Śladami krasnalów= WROCŁAW

Centrum Poznawcze w Hali Stulecia, Patrycja

Swoją podróż rozpoczęłyśmy 25 kwietnia na Dworcu PKP w Białymsotku, gdzie równo o 19.50 miałyśmy pociąg w kierunku Wrocławia. Przed wejściem do pociągu zrobiłyśmy jeszcze mini zakupy i ruszyłyśmy w drogę. 11- godzinna podróż (z jedną przesiadką- w Warszawie), pomimo tego, że jechałyśmy nocą dość nas wymęczyła. Ok godz. 7.00 byłysmy już u celu naszej podróży- we Wrocławiu. Tak więc bierzemy mapę i ruszamy w kierunku hostelu, który znajdował się tuż przy Starym Mieście. Na nasze szczęście pozwolono nam wejść przed rozpoczęciem doby hotleowej i się ogarnąć. Co jak co, tego nam było trzeba! Nie chcąc tracić wiele czasu, po jakiejś godzinie, wyruszamy na miasto.

Planów miałyśmy bardzo dużo. Na pierwszy ogień poszło oczywiście niedalekie Stare Miasto- Ratusz, fontanny, Plac Solny. Chcąc dopytać się kilku informacji o Wrocławiu w Punkcie Informacji Turystycznej, musiałyśmy poczekać na jej otwarcie około 30 minut. W tym czasie spotkałyśmy pierwsze krasnoludki. Oczywiście nasza reakcja była taka sama- ZDJĘCIA! Tak więc zrobiłyśmy mini sesyjkę z krasnalami i udałyśmy się do IT. Tam dostałyśmy mapki miasta i dowiedziałyśmy się kilku istotnych faktów. 

Rzeźby na Jatkach, Patrycja
Rzeźby na Jatkach, Patrycja

Kolejnym miejscem, które odwiedziłyśmy był dość przypadkowo- Kościół św. Elżbiety. Przez przypadek, bo nie miałyśmy go w planach-  weszłyśmy na jego wieżę. Kosztowało nas to zaledwie złotówkę, a widok z góry zapierał dech w piersiach. Coś pięknego! 

Po pewnym czasie ruszyłyśmy dalej w kierunku Jatek-" uliczki, która z wyglądu oraz swego przytulnego klimatu przypomina Włoską Toskanię."  Tak przeczytałyśmy w przewodniku. I rzeczywiście tak było- jest to uliczka oderwana od rzeczywistości, z klimatem i mnóstwem rzeźb zwierząt (m.in. koguta, kaczki) 

Wieczorne Stare Miasto, Patrycja
Wieczorne Stare Miasto, Patrycja

Na Jatkach długo nie pobyłyśmy, bo czas nas gonił, zwłaszcza, że miałyśmy rezerwację w Panoramie Racławickiej. Zatem udałyśmy się do Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie miałyśmy obejrzeć Aulę Leopoldina. Jednak nie udało nam się wejść, ponieważ w tym dniu Uniwersytet był zamknięty.

Dalej idziemy nad Odrę, przechodzimy tuż obok Ostrowia Tumskiego w kierunku Panoramy Racławickiej. Zaszłyśmy tam troszkę wcześniej, ale bez problemu udało nam się przełożyć rezerwację na pół godziny wcześniej. Oczywiście skorzystałyśmy i poszłyśmy. Nie żałowałyśmy. Jest to jedno z głównych miejsc do odwiedzenia we Wrocałwiu. I w sumie teraz nie dziwię się, dlaczego. Na prawdę warto zobaczyć ten obraz na żywo, zwłaszcza iż jest on baaaardzo realistyczny. Po wyjściu jeszcze długo byłysmy z dziewczynami pod wrażeniem!

Uniwersytet Wrocławski, Patrycja
Nad Odrą, Patrycja
Park, Patrycja

Po drodze stwierdziłyśmy, że przydałoby się zjeść jakiś obiad, wiec nie zastanwiając się spytałyśmy jakąś przypadkową miłą panią o poradę, gdzie możemy zjeść. Chwilę porozmawiałyśmy, uzyskałyśmy odpowiedź i ruszyłyśmy na pizzę. Bardzo zdrowo i pożywnie🙂

Następnie chcąc się zbliżyć do naszego następnego punktu wycieczki- Hali Stulecia, gdzie miałyśmy być o 16.00, odwiedziłyśmy Muzeum Narodowe( Kupując bilet na Panoramę Racławicką, wstęp do Muzeum był za darmo). Po szybkim zwiedzeniu ruszyłyśmy dalej.

Panorama Racławicka, Patrycja
Panorama Racławicka, Patrycja

Każda z nas chyba najbardziej czekała na odwiedzenie tego miejsca, a mianowicie Ogrodu Japońskiego (wstęp 2 zł). Sam ogród nie jest ogromny, aczkolwiek robi wrażenie. My byłyśmy tam w kwietniu, dlatego jeszcze nie wszystko zakwitło. Jeziorka, kwiaty, drzewa, wodospady, mostki, altany, ścieżki, to wszystko komponowało się przepięknie. Tam na prawdę można poczuć się jak w Japonii.

Zbliżała się godzina 16.00 dlatego udałyśmy sie na 15 min pokaz "efektów specjalnych" w Hali Stulecia. Wewnątrz budynku mogłyśmy zwiedzić kilka pomieszczeń tworzących pewną "ścieżkę poznawczą". Dotykowe ekrany i inne "bajery" sprawiły że trochę czasu tam spędziłyśmy. 

Stare Miasto, Patrycja
Stare Miasto, Patrycja

Był to nasz ostatni punkt tego dnia wyprawy. Postanowiłyśmy wrócić tramwajem, jednakże miałyśmy problem z kupnem biletów (pozamykane kioski). Dlatego przeszłyśmy pół drogi w poszukiwaniu budki z biletami, aż w końcu znalazłyśmy takową i wróciłyśmy do hostelu około 19.00. 

Po wykąpaniu się, zjedzeniu kolacji, wypiciu gorącej czekolady, obejrzeniu zdjęć i chwilowym odpoczynku, postanowiłyśmy pójść jeszcze na wieczorny spacer po wrocławskiej Starówce. Nie obyło się bez kolejnych zdjęć i oczywiście...lodów z Mc'Donalda!

Panorama Rcaławicka, Patrycja
Ratusz Wrocławski, Patrycja
Panorama Racławicka, Patrycja

Podsumowując ten dzień, było na prawdę ciekawie! Oczywiście w ciągu tego jednego dnia nie zdążyłyśmy zobaczyć wszystkich atrakcji Wrocławia, aczkolwiek bardzo dużo zwiedziłyśmy, jak na nasze zmęczenie i bóle nóg. Pogoda dopisała nam w 100%, gdyż cały czas świeciło słońce i było cieplutko🙂 Dlatego bez zastanowienia poelcam odwiedzenie tego urokliwego miasta, jakim jest Wrocław.

 

Stare Miasto, Patrycja
Stare Miasto, Patrycja
Muzeum Narodowe, Patrycja
Krasnale, Patrycja
Hala Stulecia, Patrycja
Centrum Informacji Turystycznej, Patrycja
Iglica, Patrycja
Krasnal, Patrycja
Hala Stulecia, Patrycja
Ogród Japoński, Patrycja
Fontanna na Starym Rynku, Patrycja
Ogród Japoński, Patrycja
Kościół św. Elżbiety, Patrycja
Ogród Japoński, Patrycja
Panorama z wieży kościelnej, Patrycja
Ogród Japoński, Patrycja
Kamieniczki wrocławskie, Patrycja
Hala Stulecia, Patrycja
Jatki, Patrycja
Patrycja
Komentarze 0
2013-04-26
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Zwiedzone atrakcje

Dworzec PKP

Ratusz

Punkt Informacji Turystycznej

Kościół pw. Świętej Elżbiety

Jatki

Panorama Racławicka

Muzeum Narodowe

Ogród Japoński

Hala Stulecia

Hostel

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024