Spacer na Magurkę na rozpoczęcie roku.
Staram się zaczynać i kończyć każdy kolejnyrok w górach. To taka moja mała tradycja. Zazwyczaj pierwszego stycznia nie mamy siły, by jechać gdzieś dalej, więc odwiedzamy krótkie szlaki koło Bielska. Tym razem zdecydowaliśmy się na kawę na Magurce.
Śniegu nie było, warunki jesienne, a do tego mgliście. Wybraliśmy wersję bez szlaku przez Sokołówkę (858 m). A to dlatego, że szlak był rozjechany przez buldożery i koparki. Poszerzali drogę, pewnie do zwózki drewna. Było bardzo błotniście, a my nie świnki, żeby lubić się brudzić 😉.
[cytuj autor='Danusia']Fajny zwyczaj z witaniem i żegnaniem roku w górach. Dobrze,że lokalizacja pozwala Ci na w miarę szybki wyskok w góry:-)[/cytuj]
Lokalizacja najlepsza z możliwych, no prawie 😉. Lepsza to chyba byłaby pod Tatrami 😉.
[cytuj autor='Roman Świątkowski']Magurka często odwiedzana, jeden powód schronisko.Szkoda że tak mało zdjęć z wyprawy.[/cytuj]
No niestety mam słaby aparat, więc zdjęć zawszo mało 😢
A schronisko dla mnie takie średnio klimatyczne, zawsze w środku pełno ludzi, a raz w listopadzie po pracy poszliśmy tam wieczorkiem w srodku tygodnia i niestety było zamknięte 😢. Jednak żeby nie było - polecam tam kuchnię i przepyszne ciasta 🙂.
Faktycznie tradycja świetna, rozpoczęcie roku w górach. Ach, jak ja podziwiamtych łazików górskich !!!
pozdrawiam 🙂
Fajny zwyczaj z witaniem i żegnaniem roku w górach. Dobrze,że lokalizacja pozwala Ci na w miarę szybki wyskok w góry:-)
Magurka często odwiedzana, jeden powód schronisko.Szkoda że tak mało zdjęć z wyprawy.