Wałcz i Piątek, czyli koniec i początek
Wałcz to nieduże miasteczko w województwie zachodniopomorskim, pięknie położone wśród lasów nad rzeką Żydówką. Urodę krajobrazu miasta podkreślają dwa jeziora : Zamkowe i Raduńskie. Odpoczywając na tzw. popasie spacerowaliśmy alejką nad jeziorem Zamkowym od strony kościoła św. Mikołaja w stronę z daleka widocznej wieży kościoła św. Mikołaja. Potem zawróciliśmy do centrum miasta, gdzie minęliśmy ciekawy budynek poczty oraz budynek Muzeum Ziemi Wałeckiej. Szkoda, że nie było czasu na dłuższe zwiedzanie, bo historia tego regionu jest bardzo ciekawa. Wystarczy wspomnieć chociażby o pozostałościach, w okolicy miasta, schronów i umocnień Wału Pomorskiego. Miejscową atrakcją jest wiszący most spinający brzegi jeziora Raduń oraz „magiczna górka”, na której ( podobnie jak w pobliżu Karpacza) przedmioty i samochody wtaczają się „ pod górkę”. Nie było jednak okazji, by osobiście sprawdzić tą anomalię, bo jechaliśmy inna trasą. Myślę sobie, że region wałecki jeszcze znajdzie się na mojej mapce miejsc, do których chciałabym wrócić na dokładniejsze zwiedzanie.
Piątek to miejscowość w województwie łódzkim. Zawitaliśmy tam na chwilę w drodze powrotnej z naszej długiej letniej wyprawy. Chcieliśmy na moment stanąć w geometrycznym środku Polski, co upamiętnia charakterystyczny obelisk w centrum miasteczka, a właściwie wsi, bo prawa miejskie utracił Piątek w 1870r. i nie odzyskał do dziś . Oczywiście konieczne było też wykonanie sobie w tym miejscu pamiątkowej fotki, jakżeby inaczej! Przez Piątek przebiega rowerowy szlak Bitwy nad Bzurą. Tutaj bowiem i w okolicy w 1939r. podczas kampanii wrześniowej toczyły się zacięte walki.
Tym sposobem zatoczyliśmy dość duże koło po Polsce . Była to jedna z dłuższych naszych wypraw, trochę sentymentalna, trochę odkrywcza, z całą pewnością krajtroterska. Już mi się w marzeniach roją plany wyjazdu na przyszły rok, ale czy dojdą do skutku czas pokaże. Jeśli nie, to…zawsze do dyspozycji są jeszcze weekendy i krótkie,bliskie wypady.