Tureckie wojaże

 Turcja to kraj słońca, morza, gór i najlepszych imprez! Zatem z przyjaciółkami wybrałyśmy się na babską wycieczkę do Alanyi!

Ponieważ to był już wrzesień, w Polsce było dosyć chłodno, ubrane byłyśmy dosyć ciepło. Po wylądowaniu nie mogłyśmy znieść tego skwaru dlatego z wielką radością wskoczyłyśmy do autokaru z polskim rezydentem- bardzo klimatyzowanego. Autokar rozwoził wszystkich turystów do ich hoteli, co troche przedłużyło podróż. Nasz hotel był ostatni na trasie dlatego jako ostatnie opuściłyśmy autokar.  Tak więc, mimo że w Turcji byłyśmy już w południe, to do hotelu dotarłyśmy dopiero ok.18. 

Alanya jest najprawdopodobniej najpopularniejszym kurortem na Riwierze Tureckiej wśród turystów. Od północy otoczona jest górami Taurus a od południa ciepłymi wodami morza Śródziemnego. Alanya jest miejscowością wypoczynkową i mimo małej liczby ludności rozwija się przez turystykę.

Dolmusze, są to miejscowe busiki i bardzo popularny wśród turystów sposób poruszania się. Za przejażdżkę płaci się zazwyczaj 1dolara albo 1euro. Pierwszy dzień a właściwie wieczór spędziłyśmy na relaksowaniu się przy hotelowym basenie i barze. 

Co warto zobaczyć:
My byłyśmy tylko na tydzień, z czego dwa dni straciłyśmy na przelot, więc nie dałyśmy rady zwiedzić tego, co chciałyśmy. Miałyśmy szczęście, bo spotkałyśmy pare Polaków, z czego nasza miła koleżanka okazała się pracownicą biura podróży, zaznajomioną z okolicami Turcji. Poleciła nam również nie korzystanie z wycieczek fakultatywnych proponowanych przez rezydentów, a wybranie się do miejscowego biura, z prostej przyczyny: za wycieczki zapłacimy o połowe mniej.

Twierdza i Czerwona Wieża

Do twierdzy prowadzi stroma pięciokilometrowa trasa, którą przebyłyśmy dolmuszem. Z powrotem jednak wracałyśmy na piechotę, podziwiając fantastyczne widoki na port, Alanyę i góry Taurus.

U wejścia do portu w Alanyi stoi jej symbol - Czerwona Wieża - Kızıl Küle. Została wzniesiona za panowania sułtana Keykubada w 1226 roku, a jej przeznaczeniem miała być obrona portu przed atakami ze strony morza.
Wieża ma 33 metry wysokości i wzniesiona jest na planie ośmiokąta o średnicy 29 metrów. Na jej szczycie znajdował się zbiornik na deszczówkę.
Nazwa wieży związana jest z kolorem cegieł wykorzystanych przy budowie wyższych kondygnacji.
Obecnie mieści się w niej niewielkie muzeum etnograficzne, w którym zobaczyć można kilka eksponatów znalezionych w czasie wykopalisk na sąsiedniej Kale.

Rafting

Alanya to także dobre miejsce na uprawianie sportów wodnych. Jak na studentki przystało, posiadając niezbyt wielkie zasoby pieniężne, szukałyśmy zarazem najciekawszych i najtańszych ofert wycieczek. Zdecydowałyśmy się na całodniowy Rafting. Całkiem bezpieczny spływ w Kanionie Koprulu, super zabawa, nawiosłować trochę się trzeba, ale momentami nurt sam znosi łódkę, gdzie chce. Wszyscy uczestnicy zabawy mieli zapewniony potrzebny sprzęt, wszystko odbywa się w całkowitym bezpieczeństwie. W ramach oferty prócz spływu pontonem, zapewniony był posiłek popołudniowy z grillem, przerwy na zdjęcia w pobliżu małego wodospadu, chodzenie i oglądanie pięknych widoków kanionu. Każda z Nas otrzymała również pamiątkowy film i grupowe zdjęcie. 

Bazar

Centrum Alanyi to jedno wielkie targowisko. Znajdziemy tu wiele sklepów, w których sprzedaje się dosłownie wszystko: ubrania, pamiątki, biżuterię, itp. A teraz, jeśli chodzi o zakup pamiątek na tureckich bazarach ... na towarach często podane są zawyżone ceny, ponieważ w tamtejszym zwyczaju leży targowanie się. I to jest jedna z śmieszniejszych sytuacji w Turcji, najczęściej da się dogadać w języku angielskim ew. rosyjskim/ czasem nawet polskim, natomiast jeśli tak nie jest licytacja odbywa się przez ... kalkulator albo pisako! Ogólnie bazar tętni życiem i rozbrzmiewającą muzyką. Co ciekawe, gdy nad miastem rozbrzmiewa głos z meczetów wzywający do modlitwy, na bazarze jakby wszystko zamiera, muzyka milknie a po chwili, gdy nawoływania milkną - wszystko wraca do normy.

Dyskoteki i port nocą

Dla chętnych nocnych szaleństw i rozrywki najlepszym miejscem w Alanyi jest główny rynek przy samym porcie. Znajduje się tam dyskoteka przy dyskotece, do każdej nawołuje pięknie opalony i zbydowany mężczyzna i śliczna kobieta anioł. Jedne dyskoteki znajdują się wewnątrz budynków inne na wolnym powietrzu. Cała ulica każdej nocy pełna jest imprezujących wesołych ludzi, miałyśmy wrażenie że to jedno wielkie centrum Nowego Yorku.

Plaża Kleopatra

Słynna Plaża Kleopatry, którą odwiedzi każdy turysta. Sama plaża jest długa na ok 5 km, piaszczysta, łagodnie schodząca do morza. W odróżnieniu od naszego Bałtyku od razu przy brzegu jest głębiej. Do plaży od centrum miasta można dostać się przez piękny ogród z różnorodną, kolorową roślinnością. O zachodzie słońca jest przepiękna, piasek jest dosyć żwirkowaty więc nie odczuwamy bólu stóp. Gdy spacerowałyśmy nocą po plaży, spotykałyśmy mnóstwo ludzi, którzy podobnie jak my robili zdjęcia na tle morza czy zarzywali nocnych ciepłych kąpieli w wodzie. 

Pammukkale

Białe wapienne tarasym jakby przyklejone do zbocza góry, z daleka wyglądają na małe ale na miejscu okazuje się, że wychodzi z tego całkiem fajny spacer na bosaka z przystankami na kąpiele w płytkich, naturalnych basenach z lazurową wodą. Pammukkale sprawiają świetne wrażenie. Wchodziłyśmy pod górę ok.40 minut, woda przyjemnie chłodziła nam stopy, a patrzenie na wapienne tarasy to istna przyjemność. 

Dla chętnych kąpieli w basenie Kleopatry, koszt ok. 10 euro.

Na zakończenie, mogę dodać od siebie, że cała Turcja jest świetnym miejscem na wypoczynek, pogoda sprzyjająca nawet we wrześniu ( średnio utrzymywało się 30stopni do 25 w nocy). Natomiast jeśli chodzi o słynne tureckie kebaby, wiadome jest że o gustach się nie rozmawia, ale ja zdecydowanie wolę te nasze polskie 🙂