W chłodne niedzielne popołudnie postanowiliśmy się troszkę dotlenić i przejść na krótki spacer na Stecówkę asfaltową drogą. Przy okazji chcieliśmy zobaczyć, w jakim stopniu nadaje się ona na rower.
Szliśmy tzw. Szlakiem Habsburgów, mającycm w sumie długość ok. 20 km i biegnącym w skrócie rzecz ujmując z Zameczku Myśliwskiego Habsburgów w Wiśle aż na szczyt Baraniej Góry. Nasz odcinek biegł zwykłą asfaltową drogą częściowo przez las równolegle do szlaku czerwonego. Na początku wycieczki minęliśmy polanę z podestem widokowym, na przeciw której znajduje się Dorkowa Skała, wychodnia skalna będąca połączeniem piaskowca i zlepieńców. Skała jest duża, ciekawa, od góry porośnięta mchem. Nieopodal znajduje się drewniany stół i ławki, można więc zrobić sobie przyjemny piknik lub biwak z widokiem na Beskidy, a przed upałem uciec pod skałkę 😉.
Dalej trawersujemy szczyt Beskidka, a następnie wychodzimy na Stecówkę, z odbudowanym po pożarze kościółkiem i prywatnym schroniskiem. Bardzo chciałam wejść do środka kościółka, żeby go obejrzeć, ale niestety trwało jakieś nabożeństwo.
Posiedzieliśmy chwilkę przed schroniskiem, relaksując się i słuchając śpiewu ptaków i ciszy 🙂. Wracaliśmy częściowo czerwonym szlakiem, a częściowo drogą. Niestety w lesie było masakryczne błoto, a my oboje w niskich butach, więc zrezygnowaliśmy z przejścia tamtędy. Weszliśmy za to na Dorkową Skałę tym razem od góry.
Tak, spacer krótki, ale ciekawy. Mimo że po asflacie. Dobry też na rower. Może wkrótce się tam znowu wybierzemy, tym razem na dwóch kółkach 😉
Kolejna fajna wycieczka.
[cytuj autor='Danusia']Niezły spacer:-)[/cytuj]
Faktycznie !!!
Fajnie powędrowaliście.
Niezły spacer:-)
Krótki spacerek ale widoki spod Dorkowej Skały są ładne.