Błądzimy po Sudetach

Błędne Skały, kasia ejsmont

O agroturystyce, na którą trafiliśmy, pisać nie będę bo chcę o niej jak najszybciej zapomnieć. I tak będzie dla niej lepiej. Nauczeni doświadczeniem z nad morza, że kto rano wstaje, ten ma więcej swobody (przynajmniej przez jakiś czas), wstajemy rano raniusieńko – o 6:00. Aby się zebrać i wybrać i pojechać w Błędne Skały. Wychodzimy na tym całkiem nieźle, bo nasz samochód jest drugi w kolejce przed szlabanem. Bo my oczywiście jedziemy na górny parking. Tata chce zobaczyć Błędne Skały, ale aż tak zdeterminowany nie jest żeby tam wchodzić. Jest tego działania jeszcze jedna przyczyna. A mianowicie Tosia i jej krótkie nóżki, które w trasie szybko się męczą. I po wejściu na górkę, chociaż podejrzewam, że raczej wjechaniu na czyimś grzbiecie, mogłaby odmówić dalszej współpracy, a co za tym idzie spaprać nam humory. Lepiej wjechać i się nie martwić. W Górach Stołowych z miejsca się zakochaliśmy. Wszyscy czworo. Dreptałam po nich już kiedyś, ale to było w czasach zamierzchłych. W podstawówce. I wspomnienia mocno zbledły. Labirynt Błędnych Skał jest niesamowicie urokliwy. Jest jak kraina krasnoludków. Jakby czaiły się tam gdzieś za kamyczkami i czekały aż wszyscy sobie pójdą, żeby mogły wrócić do swoich obowiązków i w wielkim trudzie dalej podtykać patyczki pod ogromne głazy i w ten sposób zabezpieczyć swoje domki. Atmosfera tego miejsca pozwala przeżyć swoją własną bajkę. Dziewczynki były gigantycznie zachwycone, my wcale nie mniej. Jak przeszliśmy już całą trasę, wszyscy posmutnieli. Żal nam było, że to już koniec. I nawet narodził się pomysł, żeby iść jeszcze raz, ale w tym czasie kiedy my błądziliśmy między skałkami, ludzi się naszło i pewnie nie byłoby już tak fajnie. Bo my z racji tak wczesnej pory, spacerowaliśmy sobie w samotności.

Z Błędnych Skał udajemy się do kaplicy czaszek. To miejsce Darek chciał zobaczyć. Spodziewał się chyba jednak czegoś innego, bo nie był specjalnie zachwycony. Ale zobaczył i zaspokoił ciekawość i to też się liczy.

Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont

Jedziemy chwilkę i zatrzymujemy się pod tym wiaduktem w Lewinie Kłodzkim. Ale dosłownie 5 minut, właściwie tylko po to żeby zdjęcie mu zrobić. Fajny most, ale takiego przytłaczającego wrażenia, jak wiadukty w Stańczykach, nie robi. Może ze względu na otoczenie.

A potem… a potem ten chochlik, który na moim lewym ramieniu ma mieszkanie i ciągle mi szepcze: no idź, no weź idź, nie odpuszczaj, no idziesz czy nie. Znowu się odezwał, bo przy drodze zobaczyłam tabliczkę: Zamek Homole. Darek mi tam skręcił, zgodnie ze wskazaniem tabliczki, która pełniła również funkcję kierunkowskazu. Jedziemy, rozglądamy się, bo de facto nie mamy pojęcia czego szukać. Od razu uruchomiłam wszystkie szare komórki i myślę intensywnie: zamek, jaki zamek. Tutaj jest zamek, a ja nie mam go na mojej mapie. Jak to możliwe i jak on się przede mną ukrywał do tej pory. No okazuje się, że skutecznie – zarósł. Dużo roboty nie miał, bo wiele go nie zostało. A i tak, moim zdaniem grubo przesadził. Wyjechaliśmy zza krzaków i jedziemy kawałek drogą, która wije się przez łąkę, a na horyzoncie pojawiła się górka. Oboje z Darkiem wzmogliśmy czujność i wytypowaliśmy tę górkę, jako miejsce pobytu zamku. Podjechaliśmy jeszcze kawałek, mijając przy drodze ludzi przewracających siano, i zatrzymaliśmy się przy strzałce białej potwierdzającej, że nasze przypuszczenia były słuszne. Postawiliśmy samochoda na tej drodze którą tu przybyliśmy i ja oczywiście od razu chciałam lecieć w te krzaczory, sprawdzić co tam jest i czemu mi umknęło przy planowaniu wycieczki. Ale na razie nigdzie nie idę, bo Darek się zastanawia, czy samochód może tu stać. Moim zdaniem może. Droga raczej mało uczęszczana, biorąc pod uwagę nawierzchnię. Ze znaków, tylko jeden znak stoi, ten w postaci białej strzały kierującej do zamku, żadnych innych znaków nie ma, mam na myśli tych, zakazujących zatrzymywania się i postoju. A Darek się zastanawia. Nie ma co, moje argumenty i tak do Darkowej logiki drogi nie znajdą, jedyni ludzie którzy tu mogą coś zdziałać, to ci od sianokosów. Pędzę więc do nich zapytać, czy możemy tam przy tamtym rowie samochoda zostawić na troszkę, bo chcemy iść zamek obejrzeć. Chłop się patrzy na mnie jakbym mu sex za milion dolarów proponowała, a kobitka co z nim była jest wyraźnie ubawiona. Ale zgodę na zostawienie pojazdu dostałam. No to wracam do Darka zadowolona z rozwoju sytuacji i dumna z siebie, bo tak mi się udało szybko i bezkonfliktowo rozwiązać problem. Darka usatysfakcjonowała zgoda pana z łąki. No to poleźliśmy w te krzaczory. Tośkę taszczę pod pachą, bo mi w trawie ginie i nogi sobie plącze w tej przerośniętej łące. Basia idzie sama, ale za to biadoli, że pokrzywy, że trawa ją smyra, a robaki skaczą. Jak już wreszcie wleźliśmy między drzewa i pojawiła się przed nami ścieżka z ubitej ziemi, odetchnęłam myśląc, że teraz będzie już znośniej. Ale odetchnęłam zdecydowanie za wcześnie, bo razem z tym oddechem mało komara nie połknęłam. Przyleciały natychmiast jak tylko się na tej ubitej ścieżce pojawiliśmy. Jakby obserwowały nasz spacer przez łąkę. I towarzyszyły nam całą drogę do góry i z powrotem. Po wejściu na szczyt zastaliśmy kawałek wieży. Pokrzywy, krzaki, potłuczone szkło, resztki ogniska i walący się szałas. Szałas ucieszył nas najbardziej bo jego stan pozwalał jeszcze na to, aby sobie na chwilkę klapnąć i odpocząć, a że stał akurat w pełnym słońcu to i od komarów mieliśmy chwilkę wytchnienia. Schodząc, przypomniała mi się mina pana z łąki. I zejście spędziłam na rozmyślaniach czy była ona spowodowana moim pytaniem o zostawienie samochodu, czy informacją, że ja idę zamek oglądać. Nie ma co, i w jednym i w drugim przypadku była adekwatna do sytuacji.

Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont

Siedzę w tym samochodzie, jedziemy do kolejnego punktu naszej wyprawy przez Polskę i nadziwić się nie mogę. Samej sobie, nadziwić się nie mogę, że znowu dałam się wkręcić w coś takiego, tej mojej rogatej duszy.

Potem podjechaliśmy pod sporą górkę, żeby zobaczyć z bliska zamek górujący nad Szczytną. Zamek pełni rolę „domu pomocy dla osób niepełnosprawnych intelektualnie”. Sytuacja pod zamkiem, co najmniej dziwna. Oglądając te fragmenty zamku, które do oglądania są przeznaczone, czujemy się jednak, jakbyśmy się ładowali komuś w buciorach na chatę. Podopieczni tego domu pomocy też chyba nie specjalnie zachwyceni turystami, którzy razem z zamkiem oglądają ich prywatne życie.

Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont

Najfajniejszy na tej górce był taras widokowy na skraju urwiska. Widoki pyszne.

No i jeszcze tego dnia pojechaliśmy grzybów szukać. Skalnych oczywiście. Naoglądałam się tych grzybków w internecie co niemiara, bo fascynujące są trzeba przyznać. Potem na tablicy informacyjnej znajdującej się, na którymś tam parkingu, znaleźliśmy miejscowość do której pojechaliśmy, aby te poszukiwania wprowadzić w życie. Nazwy tej miejscowości, za nic na świecie przypomnieć sobie nie mogę na ten czas. Zaparkowaliśmy na parkingu i poszliśmy w las. Szukać grzyba. Jednego konkretnego grzyba chciałam znaleźć, którego właśnie w internecie wypatrzyłam. Co coś znajdziemy – to nie to. Darek wszystkie kawałki skał, wystające z ziemi na naszej trasie, mi pokazał, żadna nie była tym grzybem którego szukałam. Po prawie trzech godzinach poszukiwań i po wizycie Antosi w błotnistej kałuży, zrezygnowałam. Bo i zaczęło nam się już ściemniać, a do naszej pożal się Boże, agroturystyki daleko.

Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Błędne Skały, kasia ejsmont
Kaplica Czaszek, kasia ejsmont
Wiadukt Koło Lewina Kłodzkiego, kasia ejsmont
..., kasia ejsmont
..., kasia ejsmont
Zamek Homole!, kasia ejsmont
Szczytna, kasia ejsmont
Szczytna, kasia ejsmont
Zamek Leśna Skała, kasia ejsmont
Zamek Leśna Skała, kasia ejsmont
Zamek Leśna Skała, kasia ejsmont
Zamek Leśna Skała, kasia ejsmont
Zamek Leśna Skała, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Las w którym szukamy grzybów, kasia ejsmont
Avatar użytkownika kasia ejsmont
kasia ejsmont
Komentarze 9
2014-07-26
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
30 maj 2015 09:42

Błędne Skały, Szczeliniec to miejsca mi znane,odwiedzone,zaliczone;-) Błądzenie wśród skałek super sprawa,fajna zabawa także dla dorosłych. Tylko ten zamek Homole...hmm...;-) jakby bardziej  zabłądzony.

Ostatnio edytowany: 2015-05-30 09:43

Avatar użytkownika Marcin_Henioo
Marcin_Henioo
27 maj 2015 17:13

Jak zwykle, świetna relacja wycieczki :-) Tym razem mogę powiedzieć z ogromną radością: BYŁEM TAM!!!

Avatar użytkownika kasia ejsmont
kasia ejsmont
26 maj 2015 14:07

Warto wstawać razem ze słoneczkiem 🙂.

Avatar użytkownika Ela
Ela
25 maj 2015 20:08

Super relacja jak zawsze. Na Obłędnie Błednych Skałach też byliśmy z rana i też jako drudzy staliśmy autem🙂 i oczywiście wjazd na górę. I chodzenie w samotności. A jakie zdziwienie nasze było jak już wróciliśmy na parking, tyle aut było i tłumy. 

Avatar użytkownika Krzysztof Dorota
Krzysztof Dorota
23 maj 2015 20:12

Fajnie fajnie super miejsca pozdrawiamy

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
23 maj 2015 16:06

Super wypad, fajna wycieczka. Ładne fotka i ładne miejsce.

pozdrawiam.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
23 maj 2015 12:56

Super wycieczka, piękne miejsce 🙂 A Tosia przypomina moje dzieci na jendym zdjęciu, stopniem czystości 🙂 Szczególnei moja starsza ma takie zdolności

Avatar użytkownika mirosław
mirosław
23 maj 2015 12:42

wycieczka udana,a to najwarzniejsze

Avatar użytkownika marian
marian
23 maj 2015 01:06

Dzieci widać na fotkach bardzo zadowolone a to najważniejsze. Błędne Skały to świetny wybór.

Zwiedzone atrakcje

Błędne Skały

Czermna

Zamek Homole

Szczytna

Skalne Grzyby

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024