Jura piękna jak zawsze, pogoda rano była niepewna, ale juz nie daliśmy rady czekać i postawiliśmy wszystko na jedną kartę, udało się, rozpogodziło się i widoki cudne 🙂 Zamek Rabsztyn otwarł się na Majówkę, wreszcie! Jest wystawa w budynku bramnym i można wejść na szczyt wieży widokowej, zamek jest tani, parking pod zamkiem nadal darmowy, dodatkowo powstał nowy parking płatny kawałek dalej, gdzie jest też restauracja i Muzeum Chata Kocjana. Pięknie to wszystko wygląda i turyści...
Dolina Loary to miejsce cudowne, w części wpisane od 2000 roku na Listę Unesco. Jest tam ponoć 300 zamków i pałaców, ogrom, no my widzieliśmy tylko kilka, tak bym tam pojechała na tydzień cały i naszym tempem urządziła zwiedzanie, to by zamków na liście odwiedzonych przybyło 🙂 Obiekty są gotyckie i renesansowe, wszystkie piękne, co na zdjęciach wszędzie mieliśmy okazję zobaczyć. Nasze cztery zamki odwiedzone też bardzo ładne, niektóre nad rzeką inne nie, a jeden stoi wprost...
Polecam Paryż każdemu, bo to piękne miasto, w ogóle Francja to bardzo piękny kraj, a Francuzi mili i uprzejmi. Już dawno nam się marzyła taka wycieczka zorganizowana - Paryż i zamki nad Loarą, zamki będą osobno w innej wycieczce. Paryż można zwiedzać i zwiedzać... 🙂 My mieliśmy tylko 2 dni na to, ale to co najważniejsze to oczywiście zobaczyliśmy - wieżę Eiffla, Luwr z wnętrzami, katedrę Notre Dame, w której wnętrze jest fantastycznie podświetlone, Panteon z grobem...
Planowaliśmy już od dawna Dolinki Krakowskie i zamek Tenczyn, ale podczas jazdy samochodem coś nam się pogoda nie podobała, zapowiadali najpierw pełne słońce, potem zachmurzenie, a tu już raniutko chmury na niebie, no więc potem tylko gorzej? A do tego jednak nie jest zielono, drzewa jeszcze smutne i szare, no więc dolinki poczekają, a my przystanek w Siewierzu.
Co prawda pogoda jednak zrobiła nam psikusa na odwrót, bo zrobiło się potem ładnie, ale wykorzystaliśmy też dobrze ten dzień. Najpierw Rynek w Siewierzu, dawny budynek Starej Gminy, w którym jest IT, ale była nieczynna i informacja, że przeniesiona na zamek. No więc spacerkiem na zamek. Na szczęście dziedziniec już otwarty, choć dopiero organizacja przed sezonem. Prace naprawcze trwają tu od kilku lat i nadal widać je dobrze, efekty też widać. Zabezpieczone mury w wielu fragmentach, dostępna wieża, wystawa w piwnicach i zakończone prace archeologiczne. Można też posłuchać o historii tego miejsca, bowiem są przedstawiciele gminy chętni do opowieści. Wszystko gratis 🙂
Pod zamkiem powstał wspaniały ośrodek sportowy na powietrzu, super sprawa dla mieszkańców i nie tylko. Też gratis, jest fajny plac zabaw, bogata siłownia na powietrzu, bieżnia do biegania, skatepark i ławeczki. Można odpocząć, zmęczyć się, poopalać, wszystko w jednym miejscu 🙂
Po Siewierzu pojechaliśmy na Pogorię, bo dzieci nas męczyły o trochę czynnej rekreacji, Dominika wzięła hulajnogę, a Natalia rolki, które były dla niej wielkim tabu, tzn. nie umiała się na nich zupełnie poruszać. Pogoria IV czyli Kuźnica Warężyńska to idealne miejsce na te sprawy - gładziutki asfalcik wiedzie przez ponad 1 km wzdłuż jeziorka, pełno tu rolkowców, rowerzystów, spacerowiczów. Przemierzyliśmy tę drogę w obie strony i Natalia załapała, o co chodzi z rolkami 🙂 Potem jeszcze krótki spacerek koło Trójeczki i do domku.
Zamek w Brzegu to wspaniały zabytek, cenny głównie z tego powodu, że pochowano tu wielu Piastów, w sobotę zamek jest udostępniony turystom bezpłatnie, skorzystaliśmy z tego i odwiedziliśmy Muzeum. Mnie najbardziej podoba się dolne piętro, z grobowcami właśnie, z cegłą gołą. Ale i górne kondygnacje robią wrażenie, ze sztuką sakralną i świecką. Stoją tu ogromne rzeźby, kolorowe, wyglądają jak z kamienia, a są... z drewna, z tyłu często wydrążone można sobie to dokładnie pooglądać, jak są zbudowane z kawałków lub kawałów drewna. Bardzo polecam to miejsce, bo jest bardzo ciekawe. Dziedziniec przypomina Wawel, z krużgankami.
Rynek w Brzegu też miejscami jest bardzo ciekawy, z Ratuszem, ładnie zrewitalizowano też plac przy starym gotyckim kościele Św. Mikołaja, stanęły ławeczki, wybrukowano nawierzchnię i muszę przyznać, że Brzeg zaś zaskoczył bardzo tym razem. Byliśmy tu około 8 lat temu, latem, było głucho, cicho, nie można było zjeść, żadnej knajpki, sklepu i żywej duszy. Tylko zamek wtedy też zwiedziliśmy, ale też prócz nas nie było nikogo. Tym razem ludzi było znacznie więcej i to w różnych zakątkach.
Oława to zaciszne, ale ładnie odnowione miasteczko, w zamku rezydują władze miasta. Miejsce akurat na spokojny spacerek. Oleśnica Mała to dawniej była bardzo ważna miejscowość, już w XII wieku stał tu zamek, Dziś wioska nieco zapomniana, mieści się tu Pałac, w którym działa Instytut Roślin oraz kościół na Szlaku Św. Jakuba. Bardzo ciekawe są Małujowice z cudnym starym kościołem, o dziwo otwartym! Piękne wnętrze, romańskie początki widoczne podczas zwiedzania, piękna polichromia.
Celem jednak najważniejszym był Strzelin z romańskim kościołem na Romańskim Szlaku. To rotunda Św. Gotarda, niestety zamknięta na kłódkę, nici z oglądania wnętrza 🙂 Poza tym na Rynku odbudowano wieżę ratuszową, którą można zwiedzać, ale też nie w Pierwszy Dzień Wiosny 🙂 Kiedyś Strzelim był piękny, z okazałym Rynkiem z ładną zabudową, dziś rynek to trochę mizerna sprawa, zabudowa prl-owska, niezbyt ciekawa, a sam plac niezbyt ładnie zagospodarowany, prace trwają więc może będzie lepiej. Wieża już stoi, pomnik strzelca też stoi i jest jeszcze ciekawostka - stół sędziowski kamienny, bowiem dawniej tak na widoku społeczeństwa, przy takim kamiennym stole odbywały się sądy!
Żabie Doły to Zespół Przyrodniczo- Krajobrazowy na granicy Bytomia i Chorzowa. To takie miejsce najpierw zabrane przyrodzie przez człowieka, a potem znów jej oddane. Dziś chroni się tu siedliska, miejsca gniazdowania ptactwa wodnego. Już w XII wieku eksploatowano tu rudy cynku i ołowiu, a później, głębiej wydobywano węgiel kamienny. Powstały tu niecki, zapadliska, hałdy z odpadami. Obszar ten zalano i powstały zbiorniki wodne bardzo cenne dziś pod względem ornitologicznym. Spotkać tu można ponad 100 gatunków ptaków, w tym gatunki chronione, jak bąk, cyraneczka, łabędź niemy czy śmieszka. Jest też dużo gryzoni.
Dla ludzi to bardzo ciekawy teren, w którym można odpocząć od miasta. Sporo tu wędkarzy, spacerowiczów, rowerzystów i biegaczy. My też lubimy tu pospacerzyć czasem 🙂
Będąc we Wrocławiu na Targach, nie mogliśmy pominąć pięknego Rynku, akurat nam tu pięknie pogoda przypasowała 🙂 Na rynku i w okolicach coraz więcej krasnali, na które dziewczyny zrobiły małe polowanie 🙂 No i Ratusz - dawno już go nie oglądaliśmy, ostatnio jak byliśmy we Wrocławiu, to Dominiczkę w sporym już brzuszku nosiłam po całym mieście, dziś już sama dzielnie chodziła i muszę ją pochwalić, że to pierwsza dłuższa wycieczka, kiedy nam Dominika na nóżki nie narzekała, że bolą, że trzeba nosić... 🙂
Po krasnalach i okołorynkowych spacerkach jeszcze nam pozostał Ostrów Tumski, którego też pominąć nie wolno. To piękne, czarowne i zaciszne mimo ludzi miejsce. Tu już pogoda się popsuła nieco, ale nie przeszkodziło nam to.
Targi w Hali Stulecia we Wrocławiu były 3-dniowe, ale my spędziliśmy tam weekend, rozpoczęcie było z Beatą Pawlikowską - podziwiam ją od lat, niestety książkę kupiłam dopiero w niedzielę i nie mam autografu 😢 Był fajny kącik zabaw dla dzieci, gdzie można je było nawet zostawić pod opieką animatorów. Było pełno wystawców z Polski i zagranicy, oferty biur podróży, atrakcji i festiwal kulinarny ze smakołykami. Mieliśmy jeszcze w sobotę wrócić na Aleksandrę Dobę, ale...
Zoo we Wrocławiu to od dawna miejsce znane i popularne, ale nowe Afrykarium, otwarte całkiem niedawno to nowa era w dziejach tego miejsca 🙂 Tłumy turystów tu są niemal każdego dnia i wcale to nie dziwne, bo Afrykarium zachwyca swą urodą i innowacyjnymi rozwiązaniami. To piękne, miejsce, edukacyjne i robiące wielkie wrażenie. Szkoda, że zwiedza się w tłumie, ale warto! Są jasno określone godziny niektórych zwierząt, także można oglądać to ciekawe wydarzenie, my akurat oglądaliśmy karmienie kotików, czyli dużych fok oraz tońców - takich małych pingwinków. Ponadto niemałe wrażenie zrobiły krokodyle, spokojne i nieruchome z pozoru, jak nagle się jeden zerwał i skoczył na drugiego to było niezwykłe. Ciekawe są też manaty - wielkie obłe stworzenia 🙂 Hipcie słodkie, pewnie tylko z daleka 🙂 No i ten tunel, gdzie szkło ponad głową i pływają przy samej głowie płaszczki i rekiny... Bardzo fajne przeżycie, radzę zostawić ubrania w szatni w porze zimnej, bo gorąco tam jest i noszenie wszystkiego utrudnia zwiedzanie.
Równica to popularna góra w Beskidzie Śląskim, w Ustroniu, bardzo licznie odwiedzana m.in. dlatego, że można na nią wjechać samochodem, ale też dlatego, że jest atrakcyjna, z fajnymi widokami i z cudnym Leśnym Parkiem Niespodzianek na jej zboczach.
Słyszałam o Leśnym Parku Niespodzianek w Ustroniu wiele razy, ale nie sądziłam że jest aż taki wspaniały, dla dzieci miejsce wymarzone, ale nie tylko dla dzieci. Po pokazie obeszliśmy cały park, a o 14.00 był pokaz ptaków drapieżnych w sokolarni, również fantastyczny. To ciekawe że można tak współpracować z ptakami.
Poza pokazami ptaków można tu obejrzeć wiele innych zwierząt, jeleniowate w dużej mierze chodzą wolno po całym parku, jest ich wiele. Dzieci zachwycone, niektóre samce były większe od nich, a i samice przewyższały Dominikę. Działa tam prawo dżungli, Donia chciała karmić najmłodsze, ale były one przeganiane przez większe, głównie samce. Luźno chodziły też muflony, dość strachliwe zwierzątka, choć rogami budziły respekt, podobnie jak daniele. Część jeleniowatych było za ogrodzeniem, a wśród nich... żubry, super oglądać je z tak bliska i w dodatku obok saren.
Skorzystaliśmy z ładnego dnia i wczesne przedpołudnie spędziliśmy w Parku Repeckim w Tarnowskich Górach, w tym, w którym znajduje się Sztolnia Czarnego Pstrąga. My doszliśmy do Szybu Sylwester, gdzie rozbudowuje się infrastruktura turystyczna. Niedaleko szybu płynie sobie Drama, w części zamarznięta. Przy okazji dzieci też miały frajdę na zjeżdżaczach 🙂 Ładny par, sporo ludzi spacerujących i biegających, tablice informacyjne i dydaktyczne. Przyjemne miejsce.
To było jeszcze przed nawałem śniegu, dziś chyba trudno byłoby tam przejść gdziekolwiek, sypie u nas aż miło.