Z Bukowiny Tatrzańskiej do Czorsztyna

Nad J. Czorsztyńskim, Marcin M
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

26.08.

Czorsztyn leży w Pieninach Czorsztyńskich, niedaleko Bukowiny Tatrzańskiej, więc nie spieszyliśmy się z wyjazdem. Pogoda - słońce, niewielka ilość białych chmur na niebie. W godzinach obiadowych opuściliśmy kwaterę i pojechaliśmy do Czarnego Dunajca na obiad, a stamtąd, poprzez Nowy Targ do Czorsztyna. Szosa którą jedziemy z Nowego Targu do Czorsztyna jest malownicza i rozpościera się z niej świetny widok na Tatry. Pierwszy raz w Czorsztynie byłem pod koniec lat 90-tych. Spodobało mi się to połączenie wody i gór, do tego piękne słoneczne lato i czego chcieć więcej? Dodatkowym plusem była niewielka ilość turystów. Obecnie mamy rok 2016 i jest końcówka wakacji - turystów niewiele. Jest cicho i spokojnie, nie ma co porównywać z Bukowiną, gdzie mieszkaliśmy przy głównej ulicy. Dzień do nocy :-)

, Marcin M
, Marcin M

27.08

Dzisiaj dzień lenia :-0, idziemy nad jezioro. Pogoda dopisuje, więc opalanie jest wskazane. Pełny luz. Nie zwiedzamy ruin zamku, już tam byliśmy w 2013r. W godzinach popołudniowych poszliśmy na Polanę Majerz - dobry punkt widokowy na Gorce, Beskid Sądecki, Pieniny Spiskie, Trzy Korony, Babią Górę, Tatry, Jez. Czorsztyńskie. Minęliśmy Pawilon Wystawowy Pienińskiego Parku Narodowego, bacówkę i już jesteśmy na Polanie, na której pasie się stado owiec. W drodze powrotnej na kwaterę zatrzymaliśmy się w bacówce, kupiliśmy serki i zaczeliśmy rozmawiać z bacą. Okazało się, że stado owiec, które widzeliśmy liczy 600 sztuk, pasą się tu do końca września, a następnie są przewożone na pastwiska w okolicy Wałbrzycha.

ruiny zamku w Czorsztynie, Marcin M
ruiny zamku w Czorsztynie, Marcin M

28.08

Ostatnia niedziela wakacji. Piękna pogoda, jedziemy do miejscowości Sromowce Niżne, by przejść na słowacką stronę do Czerwonego Klasztoru. Zaparkowaliśmy samochód, przeszliśmy przez most i już jesteśmy na Słowacji. W klasztorze byłem 3 lub 4 raz, Lidia po raz pierwszy. Wracamy na polską stronę i jedziemy do Szczawnicy na obiad. Szczawnica bardzo nam się podoba, mamy tam znajomą góralkę i zawsze, kiedy jesteśmy w tamtych okolicach to ją odwiedzamy. Do miasteczka dojechaliśmy w okolicach godziny, 15, ale juz wtedy rozpoczął się szczyt powrotów z wakacji. Korek ciagnął się od Szczawnicy a kończył na rondzie w Krościenku. Nie tak łatwo będzie stąd wyjechać. Po obiedzie i odwiedzinach poszliśmy na spacer po miasteczku. Wstąpiliśmy również do Kociego Zamku. Korek rozładował się po godzinie 21, dopiero wtedy ruszyliśmy w drogę do Czorsztyna.

bacówka na Polanie Majerz, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M

29.08

Piękna pogoda za oknem, idziemy na Trzy Korony. Lidia nigdy tam nie była, ja juz będę po raz 3. Z Czorsztyna na Trzy Korony prowadzi niebieski szlak, przez Majerz, Przeł. Osice, Macelak.... Jest prosty i łatwy, częściowo wiedzie przez las. Zrobiło się parno, a nad Tatrami zgromadziły się ciężkie, burzowe chmury, słychać pierwsze oznaki nadchodzącej burzy. Ufff.... jak to dobrze, że nad Tatrami, lecz wiatr przesuwa ciężkie chmury nad Pieniny. Niedobrze, trzeba się spieszyć. Doszliśmy do przełęczy Szopka, chmury są coraz bliżej. Przeżyłem kilka burz w górach, a to w Tatrach a to w Pieninach i wiem co to oznacza. Juz niedaleko, już blisko i będziemy na Trzech Koronach. Udało się :-) weszliśmy, a tu niespodzianka.. setki muszek, które obsiadają ludzi, a to ciuchy, a to włosy, twarz. Są wszędzie. Czym prędzej zeszliśmy z metalowej platformy i szybko schodzimy szlakiem w kierunku Krościenka. Burza nas dopadła dosłownie mniej niż 1km od pierwszych zabudowań, lecz nie dało się dalej iść. Nie dosyć, że mocno grzmiało nad naszymi głowami, to na dodatek grzmoty było słychać nad Gorcami. Szlak szybko zamienił się w błoto. Z opresji wybawił nas nowo wybudowany dom - schroniliśmy się pod jego dachem. Oprócz nas schronili sie tutaj i inni turyści. Po mniej więcej 30 min. burza odeszła, zrobiło się zdecydowanie zimniej, deszcz wciąż padał lecz z mniejszą siłą. Idziemy dalej. Wkrótce byliśmy w Krościenku i doszliśmy do centrum. Bus do Czorsztyna miał pojawić się za 40min, więc mamy wystarczająco dużo czasu by zjeść obiad. Po dotarciu do kwatery, okazało sie, że w Czorsztynie padał grad i była przerwa w dostawie prądu.

Trzy Korony, Marcin M
Trzy Korony, Marcin M

30.08

Dziś jedziemy do Dębna by zobaczyć kościółek wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pogoda dopisuje, słońce pięknie świeci za oknem, jest ciepło i przyjemnie. We wnętrzu kościółka panuje półmrok, więc oczy muszą się przyzwyczaić do panujących warunków. Da się tu również poczuć zapach drewna, z którego świątynia jest zbudowana. Kościółek znany jest z licznych, barwnych polichromii datowanych na około 1500 rok. Kto nie był - koniecznie musi zobaczyć. Następnie z Dębna pojechaliśmy do Niedzicy, ale nie zwiedzaliśmy zamku - zrobiliśmy to kilka lat wcześniej. Poszliśmy na małą plażę, a także na przystań statków spacerowych. Stateczki kursują na trasie Niedzica - Czorsztyn, a koszt biletu w dwie strony to 12zł dla osoby dorosłej, w jedną stronę 6zł. Wracamy do Czorsztyna, mijamy Zbiornik Sromowiecki, droga wije się pod górę serpentyną. 25 lat temu wjeżdżałem tędy na rowerze, oj ciężko było.

widok z Polany Majerz, Marcin M
widok z Polany Majerz, Marcin M

31.08

Wracamy do Łodzi, ale po drodze zwiedzamy Lanckoronę, malutką miejscowość niedaleko Krakowa, leżącą na zboczu Lanckorońskiej Góry, znaną z tego, że drewniane domki (koniec XIX w.) na tamtejszym rynku są wpisane na światową listę dziedzictwa UNESCO. W tym miejscu czas się zatrzymał. Oprócz domków, na szczycie Lanckorońskiej Góry warto zobaczyć ruiny zamku ufundowanego przez króla Kazimierza Wielkiego. Jedziemy dalej. Minęliśmy Kraków, a naszym ostatnim celem jest czternastowieczny zamek w Korzkwi, który leży blisko Ojcowskiego Parku Narodowego. Zamek nie jest duży, ale warty zwiedzenia. Na ścianach komnat wiszą liczne poroża oraz broń - topory, miecze. W zamku jest hotel, a także dosyć często odbywają się wesela, więc kto chce.... :-) A teraz... jedziemy do Łodzi

, Marcin M
Gorce, Marcin M
widok z Trzech Koron, Marcin M

, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
Tatry, Marcin M
, Marcin M
Krościenko n. Dunajcem, Marcin M
, Marcin M
Kościółek w Dębnie, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
Czorsztyn od strony Niedzicy, Marcin M
ruiny zamku w Czorsztynie, Marcin M
zamek w Niedzicy, Marcin M
, Marcin M
nad J. Czorsztyńskim, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
Babia Góra, Marcin M
, Marcin M
Polana Majerz, Marcin M
w Lanckoronie, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
ruiny zamku w Lanckoronie, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
zamek Korzkiew, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
, Marcin M
Avatar użytkownika Marcin M
Marcin M
Komentarze 4
2016-08-26
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Marcin M
Marcin M
27 styczeń 2017 23:19

Nie sposób nudzić się w Pieninach : góry, jezioro, zamki, a nawet termy w niedalekich Szaflarach czy też w Białce. I oczywiście piękne widoki :-)

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
27 styczeń 2017 10:35

Ciekawa wycieczka:-) No i jak miło w pochmurne ,zimowe dni wracać do ciepłych,letnich krajobrazów,jakie widać na twoich fotkach. Czorsztyn znam,ale widzę,że w tym regionie sporo jeszcze jest dla mnie do zobaczenia.

Avatar użytkownika Marcin M
Marcin M
18 styczeń 2017 22:48

Jeżeli chodzi o Pieniny, to mamy ładniejsze, ale jeżeli chodzi o Tatry, to słyszałem opinie, że jednak na Słowacji są ładniejsze. Nie wiem czy to prawda, gdyż nie chodziłem po słowackich Tatrach. 

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
18 styczeń 2017 10:51

Fajnie zwiedzacie, śliczne miejsca 🙂 My byliśmy w tych okolicach ale na Słowację nie zaszliśmy a słyszałam że warto 🙂

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024