Wejście na Rysy od słowackiej strony. Najwyższy szczyt w Polsce i polskich Tatrach. Szlak, parking, mapa
- Rysy to najwyższy szczyt Polski
- Należy do Korony Gór Polski czyli KGP
- Na szczyt prowadzi czerwony szlak od polskiej strony spod Morskiego Oka i czerwony szlak od słowackiej strony od Popradzkiego Stawu
- Łatwiejszy jest szlak od strony słowackiej i to na niego częściej decydują się Polacy
- Ma 9,5 km na szczyt, cały czas pod górę. Przewyższeń jest około 1250 metrów. Zabiera to około 4,5 godziny w jedną stronę! Jest więc mozolny i męczący ale zdecydowanie nie jest bardzo trudny. Są 2 trudniejsze momenty, łańcuchy przed Chatą pod Rysami i sam wierzchołek, bo jest dość eksponowany i wymaga podpierania się rękami.
- Aby nim podążać należy zaparkować na płatnym parkingu w Dolinie Mięguszowieckiej
- Na słowackim szlaku zjesz w Chacie pod Rysami (płatne tylko gotówką, w euro) oraz w schronisku nad Popradzkim Stawem na końcu asfaltu (jest tu tez hotel górski)
- Od końca asfaltu na całym szlaku jest tylko 1 ubikacja. To słynny wychodek obok Chaty. Jest bezpłatny.
- Szlak od słowackiej strony jest czynny od czerwca do końca października.
Rysy (2449 m n.p.m.) to najwyższy szczyt w Polsce! Wznosi się w Tatrach Wysokich, na granicy Polski i Słowacji. Masyw Rysów składa się z 3 wierzchołków. Najwyższy wierzchołek leży w całości po stronie słowackiej i wznosi się na wysokość 2501 m n.p.m. (spotyka się też wysokość 2503 m n.p.m.). Po polskiej stronie leży tylko jeden, północny wierzchołek Rysów. Jako najwyższa góra w Polsce, oczywiście stanowi diament w Koronie Gór Polski.
Parking Popradske Pleso
Ostatni parking, czyli parking Popradske Pleso znajduje się w Dolinie Mięguszowieckiej, gdzie przepływa Poprad. Jest płatny. We wrześniu 2024 kosztował 15 euro, czyli nieco ponad 60 zł. Byliśmy tutaj o 5.30 rano i już było sporo samochodów i duża kolejka do parkometru, więc zapłaciliśmy online. Można też zapłacić w kasie. W pobliżu jest stacja kolejowa, bo można też tutaj dojechać pociągiem.
Noclegi, czyli gdzie spaliśmy wchodząc na Rysy
Można pokusić się o nocleg w Słowacji, żeby mieć rano blisko. My zdecydowaliśmy się spać w Polsce. Wybraliśmy Pensjonat Silverton w Kaniówce koło Białki Tatrzańskiej. To godzina jazdy samochodem do parkingu. Miejsce jest wyjątkowe, bajka. W zacisznym miejscu, pod stokiem narciarskim, z widokiem na Tatry. Z zewnątrz tradycja, w środku wygodna i elegancka nowoczesność. Pokoje są śliczne, w apartamencie mieliśmy małą kuchnię z czajnikiem, tosterem, lodówką i mikrofalą. Na miejscu czeka mini siłownia, sauna oraz balia z jacuzzi na zewnątrz. To wszystko w cenie noclegu. No i śniadania, to prawdziwa poezja, wyboru, smaku i przede wszystkim gustu. To najpiękniejsze śniadania hotelowe, jakie kiedykolwiek widziałam.
Tutaj znajdziesz duży wybór noclegów. Zamawiając nocleg na Booking.com za naszym pośrednictwem wspierasz rozwój naszego bloga, za co z góry dziękujemy! To pomoże nam w dotarciu do wielu ciekawych miejsc, które później chętnie Wam pokazujemy i dzielimy się z Wami naszymi doświadczeniami i informacjami.
Czy Rysy są dla każdego?
Wspaniałe wspomnienia często wymagają wyjścia ze strefy komfortu i zrobienia czegoś szalonego. Czy dach Polski jest dla każdego? Na pewno nie, ale nie jest też szalenie trudny. Szlak w Słowacji jest mozolny i wymaga ogólnej sprawności fizycznej. Ale spokojnie można to zrobić. Szlak od słowackiej strony jest dużo łatwiejszy niż od polskiej strony.
Szlak na Rysy od słowackiej strony
Trasa szlaku na Rysy od słowackiej strony:
Parking - niebieski szlak spod Popradzkiego Stawu - Dolina Mięguszowiecka - czerwony szlak za wodospadem - Żabie Stawy Mięguszowieckie - fragment z łańcuchami i drabinkami - Chata Pod Rysami - Przełęcz Waga - Rysy
Szlak jest często wybierany przez polskich turystów. Trasa rozpoczyna się z parkingu, godzinnym marszem po asfalcie. To bardzo łatwa część drogi, dostępna dla wózków. Warto przejść się na ten spacerek o długości 4 km, bo asfalt kończy się nad bardzo malowniczym Stawem Popradzkim (Popradske Pleso), gdzie znajdziesz też schronisko turystyczne i hotel.
Szlak niebieski przez Dolinę Mięguszowiecką - budka z pakunkami
My nad staw podeszliśmy w drodze powrotnej, a żeby iść na Rysy, należy jeszcze kawałek przed schroniskiem odbić z asfaltu w lewo, w niebieski szlak. To tutaj jest to słynne miejsce, gdzie stoi budka z pakunkami. Można stąd wziąć ładunek na plecy i ruszyć do Chaty pod Rysami. Ładunki mają od 5 do 20 kilogramów. W ten sposób turyści mogą coś zjeść w schronisku, że inni starają się to tam wynieść. Dostają za to herbatkę za darmo. Podziwiamy tych ludzi, bo twarde drewniane stelaże nie mają żadnych udogodnień. Nie ma pasów biodrowych, miękkich wyściółek, niczym wyjęte z początku XX wieku. A widać, jak ciężar przygniata tych śmiałków do ziemi. Szacun.
Niebieski szlak ma charakter bardziej beskidzki. Utwardzony grunt z wystającymi gdzieniegdzie kamieniami. Prowadzi przez gęsty las, przez który tylko czasami wyłaniają się skaliste szczyty Tatr. Tutaj szlak jest miejscami mokry, a głazy śliskie. Im większe, tym łatwiej się pośliznąć. Uważajcie. Wraz z metrami wysokie drzewa coraz bardziej dają za wygraną, jakby rozumiały, że ta góra do nich nie należy. Ustępują kosodrzewinie i coraz liczniejszym skałom, po których spływa Żabi Potok.
Szlak czerwony wzdłuż Żabich Stawów
Zaraz za wodospadem na Żabim Potoku trzeba skręcić w prawo w czerwony szlak, który towarzyszy już do samego szczytu. Tutaj jest już tylko kamieniste podłoże, a i powoli kosodrzewina przegrywa z trudnymi warunkami. Zaczynają się serpentyny, na które ludzie zwykle narzekają. Pną się pod górę, co chwilę zmieniając kierunek. Nie jest wcale trudno, ale żmudnie.
Po lewej stronie ukazuje się woda, cudownie odbijające złote od słońca turnie. To Wielki Żabi Staw Mięguszowiecki. Nazwę zawdzięcza skalistej wyspie pośrodku, która ma przypominać żabę. Od stawu szlak coraz bardziej pnie się w górę.
Drabinki i łańcuchy
Tutaj pojawiają się 2 drabinki i łańcuchy. To fragment, którym wielu spędza sen z powiek. Tak po prawdzie nie jest on wcale straszny. Łańcuchy i drabinki czynią go bezpiecznym i w zasadzie jeżeli jesteś sprawny fizycznie, to bez problemu sobie z tym poradzisz. Nie ma tu przepaści, a fragment jest krótki. To tylko 250 metrów, gdzie trzeba się łańcuchami asekurować. Większym problemem mogą okazać się kolejki. Na górę czekaliśmy jakieś 10 minut, jednak gdy schodziliśmy, to staliśmy w ogonku około 40 minut.
Stąd zostało niecałe 500 metrów do schroniska. Za łańcuchami jest już tylko głazowisko. Przypomniało nam się przez to zdobywanie Scafell Pike, najwyższego szczytu Anglii i Snowdon, najwyższego szczytu Walii. Tam też łatwo nie było. Mozolne stawianie kroku za krokiem po skalnych schodach i powolne urywanie odległości. A trzeba uważać, bo niektóre głazy nie są stabilne i łatwo można zrobić sobie krzywdę. Na Rysach zdarzało się w przeszłości bardzo dużo wypadków, w tym dość sporo śmiertelnych, także zachowajcie ostrożność i miejcie szacunek do gór.
Chata pod Rysami - schronisko pod Rysami, najwyżej położone w Tatrach
W górze widać już tryumfalną bramkę. Taki powiew klimatu himalajskiego. No i faktycznie wkrótce naszym oczom ukazał się budynek schroniska pod Rysami. Zanim do niego dojdziesz, zobaczysz przystanek autobusowy, z aktualnym rozkładem jazdy. To taki żart naszych południowych sąsiadów. W ich języku to zastavka, która stoi tu sobie spokojnie, kiedy nasze zastawki chcą eksplodować z wysiłku.
Teraz już tylko kilka kroków do Chaty. To najwyżej położone schronisko w Tatrach, wyżej się już nie prześpisz. A i tu zwykle brakuje miejsc noclegowych, warto zamówić z większym wyprzedzeniem. Powstało w 1933 roku i wiele razy było niszczone przez lawinę. Widoki stąd są fantastyczne. W środku zjedliśmy ciasto z makiem i wypiłam kofolę. Są też proste dania, jak zupy, gulasz czy smażony ser. Zapłacisz tu tylko gotówką w Euro.
Najwyżej położony wychodek w Tatrach
Kawałek za chatą znajduje się drewniany wychodek. Jest pięknie pomalowany i prawie wisi nad przepaścią. Dodatkowo od tej właśnie strony ścianka jest z góry na dół przeszklona, co daje fantastyczne wrażenie. Widok fantastyczny. To atrakcja sama w sobie. Miejsce trzeba odwiedzić, głównie dlatego, od asfaltu to jedyna toaleta na trasie na rysy. A że kilka godzin już idziemy to po prostu się chce. W kolejce czekaliśmy tu jakieś pół godziny. Trzeba pochwalić, że jest bieżąca woda, papier toaletowy i to wszystko za darmo.
Właśnie stojąc w tej kolejce przeraziłam się pierwszy raz tego dnia. Naczytałam się, że od Chaty jest trudno i muszę przyznać, że gdy spojrzałam na wysoką turnię, po której hen daleko w górze szli ludzie wąskim szlakiem nad przepaścią, to lekko zamarłam. Ale patrząc wokół, jakoś mało tam turystów mi się wydawało. Na szczęście okazało się, że to jednak nie były Rysy, a Ciężki Szczyt. Jego w planach nie mieliśmy. My musieliśmy podejść w drugą stronę, w sznureczku turystów. Pozostał ostatni, niecały kilometrowy odcinek, na którym mieliśmy pokonać 250 metrów w górę.
Podejście na Rysy - Przełęcz Waga i Kopa nad Wagą 2385 m
Od Chaty robi się stromo i męcząco, na razie jeszcze nie niebezpiecznie. Na Przełęczy Waga pojawia się pierwszy raz widok na północne stoki Wysokich Tatr wraz ze stawami Zmarzłym i Ciężkim i polodowcową dolinę Ciężką. Szlak prowadzi po zachodnim stoku Rysów. One też pierwszy raz pokazują się w całej okazałości. Są 3 kulminacje tej góry. 2 po stronie sąsiadów i trzeci to granica polsko-słowacka. To właśnie główny nasz cel i najwyższy punkt Polski - 2499 m n.p.m. Najwyższy ma 2501, a niektórzy uważają, że 2503 metry nad poziom morza. Trzeci punkt ma wysokość 2472 metrów nad poziom morza.
Jest szczyt. Wycieczka na Rysy zakończona sukcesem!
Końcowy fragment granią jest na tyle stromy, że bez pomocy rąk sobie raczej nie poradzisz. Skały są tu bardzo wysokie i nieregularne. To bardziej wspinaczka niż marsz. Ale pokonaliśmy go bez większego strachu. Fakt, świadomość, że pod Tobą jest przepaść i jest stromo, działa nieco na wyobraźnię i nie nazwałabym tego strefą komfortu, ale wyobrażałam to sobie gorzej i naprawdę kroczek po kroczku można to zrobić. Trzymałam się dłońmi skał i nie ruszyłam nogami, dopóki nie znalazłam pewnego chwytu rękami. Może nie wyglądało to zbyt dumnie, ale było skuteczne i bezpieczne. Trzeba być ostrożnym, bo inni są obok. Bardzo blisko, szturchają, popychają i straszą kijkami wystającymi z plecaków. Tutaj też wielu ma już kaski na głowach, bo spod nóg osuwają się czasem luźne kamienie. My o tym nie pomyśleliśmy, a warto.
Ludzi w tym kulminacyjnym punkcie jest naprawdę sporo. Sam szczyt jest bardzo oblegany, więc trzeba nieco poczekać, by móc wziąć kartkę z napisem Rysy do ręki i powiedzieć: “Mamy to”. Kiedy my to mówiliśmy, w tle za nami odbywały się zaręczyny. Idealny mistrz drugiego planu. Wszystkiego dobrego!
Trzeba przejść na drugą stronę kopuły, by podziwiać Morskie Oko i Czarny Staw pod stronie polskiej. Panorama jest przepiękna. Widać stąd około 130 innych wierzchołków, w tym 80 w Tatrach oraz 13 jezior. Choć są tu jeszcze wyższe, jak np. Wysoka czy najwyższy Gerlach, to satysfakcja jest przeogromna.
Popradzki Staw czyli Popradské Pleso
Wracamy tą samą drogą. Kiedy doszliśmy do parkingu, to odbiliśmy zamiast w prawo na parking, to w lewo nad przepiękny Popradzki Staw. To bardzo fotogeniczne miejsce, szczególnie w popołudniowym słońcu, gdy rozświetlone skały Osterwy odbijają się w tafli polodowcowego jeziora. Odwiedziliśmy tutejsze schronisko, zjedliśmy posiłek i skorzystaliśmy z toalety. Potem obeszliśmy żółtym szlakiem połowę stawu, podziwiając śliczne pejzaże. Naszym celem był tutaj cmentarz ofiar, którego nie chcieliśmy odwiedzać idąc w górę, aby nie dodawać sobie stresu.
Tatrzański Cmentarz Symboliczny - Umarłym na pamiątkę, żyjącym ku przestrodze
W 1940 roku, na żółtym szlaku nieopodal Popradzkiego Stawu powstał Tatrzański Cmentarz Symboliczny. Jego motto to: “Umarłym na pamiątkę, żyjącym ku przestrodze”. Cmentarz zdobią prześlicznie malowane, kolorowe krzyże. Miejsce jest klimatyczne i refleksyjne, turystów tu niewielu, więc można w spokoju to poczuć. Zebrano tu wszystkie tabliczki upamiętniające tragiczne śmierci rozsiane po Tatrach. Upamiętniono tu około 400 zmarłych, wśród których są również polskie nazwiska. Wędrując na Rysy i inne szczyty, uważajcie na siebie i koniecznie wcześniej kupcie ubezpieczenie. Akcje ratunkowe w Słowacji są finansowane prywatnie.
Stąd już tylko godzina spaceru asfaltowym odcinkiem na parking, gdzie czeka samochód i kres naszych zmagań. Tak szczęśliwie i z sukcesem zakończyła się nasza wycieczka na Rysy. Wam również życzymy powodzenia!
Słowacki szlak na Rysy - informacje praktyczne
- Szlakówki pokazują czas 4,5 godziny
- Cała trasa zabierze co najmniej 8-9 h, nam zajęła 12 h, ale czekaliśmy w kolejkach, nie spieszyliśmy się i odwiedziliśmy też cmentarz ofiar tatrzańskich
- Warto więc wyruszyć jak najwcześniej rano, żeby znaleźć miejsce na parkingu i żeby mieć zapas na trasie
- Na trasie zdarzają się kolejki, my w kolejkach do łańcuchów i wychodka straciliśmy w sumie 2 godziny
- My zdobywaliśmy Tatry we wrześniu, mimo ładnej pogody, rano na parkingu około godziny 5.30 było 3 stopnie Celsjusza
- Końcówka sierpnia i wrzesień to najbardziej sprzyjające dni, by zdobyć ten szczyt. Nie zalega już śnieg i lód, a burze są mniej prawdopodobne, niż w lipcu. Pamiętaj, że rozpoczynają się wówczas krótsze dni
- Szlak od strony południowych sąsiadów zamknięty jest od listopada do końca maja
- Na szlak warto zabrać rękawiczki, niekoniecznie wspinaczkowe, dobrze też posłużą np. rowerowe. Przydadzą się na łańcuchach i na ostatnim odcinku, kiedy trzeba się podpierać rękami o skały
- Warto pomyśleć o kasku wspinaczkowym, bo turyści chodząc, strącają czasem kamienie, różnej wielkości, co może być niebezpieczne
- Szlak nie jest bardzo trudny ale wymaga dobrej kondycji
Mapa ze szlakiem podejścia na Rysy od strony słowackiej
Poniżej na mapie zaznaczyliśmy trasę wejścia na Rysy w Słowacji. To na pewno ułatwi Ci zaplanowanie swojej wyprawy
Nasz film
Zapraszamy wszystkich na naszą relację ze zdobywania tego szczytu.
Trasa na Rysy czerwonym szlakiem od polskiej strony
Rysy wznoszą się na południowy wschód od Morskiego Oka. Właśnie spod schroniska nad Morskim Okiem prowadzi na Rysy szlak czerwony, przez Czarny Staw i Bulę pod Rysami. Czas przejścia na Rysy spod Schroniska nad Morskim Okiem to 3 godziny i 50 minut (50 minut wchodzi się nad Czarny Staw). Trzeba oczywiście też doliczyć długie podejście do tego schroniska, jeśli nie decydujesz się w nim spać.
Jest to jedyny szlak na Rysy po polskiej stronie. Z łańcuchami i dużym nachyleniem terenu. Oraz miejscami zacienionymi, z możliwością zalegania płatów śnieżnych. Polski szlak jest wyraźnie trudniejszy, niż szlak od słowackiej strony, dlatego wielu Polaków, podobnie jak my, decyduje się na wejście właśnie od strony naszych południowych sąsiadów.
Zobacz nasz tekst Góry w Polsce. Najpiękniejsze szczyty
Dojazd do parkingu Popradské pleso
Do parkingu najłatwiej dojechać samochodem. Z Białki Tatrzańskiej to około godzina drogi. Jest ona do końca asfaltowa, nowa i wygodna. Bezpieczna nawet nocą. Ale dojedziesz tutaj również innymi środkami transportu. Obok parkingu znajduje się stacja kolejki elektrycznej Elektriczka (bilety można kupić online, w pociągu ich nie kupisz). Kolejka pod Rysy rusza w Starym Smokovcu, a do niego dojedziesz z Zakopanego autobusem.
Pierwsze wejście na Rysy
Pierwsze wejście na Rysy miało miejsce 30 lipca 1840 roku. Dokonał tego Eduard Blásy i jego przewodnik Ján Ruman Driečny. Blás`emu tak się to spodobało, że był tutaj później jeszcze 19 razy.
Inni znani na szczycie to Curie Skłodowska z mężem, czy Lenin. Temu ostatniemu na pamiątkę, zresztą niepotwierdzonego wejścia, wmurowano na szczycie tablicę. Góralom się nie spodobała i wielokrotnie ją niszczyli. Później była wyciągana już tylko dla oficjeli.
Popularne Rysy - widoki z dachu Polski
Rysy to jeden z częściej obleganych szczytów w Tatrach. Pierwsze wejście miało miejsce w 1840 roku i od tamtej pory Rysy zyskują na popularności. Czy wiesz, że 13 września 2008 roku aż 2512 osób wchodziło na Rysy od strony słowackiej?
Pewnie dlatego, że dachu Polski można zobaczyć aż 130 gór, w tym 80 szczytów tatrzańskich i około 50 kulminacji w innych górach. Do tego kilkanaście jezior tatrzańskich, a przy dobrej pogodzie nawet oddalony o 90 km Kraków.
W masywie Rysów powstało wiele tras wspinaczkowych. Również pod względem przyrodniczym jest to ciekawy szczyt. Unikatowe bogactwo roślin, głównie alpejskich, w tym rzadkie okazy flory występujące tylko w Tatrach. Na Rysach żyją kozice, świstaki, na szczyt dochodzą lisy, spotyka się też kilka gatunków ptaków.
Pinezka na mapie Korony Gór Polski
Od kilku lat myśleliśmy, że nie będziemy tego robić, że Rysy odpuścimy w naszym życiu. Ale jak wyskoczyła ta Korona, no to w końcu trzeba było się zmierzyć z tym szczytem i 21 września 2024 to zrobiliśmy z sukcesem. Wreszcie możemy wbić pinezkę w mapę Korony Gór Polski. Teraz już z górki. Na ten moment zostało nam 8 z 28 szczytów!
Ciekawostki o Rysach
- Pierwsze wejście na Rysy miało miejsce 30 lipca 1840 roku. Zdobył je Eduard Blásy z przewodnikiem Jánem Rumanem Driečnym. Później Blasy był u góry jeszcze 19 razy
- Ze szczytu widać około 130 innych wierzchołków: 80 w Tatrach i 50 w innych pasmach. Można zobaczyć też 13 jezior
- 13 września 2008 roku szlakiem na Rysy od strony południowych sąsiadów szło 2512 osób
- W latach 2016-2021 w drodze na Rysy od Czarnego Stawu po polskiej stronie było aż 199 wypadków, w tym aż 21 śmiertelnych. Miej szacunek do gór!
- Schronisko Chata pod Rysami to najwyżej położone schronisko w Tatrach. Wybudowane w 1933 roku, było wielokrotnie niszczone przez lawiny
- Obok znajdziesz drewniany wychodek, najwyżej położony w Tatrach. Jest bezpłatny, a ścianka, na którą patrzysz siedząc na tronie, jest z góry na dół przeszklona, oferując cudowny widok. Odkąd szlak schodzi z asfaltu, to jedyne miejsce, gdzie można się załatwić, dlatego ustawiają się tutaj długie kolejki
- Rysy mają trzy wierzchołki, 2 po stronie słowackiej i jeden na granicy polsko-słowackiej
- Szczyt zdobyła też Maria Skłodowska-Curie z mężem
Informacje praktyczne
Niebieski, a później czerwony szlak na Rysy
Z płatnego parkingu Popradske Pleso w Słowacji
Co zobaczyć w okolicy?
Jeśli już zwiedziłeś tę atrakcję, warto wybrać się również do kilku innych ciekawych miejsc w pobliżu. W promieniu 30 kilometrów znajdziesz wiele interesujących zakątków, które mogą urozmaicić Twój pobyt w tej części Polski.
- Morskie Oko w Tatrach, odległość: 2.7 km
- Dolina Pięciu Stawów Polskich, odległość: 4.7 km
- Orla Perć, odległość: 6.2 km
- Czarny Staw Gąsienicowy, odległość: 7.8 km
- Beskid w Tatrach, odległość: 9 km
- Giewont, odległość: 13.7 km
- Tatrzański Park Narodowy, odległość: 14.4 km
- Myszogród w Zakopanem, odległość: 15.5 km
- Krupówki w Zakopanem, odległość: 15.8 km
- Gubałówka w Tatrach, odległość: 18.1 km
Sprawdź pogodę
Planujesz wyjazd w te strony? Sprawdź szybko i łatwo pogodę!