8.07.2017 - 10.07.2017
O godzinie 6 rano wyruszamy do Ustrzyk Górnych. Po zakwaterowaniu, idziemy do Zajadu pod Caryjską. Żmijowisko 2017r. – siedzimy tu długo – Zespół Carpatia z Ukrainy, wikliniarstwo, swojskie napitki i potrawy, malarstwo na gontach. Dziewczyny malowały anioły. Wieczorem występ zespołu Drewutnia i Żmije. Rodzina wróciła o 22.00.
9.07. 2017r pluskanie w potoku Wołosatym i relaks przed domkiem gdzie mieszkamy. Wnuczki biegały za kotami, psami i pojawił się lis.
10.07.2017r. Jedziemy PKS do Bereżek, teraz do schroniska Koliba, a potem na jagody. Leje na Połonię Caryjską, Jesteśmy na Połoninie Caryjskiej, teraz do Ustrzyk Górnych. Dziewczyny pełne wigoru.
cdn.
Wszystko pięknie, widoki, wrażenia, przemyślenia, ale... No właśnie! Przeszkadza mi, że z uporem maniaka nazywa Pan połoninę Caryńską "caryjską"... Trochę niefajnie. Sorry..
Po wizycie na Caryjskiej, przemoczeni, szybko do domu. Nadia mówi teraz kąpiel z bąbelkami.
Dziękuję za wizytę, muszę tu wrócić po Koronę Bieszczad.
Tadek
Wspólne rodzinne wędrowanie,piekna sprawa. Na dodatek w pięknych,bieszczadzkich okolicznościach przyrody. I jeszcze bieszczadzkie anioły,super.
Piękne widoki.Już nie mogę się doczekać na mój wrześniowy wyjazd do Bieszczad.Rosną Ci wnuczki.Młode krajtroterki.
Byłam w Bieszczadach całe sa bardzo piękne i te widoki z kazdej strony 🙂
Ach te Bieszczady. Ostatnio jak pamiętam to bieszczady odwiedziłeś jak zaliczałeś GSB.
Pięknie bo rodzinnie, pięknie bo bieszczady, pięknie bo Ci zazdroszczę.
pozdrawiam.
Fajny rodzinny czas w pieknych Bieszczadach 🙂