szyndzielnia 1028m.n.p.m

, mirosław

Tym razem postanowiłem zdobyć kolejny szczyt w Beskidzie Śląskim,mój wybór padł na szyndzielnię(wiekszego wyboru niemiałem,będąc ostatnio na szczycie klimczoka musiałem wejść na szyndzielnię).Trasę wspinaczki wyznaczyłem dzięki portalowi szlaki net,po przeanalizowaniu pokazanej trasy postanowiłem udac się na wędrówkę .I tak moją wędrówkę zaczynam w Bielsku białej na dworcu pkp,gdzie wysiadam z pociągu pospiesznego relacji katowice-zwardoń(w czasie podróży mam przyjemność podsłuchać dyskusji dwóch panów opowiadających o swoich osiągnięciach w zdobywaniu szczytów górskich,w czasie ich dyskusji dowiedziałem się kilku ciekawych informacj)czas wysiadać na dworcu pkp w bielsku białej,po przekroczeniu dworca udaję się w kierunku schodów które prowadzą mnie na kolejny dworzec(tym razem pks),tutaj okazuje się iż autobus którym miałem jechać do pierwszego punktu na mojej mapie niekursuje(na szczęście znajduje transport zastępczy autobus relacji biesko biała -salmopol).Autobus zastępczy ku mojej uciesze przejeżdza przez miejscowość Meszna(niestety w tym dniu autobus jest mocno zatłoczony co odbija się na konforcie jazdy).Po pokonaniu dotychczasowych nieudogodnień(tłoku w autobusie)docieram do miejscowości Meszna gdzie rozpoczynam swoją wędrówkę.Najpierw wędruję pomiędzy domkami jednorodzinnymi w górę drogi,tak prowadzi szyld na początku drogi,po pokonaniu ok.1 km moim oczom ukazuje się koniec asfaltowej drogi,i zaczyna się droga wyłożona kostką(a zarazem droga różańcowa jak oznajmia tabliczka),jestem zmuszony wędrować dalej tą drogą pod górą uważając aby nadjeżdzający samochód niezrobił mi krzywdy/Po dotarciu do rozwidlenia moim oczom ukazuje się szlak,ale moim pierwszyn punktem wędrówki jest nadal chata na groniu,więc idę dalej według afiszy,gdy docieram do chaty na groniu przeżywam zawód,zniesmaczenie i rozczarowanie,ponieważ można tytaj dojechać samochodem(niestety większość turystów korzysta z udogodnień co miałem się dowiedzieć w dalszej wędrówce),robiąc kilka zdjęć oraz pieczątkę w książce PTTK ruszam dalej ,sprawdziwszy szlaki na mapie wybieram czarny szlak który ma doprowadzić mnie do rozwidlenia szlaków na klimczok i bystra.Podążając szlakiem czarnym najpierw wspinam się na polanę na której są umieszczone gospodarstwa,przechodzę obok nich jak szlak mnie prowadzi i wchodzę do lasu,po kilku minutach idąc szlakiem uświadamiam sobie isz szlak biegnie trochę dziwnie(zamiast wspinać się na wierzchołek wzniesienia szlak prowadzi bokiem wzniesienia),gdy tak wędruję szlakiem zauważam sterte kamieni(w pierwszej myśli nieskojażyłem,iż są to pozostałości po naturalnym torze saneczkowym).Po przekroczeniu lasu docieram do rozwidlenia szlaków,gdzie mam do wyboru dalsza wędrówkę przez magyrkę na klimczok lub udanie się w kierunku bystrej krakowskiej,wybieranmta drugą opcję i udaję się szlakiem czerwonym w kierunku bystrej.Szlak wiedzie mnie w dół ku mojej uciesze,mijając grupy wspinaczy zaczynwam im współczuć,po kilkudziesieciu minutach schodzenia w dół wkońcu docieram do końca lasu a moim oczom ukazują się zabudawania bystrej.Dotarwszy na most zauważam następny cel mojej wedrówki(kozią górę).Więc postanawiam udać się zgodnia z kierunkiem szlaku.Przekraczawszy most pomyślałem sobie iż fajnie było by się w tej chwili wykompać w tej rzece,ale czas wracać do szlaku.W bystrej szlak biegnie pomiędzy domkami jednorodzinnymi,pokonawszy te podejście docieram do cygańskiego lasu,wkroczywszy na jego teren zauważam iż atmosfera panująca w lesie służy medytacji,pokonawszy wzniesienia cygańskiego lasy docieram na równię pod kozia i udaje się w wyznaczonym kierunku,podchodząc pod wzniesienie zauważam ścieżkę dla rowerzystów,a po krótkiej chwili i nadjeżdzającego rowerzystę.Wędrójąc szlakiem docieram do miejsca gdzie moją uwagę przykuwa krzew ostrażyny,postanawiam zerwać jej owoce i się nimi delektować,podziwiając panoramę bielska białej.po dłuższej chwili odpoczynku docieram na kozią górę(do schroniska stefanka)tutaj postanawiam zrobić sobie dłuższy postuj na uzupełnienie straconych kalorii).Po chwili odpoczynku postanawiam ruszyć w dalszą wędrówkę ,idąc wyznaczonym szlakiem docierać do kołowrotu szlaków,tutaj kożystając z mapy wyznaszam kolejny szlak tym razem żółtu w kierunku szyndzielni,na początku szlak jest łagodny w dół(ale jak w przysłowiu co idzie w dół,musi wejść pod górę).u mnie się to sprawdziło,po pokonaniu ok.2km w dół docieram za rozwidlenia szlaków,któe informują mnie iż szlak żółty wspina się w górę,chcąc czy nie chcąc jestem zmuszony wspinać się w górę jak biegnie szlak,po dłuższej chwili wysiłku melduję się na skraju szlaku,i w tym miejscy słuszę odglosy turystów którzy wjechali kolejką(myśle sobie iż oni też nazywaja się turyści i chwyta mnie obrzydzenie),po dotarciu pod schronisko na szyndzielni robię sobie kolejny postuj.Ipodziwiam krajobraz oraz panorame bielska białej.Po zaspokojeniu wszystich zmysłów ruszam dalej,tym razem obieram cel(schronisko na dębowcu),do wybory mam zjazd kolejką górską,lub szlak czerwony.Wybieram szlak,który prowadzi mnie w dół,po ok 1h docieram do schroniska na dębowcu tutaj postanawiam zrobić sobie przerwę na obiad.Po obiedzie i zakupie pamiątek udaję się na przystanek autobusowy dzieki któremu wrócę na dwodzec do bielska białej

, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
, mirosław
Avatar użytkownika mirosław
mirosław
Komentarze 5
2016-07-10
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
01 sierpień 2016 00:05

Fajna trasa, raz tylko byłem na Szyndzielni, a pozostałych miejsc nie widziałem

pozdrawiam

Sasanka
29 lipiec 2016 18:22

Hmm...byłam na każdym z opisanych przez Ciebie szczytów, ale nigdy jeszcze ich tak nie połączyłam. Warto pomyśleć!

Avatar użytkownika marian
marian
29 lipiec 2016 13:29

Gratuluje kondycji.Świetna wędrówka.

Avatar użytkownika Lutodar
Lutodar
29 lipiec 2016 09:26

Bardzo interesująca wyprawa

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
29 lipiec 2016 08:32

Super, fajnie że tak ambitnie podchodzisz do wędrówki 🙂

Zwiedzone atrakcje

szyndzielnia

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024