Dziewięćsił Festiwal to nowa impreza na mapie plenerowych wydarzeń województwa śląskiego. W 2023 roku odbyła się pierwsza odsłona festiwalu, ale na pewno zagości na stałe w tym regionie. Już w tym roku, pod koniec maja, przyciągnęła wiele osób, które chętnie zgłębiały kulturę i tradycje miejscowych górali. Festiwal odbywa się w Beskidzie Śląskim, Beskidzie Żywieckim i na Śląsku Cieszyńskim, w 9 miejscowościach, nawiązując do jego nazwy.
A skąd taka nazwa? Początek bierze ona od magicznej górskiej rośliny - dziewięćsił bezłodygowy. Według starych górali miała ona szczególne moce i obdarzała nimi tych, którzy ją napotykali. Dziś organizatorzy pięknie nawiązali do rośliny, ukazując moce tego regionu. Festiwal odbywa się bowiem w cudownych 9 miejscowościach: Bielsko-Biała, Szczyrk, Ustroń, Żywiec, Cięcina, Cieszyn, Istebna, Brenna i Wisła. Zobacz jakie niesie ze sobą atrakcje i jak nas zachwycił!
Największy ceglany zamek w Europie, a nawet na świecie przywitał nas cudną pogodą! Zanim weszliśmy do wnętrza jego murów, godzinę obchodziliśmy go wokół, podziwiając jego ogrom. Malbork od 1309 roku był stolicą Państwa Zakonnego i wtedy rozpoczęła się rozbudowa rezydencji z takim rozmachem, jakiego nie znał żaden ówczesny, średniowieczny zamek. Szacuje się, że użyto do tego około 30 milionów cegieł! A w tym ogromnym kompleksie złożonym z przedzamcza, zamku średniego i wysokiego, mieszkało co najwyżej kilkudziesięciu braci zakonnych. Którzy notabene ślubowali ubóstwo, ale tylko z perspektywy prywatnego majątku. Bo zakonowi mieli służyć i pomnażać jego zasoby.
Choć znamy już te mury, to ponownie onieśmieliły nas swym rozmachem i potęgą, tak, jak miały za czasów Krzyżaków przytłaczać wręcz i onieśmielać ich gości, podejmowanych tu najwystawniejszymi ucztami na świecie, w najnowocześniejszym zamku tego globu. Nawet swoiste ogrzewanie podłogowe umilało zimowe posiadówki.
Jeśli chcesz zajrzeć we wszystkie zakątki trasy turystycznej, musisz przeznaczyć na zamek w Malborku co najmniej 3 godziny. Twierdzę zwiedza się z audioprzewodnikiem, choć można też przejść trasę z przewodnikiem. A co najbardziej urzeka w zamku malborskim? Na pewno Wielki Refektarz, Kaplica Św. Anny będąca kaplicą grzebalną Wielkich Mistrzów Krzyżackich oraz kościół NMP - prawdziwy majstersztyk! Po drodze mija się wstęgi murów obronnych, chroniących fragmentów mieszkalnych. W dalszym ciągu masywna wieża na Zamku Wysokim jest wyłączona z trasy zwiedzania, ale podobno wkrótce ma się to zmienić.
Czy wiecie, że zamek Gniew to najpotężniejsza twierdza Zakonu Krzyżackiego powstała na lewym brzegu Wisły? Ma charakterystyczny kształt warowni z czterema narożnymi wieżami. Postawili go tak zgrabnie Krzyżacy w czasach średniowiecza, na przełomie XIII i XIV wieku, wkrótce po tym, jak w 1297 roku osada Gniew otrzymała prawa miejskie.
Choć budowla była mocno pokiereszowana dziejami, dziś prezentuje się wyśmienicie, w niezwykle malowniczej scenerii Gniewu, usytuowana na wzgórzu ponad Wisłą, gdzie spotyka się ona z rzeką Wierzycą. Urok tego miejsca jest przejmujący wręcz. Można tu wpaść na samo zwiedzanie warowni, albo zostać na dłużej w hotelu. Jedzenie podają tu nieziemsko dobre! Podobnież ono wygląda.
A skoro o zwiedzaniu mowa, to polecam gorąco. Zamek Gniew co prawda nie zaskakuje mnogością udostępnionych komnat czy eksponatów, ale formuła spaceru po zamku jest fantastyczna za sprawą niesamowitego przewodnika oratora. Nie brakuje mu powagi, świetnego poczucia humoru i wyobraźni zarazem. Szczególnie dobrze bawiliśmy się podczas zwiedzania nocnego.
W tym tygodniu zwiedzamy Szlak Zamków Gotyckich na Pomorzu. Będziemy Wam pokazywać piękne obiekty warowne z tego regionu. Dziś podrzucamy Kwidzyn. To historyczna stolica Pomezanii. Od połowy XIII wieku miasto należało do biskupów pomezańskich, a później było siedzibą kapituły biskupstwa.
Zbudowano tu wówczas potężny Zamek w Kwidzynie, do którego później dobudowano katedrę. Ogromną! To unikalne rozwiązanie, którego nie znajdziesz na innych zamkach. Jest jeszcze jeden powód, dla którego Kwidzyn jest wyjątkowy, znajdziesz tu największe gdanisko na świecie, czyli wychodek. W wieży tej czeka dziś ciekawa wystawa o mennonitach. W pozostałych fragmentach zamku zobaczyć można też inne wystawy. Polecamy gorąco również wnętrze katedry, dostępne odpłatnie. To niezwykle interesujący obiekt, z pasjonującym przewodnikiem!
Lubomir (904 m n.p.m.) to najwyższy szczyt w Paśmie Lubomira i Łysiny. Kondracki zalicza go do Beskidu Wyspowego, ale bywa też przydzielany do Beskidu Makowskiego i tym sposobem należy do Korony Gór Polski, jako najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego.
Szczyt nie jest widokowy, także wybraliśmy się na niego spod schroniska na Kudłaczach, żeby trochę widoku jednak załapać. Niemal pod samym schroniskiem znajdziesz spory, płatny parking, skąd już roztaczają się ładne widoki. Parę kroków i dochodzi się do schroniska, bardzo kameralnego, spod którego też można popatrzeć ładnie na góry. Dalej czerwonym Małym Szlakiem Beskidzkim przez las powędrowaliśmy przez kilka szczytów na Lubomir. Zobacz naszą wędrówkę!
Jest takie miejsce w Górach Świętokrzyskich, które mnie oczarowało szczególnie. Nie, żeby inne nie miały uroku, ale tutaj zagrał sentyment i poczułam się jak w domu. To Góra Miedzianka - jak dla nas najpiękniejszy szczyt tego regionu. Całkiem niewysoki, bo liczy 354 m n.p.m., a do tego łatwo dostępny, a tak ujmujący i widokowy.
Coś Wam to przypomina? Dla mnie to taka Jura w pigułce, stąd sentyment. Wapienne skałki, naskałkowa roślinność, w środku góry dziury, wokół szeroka panorama, a w niej rysują się ruiny zamku! Warownia to oczywiście Chęciny, oddalone o jakieś 10 km stąd. Ale i nazwa nie wzięła się znikąd. Poznaj Miedziankę z bliska, bo jest tego warta!
Turbacz (1310 m n.p.m.) to najwyższy szczyt Gorców, położony w centralnym punkcie pasma. Należy on do Korony Gór Polski, przez co jest chętnie odwiedzany przez turystów. Dodatkowo wielkim atutem jest tutaj cudny widok na Tatry. Można je podziwiać z samego szczytu, ale jeszcze ładniejsza panorama roztacza się spod schroniska, położonego pod Turbaczem, około 10 minut spacerkiem od wierzchołka.
Zobacz naszą trasę czerwonym szlakiem z Rabki. Planowaliśmy takie wejście od początku, ale rano postanowiliśmy jednak wchodzić szlakiem zielonym z Nowego Targu - krótszym i bardzo widokowym. Niestety pokonał nas majówkowy korek na Zakopiance i wróciliśmy do Rabki. A dokładniej do Rabki Słone, skąd rusza stromo pod górę czarny szlak na spotkanie tego czerwonego, prowadzącego na sam Turbacz. Byliśmy mocno spóźnieni, ale czy nam się udało?
Czupel o wysokości 933 m n.p.m. to najwyższy szczyt Beskidu Małego. Na mapie odnaleźć też można wysokość 930 m n.p.m. Czupel należy do Korony Gór Polski i z tego powodu bywa odwiedzany przez turystów, ale z pewnością nie jest najbardziej popularny w tej części Beskidu. Nie jest bardzo spektakularny ani widokowy, ale prowadzi na niego malowniczy szlak.
Czupel leży w paśmie Magurki Wilkowickiej i wznosi się niedaleko Magurki Wilkowickiej, ponad Łodygowicami z jednej strony i Międzybrodziem Bialskim z drugiej strony. Nie pomyl tego Czupla z innym wierzchołkiem o tej samej nazwie, ale leżącym na terenie Beskidu Śląskiego, ponad Wisłą.
W 2023 roku rozpoczęliśmy Projekt Korona Gór Polski. Co prawda mamy już kilka najwyższych wierzchołków pasm na swoim koncie, także nie zaczynamy od zera. Na pierwszy ogień poszedł właśnie Czupel. Zaparkowaliśmy samochód na bezpłatnym parkingu, na Przełęczy Przegibek. Znajduje się ona koło Straconki - dzielnicy Bielska Białej. Stąd biegnie na wierzchołek szlak niebieski. Zobacz naszą relację!
Zamek w Głogówku na Opolszczyźnie to najznamienitszy zabytek miasta. Choć okazała budowla jest wabikiem i ozdobą, to jednak pozostaje w stanie mocno naruszonym. W obecnej chwili stanowi własność miasta, niegdyś mieściła muzeum, obecnie jest ono przeniesione do pobliskiej Baszty Więziennej na ul. Słowackiego. Sam zamek natomiast jest rewitalizowany i przez to niedostępny dla turystów.
Nam udało się jednak zajrzeć do obszernych wnętrz i pospacerować wśród murów zamkowych z przewodnikiem. Kinga w bardzo ciekawy sposób opowiedziała nam o historii tego miejsca, którego czas w ostatnich dekadach nie szczędził. Obraz zniszczeń miejscami przytłacza, ale i zachwyca ogrom obiektu oraz to, co nadal pozostało. Zobacz zamek naszymi oczyma!
Głogówek to ciekawe miasteczko z bardzo długimi dziejami, leżące na południu Opolszczyzny, pomiędzy Prudnikiem i Kędzierzynem Koźle. Sporo tu zabytków, a wśród nich unikatowe ciekawostki, jak Domek Loretański, czyli swoisty kościół w kościele. Przyjemnie spaceruje się uliczkami Głogówka, bo łatwo i szybko można dotrzeć do najważniejszych obiektów w mieście. Jest to bowiem kameralne miasto, w którym wszędzie jest blisko. Warto poznać ten urokliwy zakątek regionu.
Najznamienitszym zabytkiem w Głogówku jest zamek, początkowo średniowieczny, później przekształcony przez Oppersdorffów w okazałą, renesansową rezydencję. Dziś jest remontowany, przez co niedostępny dla turystów. Nam jednak udało się pospacerować po wnętrzach z przewodnikiem z Muzeum Regionalnego w Głogówku. Zobacz, jak jest w środku!
Pałac Rozkochów to ciekawa budowla na Opolszczyźnie, stojąca kilka kilometrów na wschód od Głogówka. Pałac pozostaje w rękach prywatnych i obecnie jest rewitalizowany. Przywraca się mu dawny blask, by mógł cieszyć oczy kolejne pokolenia i rozbudzać kulturalnego ducha. Zbudowany jako dwór renesansowy w XVI wieku, później został rozbudowany w stylu baroku francuskiego. Daj się rozkochać w Rozkochowie!
Kętrzyn położony w sercu województwa warmińsko-mazurskiego, od momentu powstania w XIV wieku aż do czasów II wojny światowej nosił nazwę Rastenburg. Polski odpowiednik powojenny to Rastembork, ale funkcjonował bardzo krótko, bo już w 1946 roku miasto zyskało miano Kętrzyna, od nazwiska Wojciecha Kętrzyńskiego - historyka z XIX wieku, walczącego z germanizacją Mazur.
Przy pięknej pogodzie pospacerowaliśmy po tym ładnym mieście, dość mocno zmasakrowanym podczas wojny. Na uwagę zasługuje tu przede wszystkim zamek. Powstał w I połowie XIV stulecia, a bronił on krzyżackiego prokuratora przed najazdami Litwinów. Odbudowany po wojnie, nawiązując do dawnego, gotyckiego stylu, zaprasza dziś w formie muzeum.
Naprzeciw wznosi się również gotycka bazylika Św. Jerzego - piękna świątynia, wg wielu uznawana za najlepiej zachowany kościół obronny na Mazurach! We wnętrzu zachwyca sklepienie kryształowe, podobne jak na olsztyńskim zamku i organy tego samego autora, co słynne organy świętolipskie. A ponadto w mieście zaprasza też kościół Św. Katarzyny, urokliwy jest ratusz, ciągną się miejscami mury miejskie z udostępnioną basztą, a na rynku można przysiąść na ławeczce koło Wojciecha Kętrzyńskiego. Nie dotarliśmy niestety do konsulatu Św. Mikołaja, za to zjedliśmy unikalne pączki z wątróbką, które serwuje Zajazd pod samym zamkiem.