie 🙂 Taka ta pogoda teraz w Polsce niepewna

Edytowano: 2017-11-27 09:02:05

Avatar użytkownika marian
marian
26 listopad 2017 22:24

Rodzinne wyjazdy rowerowe  to napewno bardzo dobry pomysł.Tak trzymajcie.

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
26 listopad 2017 20:55

Rower to jest to!!! Aktywnie i efektywnie,fajnie razem spędziliście czas na łonie natury.

Avatar użytkownika mokunka
mokunka
24 listopad 2017 18:53

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk'] Dla nas wiosną przez 3 tygodnie rowery to był jedyny środek lokomocji, bo nam auto siadło porządnie i było w naprawie tak długo, a że mamy jeden samochód, więc wtedy wszędzie jeździliśmy na rowerach, nawet na większe zakupy z plecakami na rowerze jeździliśmy 😉 I na zajęcia dodatkowe dzieci tak odwoziliśmy, była przygoda 🙂 Dobrze że mieliśmy te rowerki 🙂[/cytuj]

To podziwiam, przez trzy tygodnie (a pogoda u nas bywa różna) wszędzie na rowerach , nieźle.....😉

 

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
24 listopad 2017 13:31

[cytuj autor='Anja']Fajnie, że dziewczyny zarażacie pasją. Nie ma to jak rodzinna wycieczka.[/cytuj]

Na szczęście lubią 🙂

Avatar użytkownika Anja
Anja
24 listopad 2017 13:28

Fajnie, że dziewczyny zarażacie pasją. Nie ma to jak rodzinna wycieczka.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
24 listopad 2017 11:03

[cytuj autor='Maciej A'] Fajnie,ja w tym roku się zaniedbałem z różnych powodów, ale rower to na nizinach najlepszy środek lokomocji,zazdraszczam oczywiście i może mnie to wszystko zmobilizuje na przyszły rokpozdrawiam[/cytuj]

Dla nas wiosną przez 3 tygodnie rowery to był jedyny środek lokomocji, bo nam auto siadło porządnie i było w naprawie tak długo, a że mamy jeden samochód, więc wtedy wszędzie jeździliśmy na rowerach, nawet na większe zakupy z plecakami na rowerze jeździliśmy 😉 I na zajęcia dodatkowe dzieci tak odwoziliśmy, była przygoda 🙂 Dobrze że mieliśmy te rowerki 🙂

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
24 listopad 2017 10:19

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk']A mnie ciągło, także teraz jestem szczęśliwa 🙂 Tym bardziej, że też sporo mamy lasów i pól wokoło[/cytuj]

Fajnie,

ja w tym roku się zaniedbałem z różnych powodów, ale rower to na nizinach najlepszy środek lokomocji,

zazdraszczam oczywiście i może mnie to wszystko zmobilizuje na przyszły rok

pozdrawiam

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
23 listopad 2017 14:13

A mnie ciągło, także teraz jestem szczęśliwa 🙂 Tym bardziej, że też sporo mamy lasów i pól wokoło

Avatar użytkownika Joanna
Joanna
23 listopad 2017 14:02

Fajna sprawa. Niestety odkąd są dzieci, mój rower stoi w piwnicy. Nawet teraz bywa że tatuś zabiera towarzystwo na krótką przejażdżkę - jedno samo, drugie w foteliku- a ja jak przestałam, tak nie mogę wrócić do jeżdżenia. Ciągle lepiej się czuję w roli pieszego turysty niż rowerzysty. Chociaż szlak Green Velo przebiega tuż za miastem i kusi trochę...

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
23 listopad 2017 12:49

Dzięki Romku, tak podoba się, my na rowerkach już dużo w przeszłości jeździliśmy bywaliśmy nawet na tygodniowych wycieczkach, w Kotlinie Kłodzkiej, Muszynie i gdzieś tam, ale potem dzieci i wszystko siadło, mieliśmy przez pewien czas karytkę czyli tą rowerową doczepkę 2-osobową dla dziewczyn, ale to lasy odpadaja, a poza tym wyrosły i teraz dopiero stają się samodzielne w tej kwestii , więc zaczynamy od nowa , już w komplecie albo i nie, bo i też same w domu zostać mogą już 🙂 Chcemy nawet kupić bagażnik rowerowy na samochód, bo Jura się nam marzy, a to jednak daleko tak 🙂

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
23 listopad 2017 11:11

Gratuluję. Cieszę się i to bardzo, prawda że to fajna sprawa. Na pewno nie będziecie żałować, wystarczy złapać tego bakcyla powiedźmy rowerowego. Wypady nawet te krótkie poza miasto lub pobliskie okolice, przyroda, krajobrazy i powiew wiatru coś pięknego. zapomina się o zmęczeniu o czasie, myśli się a moze jeszcze tam pojadę, a jeszcze troszkę itp a kilometry się nabijają.

Aniu - podobało się ? 

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024