rowerowych chwil kilka (okolice woźnik)

Rozpoczął się w końcu sezon sprzyjający spacerom i rowerowym przejażdżkom. Moja praca jest dość ograniczająca (weekendy, święta, późne godziny), od niedawna dojazdy 35 km. W tym roku jednak postanowiłam się w pełni zmobilizować, by nie ograniczać się do schematu praca-dom. W efekcie tej mobilizacji okazało się, że wokół Woźnik jest mnóstwo ścieżek leśnych i polnych, które sprzyjają takiemu odpoczynkowi. Jet nawet szlak pieszo-rowerowy o nazwie leśno rajza, który dochodzi do samego Zielonego, z którego relację zamieszczałam jakiś czas temu. Na wycieczki po pracy trzeba było wybrać jednak coś znacznie krótszego, bo na następny dzień znów pobudka o 5 rano … tak więc ruszamy. I tak objechaliśmy ścieżki woźnickiego lasu w kierunku Dąbrowy Wielkiej, szlakiem leśnej rajzy, ścieżki polne w kierunku Gniazdowa, czy Śliwy. Był to czas kiedy kwitł rzepak, a w tych rejonach było go naprawdę sporo, w lesie dziki bez, po łąkach spacerowały bociany i kwitły drzewa owocowe, więc atmosfera sprzyjająca relaksowi. Przy okazji mogliśmy mieć ciekawy widok z pól w kierunku Gniazdowa na oddaloną dzielnicę Woźnik – Głazówkę, gdzie znajduje się kapliczka. Z tym miejscem wiąże się historia, mianowicie to właśnie tędy przebiegała granica zaboru pruskiego z zaborem rosyjskim. Sama kapliczka pochodzi z XVIII wieku i znajdowała się blisko pruskiego urzędu celnego, który funkcjonował tam w latach 1900-1914 (1915).