Powrót do zamku Czocha

Zamek Czocha , znany jest większości krajtroterów. My po raz kolejny odwiedziliśmy latem.

Dziś wracam wspomnieniami do Leśnej , zamku Czocha oraz Jeziora Leśmiańskiego .

      Zamek Czocha to jedna z ciekawszych perełek architektonicznych Dolnego Śląska. Położony na wzgórzu, w pięknej okolicy, tuż nad brzegiem Jeziora Leśmiańskiego. Monumentalna bryła zamku widoczna jest już z oddali.

          Charakterystyczne wieże, wieżyczki, kamienne mostki, strome schody, baszty, zamkowe zaułki , mury obronne, spory zamkowy dziedziniec , z rzeźbami i altanami….Mimo, iż jestem tam po raz trzeci – to wszystko robi wrażenie !

Trudno się dziwić , że zamek Czocha jest oblegany przez turystów .

Daruję sobie tu opisywanie historii zamku. Większość z aktywnych na PSz krajtroterów jest ona bowiem znana. Podobnie jak to ,że właśnie plenery wokół i sam zamek można było oglądać w serialu ”Tajemnica twierdzy szyfrów” oraz dość starym ,czarno-białym „Gdzie jest generał”.

W upalny, parny letni dzień chłód zamkowych kamieni przynosi nieco ochłody.

Postanawiamy , że wybieramy się na rejs niewielkim statkiem wycieczkowym po Jeziorze Leśniańskim. Idziemy „na pewniaka” wzdłuż obronnych murów , tych umiejscowionych tuż na skarpie, nad jeziorem. Pamiętamy to dokładnie z poprzedniego pobytu.

Niestety…okazuje się, że prowadzące na przystań masywne metalowe drzwi są zamknięte !!! Na nich umieszczona karta , iż aby dojść na przystań…trzeba wyjść z terenu przyzamkowego i udać się na przystań wyznaczoną drogą.

Cóż , idziemy zgodnie z …instrukcją.

Na przystani dowiadujemy się, że zamknięto dojście do przystani odkąd zamek administruje Agencja Mienia Wojskowego. Chcieli wykupić teren przystani. Właściciel się nie zgodził. Efekt tego już znacie.

Rejs po jeziorze jest rewelacyjny ! Dopływamy aż do zapory na Kwisie. Po drodze widać doskonale niewidoczną z lądu część zamku. Brzegi jeziora, tak różne. Skaliste i niedostępne oraz te piaszczyste , z plażami i ośrodkami wypoczynkowymi.

Mijamy kajakarzy oraz amatorów rowerów wodnych.

Chłoniemy widoki. Nie wiadomo bowiem kiedy uda mi się znów być w tak interesującym turystycznie i pięknym miejscu.