Austria cz. I - Orle Gniazdo w Alpach Bawarskich

stojący pod wschodnią ścianą szczytu Watzmann kościół św. Bartłomieja, toja1358

Kiedyś moje ślubne szczęście oglądało w telewizji niemiecki program  muzyczny. Scenerię stanowiło jezioro o niesamowicie pięknej barwie, położone wśród wysokich gór. Po jeziorze kursował niewielki wycieczkowy statek z roześmianymi turystami. Po prostu sielanka. Mój mąż rzekł w rozmarzeniu: „Och, jak chciałbym tam pojechać”. Na to rzekłam ja: „A cóż stoi na przeszkodzie? Wszak chcieć to móc”. Spojrzał na mnie z politowaniem robiąc na czole wymowny znak… We mnie jednak zaczęło kiełkować postanowienie, żeby udowodnić mojemu ślubnemu, że świat stoi przed nami otworem. No… może nie cały, ale taka Austria na przykład, z przecudnymi Alpami…  Że droga? Przecież nie musimy tarzać się w luksusach.

Owym jeziorem, które zainspirowało mnie do ruszenia poza granice kraju  było  Königssee, położone na terenie Niemiec, tuż przy granicy z Austrią.

Königssee , toja1358
Königssee , toja1358

Tak zaczęła się nasza krótka przygoda z tym krajem. Spędziliśmy w Austrii dziesięć dni. Mieszkaliśmy na kempingach, pod namiotem. Opiszę wyprawę od strony organizacyjnej innym  razem, teraz chciałabym polecić wspaniałe miejsce do odwiedzenia, a mianowicie Orle Gniazdo. Jest to położona w Alpach Bawarskich, a wybudowana w 1938 roku Herbaciarnia, stanowiąca część kompleksu rezydencji Hitlera, Berghof. Pojechaliśmy tam z kempingu  Aigen w Salzburgu. Dojazd do Obersalzbergu, skąd kursują specjalne autobusy na szczyt, nie zajął nam  więcej niż pół godziny. Na miejscu okazało się, że „złota winda”, którą pokonuje się ostatni odcinek jest chwilowo nieczynna, obniżono nam zatem cenę biletów i ruszyliśmy 6,5 kilometrowymi serpentynami w górę. Droga została specjalnie wybudowana razem z Herbaciarnią i całość powstała w rekordowym tempie trzynastu miesięcy. Jest to wąska, bo mająca 4,5 m szerokości trasa, wykuta w zboczu góry. Kursują po niej wahadłowo autobusy dowożące turystów do parkingu, skąd na szczyt Kehlstein (1834 m) prowadzi wykuty w skale tunel i dalej szyb ze słynną złotą windą Hitlera. Przeżycia i widoki z trasy niezapomniane. I jeszcze jedno co nas wprawiło w zdumienie. W połowie drogi jest tzw. mijanka, to znaczy poszerzenie drogi umożliwiające wyminięcie dwóch pojazdów. W innych miejscach trasy jest to niemożliwe. A w obydwie strony, w momencie wjazdu na taką mijankę wjeżdżał z przeciwnej strony autobus – idealnie wycelowany w czasie. Niby nic takiego, ale przy ponad sześciokilometrowej , krętej trasie było to zadziwiające.

Na parkingu,  przy znajdującym się obok wejścia do tunelu okienku natychmiast ustawiła się kolejka wszystkich wysiadających. „Ki czort?” - pomyśleliśmy, ale posłusznie stanęliśmy w ogonku. Okazało się, że trzeba zadeklarować godzinę powrotu, bardzo rozsądne. Kilka dni później, przy wjeździe do Jaskini Lodowej w masywie Dachsteinu, byliśmy już „obeznani z procedurą powrotną”.  No i po „zaklepaniu” godziny powrotnej spotkała nas miła niespodzianka – winda działa. A co jeszcze lepsze – nie musieliśmy dopłacać. W dawnej Herbaciarni na szczycie znajduje się obecnie restauracja, w której zjedliśmy ziemniaczano- kiełbasiane danie za zaoszczędzone na windzie euro. W głównej sali znajduje się oryginalny kominek z 1938r.

Königssee , toja1358
Königssee , toja1358

Na górze  spędziliśmy trzy godziny, przeszliśmy specjalnie wyznaczonym szlakiem, a widoki pozostaną nam w pamięci na zawsze ( no, chyba że przyplącze się wielka skleroza 🙂). A najważniejsze, że z góry widzieliśmy Königssee - owo jezioro, które spowodowało, że się tutaj znaleźliśmy. Pojechaliśmy oczywiście  tam i  spędziliśmy resztę dnia na „achach” i „ochach”. No i nie mogłam powstrzymać się od triumfującego –„A CO, NIE MÓWIŁAM, ŻE CHCIEĆ TO MÓC?!”

Szkoda tylko, że nie mamy żadnych zdjęć w wyprawy do Austrii. Byliśmy wtedy (2006r.) na etapie filmowania wszystkiego. Nasz przyjaciel i towarzysz podróży miał zabrać aparat, niestety, zapomniał. To co tu zamieszczam, to są przechwycone z filmu klatki – jakość fatalna, poprawiłam jak mogłam. Film jest dobrej jakości i  nie wiem dlaczego te przechwycone zdjęcia nigdy nie wychodzą dobrze, chyba jest to kwestia przechwytywania ruchomego obrazu…

Königssee , toja1358
Königssee , toja1358
jezioro Königssee , toja1358

Aha, zapomniałam dodać, że zwiedziliśmy również Salzburg 🙂))

Jeszcze kilka słów o noclegach. Kamping w Aigen (dzielnica Salzburga) jest idealnym miejscem wypadowym, do centrum można dojechać tramwajem. Za trzy osoby +samochód +namiot  płaciliśmy wtedy 16 euro za dobę. Uważam, że to tanio. Właścicielka prowadziła na miejscu sklepik z podstawowymi produktami, sanitariaty były OK., pralka  na „wrzuć monetę” 🙂.

Königssee , toja1358
Königssee , toja1358
Orle Gniazdo - widok z Königssee , toja1358
parking w miejscowości Königssee , toja1358
, toja1358
zejście doparkingu, toja1358
autobus na trasie, toja1358
, toja1358
, toja1358
, toja1358
widok na Königssee , toja1358
miejsce widokowe, toja1358
miejsce widokowe, toja1358
szlak spacerowy , toja1358
szlak spacerowy , toja1358
szlak spacerowy , toja1358
szlak spacerowy , toja1358
szlak spacerowy , toja1358
szlak spacerowy , toja1358
, toja1358
, toja1358
, toja1358
, toja1358
, toja1358
na szczycie Kehlstein , toja1358
na szczycie Kehlstein , toja1358
widok z okna Herbaciarni, toja1358
Kehlsteinhaus, toja1358
kominek, toja1358
Kehlsteinhaus, sala z kominkiem, toja1358
Kehlsteinhaus, toja1358
, toja1358
napis nad tunelem, toja1358
tunel, toja1358
wejście z parkingu do tunelu, toja1358
droga do Kehlsteinhaus, toja1358
Obersalzberg, toja1358
Salzburg, toja1358
Salzburg - Ogrody Mirabell, toja1358
widok na twierdzę Hohensalzburg z ogrodów , toja1358
Salzburg - Ogrody Mirabell, toja1358
Salzburg - Ogrody Mirabell, toja1358
Salzburg - Ogrody Mirabell, toja1358
twierdza Hohensalzburg, toja1358
Salzburg - Ogrody Mirabell, toja1358
spotkany w Salzburgu Szkot, toja1358
, toja1358
Salzburg,dom Mozarta, toja1358
Salzburg, główna ulica zabytkowego centrum – Getreidegasse, toja1358
Salzburg,główna ulica zabytkowego centrum – Getreidegasse, toja1358
Salzburg, toja1358
Salzburg, toja1358
Salzburg, toja1358
Salzburg, toja1358
przystanego niedaleko kampingu, toja1358
a na obiad będzie pomidorowa :))), toja1358
Avatar użytkownika toja1358
toja1358
Komentarze 6
2011-11-03
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
14 grudzień 2011 18:37

wow ale super miejsce!

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
14 grudzień 2011 16:41

Fantastyczna relacja, bardzo ciekawie opisana wyprawa. Przejście ścieżką spacerową ekscytujące i wierzę że żadna skleroza uczestników nie dopadnie i będziecie pamiętali wycieczkę i dłuuuugo ją wspominali. Żeby podróżować i zwiedzać - niekoniecznie trzeba dysponować dużą kasą. Masz rację Toju- chcieć, to móc. Pozdrawiam :-)

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
08 listopad 2011 23:34

Fakt, ekspozycja szczególnie w jednym miejscu niezła.  Ale jak widać szłam (jak wszyscy) nieprzygotowana na górskie wędrówki, adidaski aż w oczy kłują 🙂)) Skoro nie zawróciłam tylko przeszłam całą pętlę,to znaczy, że nie było tak źle. Zaznaczam, że nie należę do ryzykantów, czuję respekt przy każdym spotkaniu  z górami, wiem, jakie mogą być niebezpieczne. Zastanawiam się z jakim tatrzańskim szlakiem możnaby to porównać, ale nic mi nie przychodzi do głowy... Może czerwony szlak  z Kasprowego na Kopę, tamprzy Czubach jest  trochę podobnie...

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
08 listopad 2011 21:52

🙂 Na kilku zdjęciach ekspozycje, że hej.

Avatar użytkownika toja1358
toja1358
08 listopad 2011 21:24

Trochę adrenalinki było, ale teraz widzę, że na zdjęciach wyglada to jakoś "groźniej". Hmmm... być może byłam tak zafascynowana widokami, że nie zwracałam uwagi na przepaść i inne niebezpieczeństwa.

Pozdrawiam 🙂

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
08 listopad 2011 10:47

Super relacja i miejsca. Naprawdę warto zobaczyć. Zdjęcia ze stopklatek nie są wcale  takie złe.  Szlak spacerowy - chyba z odrobiną adrenaliny?

Zwiedzone atrakcje

Salzburg

Kehlsteinhaus

Königssee

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024