mirowski przełom Warty rowerem

rozlewiska warty pod grodziskiem, Magdalena

28 czerwiec – noc kulturalna w Muzeum, a więc zmiana do samej północy, a co za tym idzie – nocleg u mamy, bo kto będzie o tej godzinie wracał do domu. Wykorzystujemy tą sytuację i pakujemy rowery do auta ze sobą. Wysypiamy się po nocy i około godziny 10.00 wyruszamy. Jedziemy autem pod osrodek jeździecki Pegaz na Mirowie, tam rozładowujemy jednoślady i w drogę. Najpierw jezdnią wracamy do mostu nad Wartą. Jakieś górki, ale niegroźne 😉 skręcamy na moście i z mostu na prawą część doliny Warty na ścieżkę drugą z kolei, która biegnie bardziej oddalona od rzeki. Wjeżdżamy Bramą Mirowską, którą tworzą skały po dwóch stronach rzeki: Balikowa (Biała) oraz po drugiej stronie Jaś i Małgosia. I zaczynam wyprawę wśród dzikiej natury niczym (prawie) nieskażonej. Tego mi brakowało od dawna. Komary tną okropnie, ale czym to jest w porównaniu z obcowaniem z tym wszystkim, co nas otacza. Ścieżka wije się wśród naturalnych łąk, cały czas wraz z biegiem rzeki. Towarzyszą nam odgłosy licznego ptactwa, choć ukrytego w gęstwinie. Jeden odcinek pozwala zaobserwować od drugiej strony "Gąszczyk". Ostatnim odcinkiem jest ścieżka biegnąca bezpośrednio wzdłuż rzeki. W ten sposób wyjeżdżamy na drogę. Tereaz musimy skierować nasze koła na prawo i przez jaskrowski most na lewo, przynajmniej my tak wybraliśmy, ponieważ jest możliwość wejść na kamienistą ścieżkę prowadzącą w górę bezpośrednio na Przeprośną Górkę, ale po co tak szybko kończyć trasę i do tego wciągać tamtędy rowery – nie po to się je zabierało... więc jedziemy i docieramy do rozgałęzienia: w lewo na Mstów i w prawo na Mirów. Jedziemy oczywiście w prawo, skręcamy później za znakami w kierunku sanktuarium Ojca Pio. Ta droga dostarcza nam trochę podjazdów, ale dajemy radę. Relaksujemy się na Przeprośnej Górce wśród rzeźb i drzew. Kolejny etap to odwiedzenie Grodziska. Wjeżdżamy na ścieżkę i o mały włos nie wjeżdżam komuś na posesyję wjedziona łukiem ścieżki... czyżby od tej storny nie było już dojazdu? Teraz wszystko jest możliwe... ale na szczęście obawy były nie potrzebne... właściwa ścieżka dalej jest na swoim miejscu, tylko całkowicie zarośnięta, trzeba zejść z roweru, trawy sięgają do pasa, później przedzieram się przez gęsty lasek i schodzimy w dół. Zostawiamy rowery na polance i idziemy jeszcze niżej nad rozlewiska Warty. Na smaym Grodzisku trwają teraz prace archeologiczne działu archeologicznego Muzeum Częstochowskie – kto skory do pomocy i nie boi się ubrudzić, jest przyjmowany z otwartymi ramionami :] same rozlewiska trwają niezmiennie i niezmiennie jest tam zawsze ta sama masakryczna ilość komarów... później zjad prosto do zaparkowanego auta. Było to tylko fragment Mirowskiego Przełomu Warty, ponieważ początek znajdziemy już w Częstochowie, a koniec w Mstowie. By przybliżyć informacje na ten temat oraz przekonać się, iż teren ten warto objąć ochroną, można zajrzeć do książek, które przedstawiają całe bogactwo fauny i flory tego terenu. Niektóre można zdobyć za dobrowolną opłatą, pisząc bezpośrednio do wydawcy. Teren ten i tak stracił ze swojego pierwotnego naturalnego charakteru między innymi przez regulację rzeki. Teraz tylko w niektóych miejscach możemy napotkać nieregulowane rozlewiska i moczary, gdzie żaby grają swój koncert chóralny, a wtórują im dziesiątki gatunków ptactwa zarówno wodnego jak i lądowego. I to jest właśnie cały urok tej doliny. Warto dodać, że trasą tą nie biegnie żaden oznaczony szlak, to też tłumaczy niezmącony spokój jaki panuje w tym miejscu.

początkowy odcinek doliny ze skałą balika, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
dzikie łąki, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
odcinke końcowy bezpośrednio przy rzece, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
polne skarby przy drodze, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
na przeprośnej, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
w dali sanktuarium, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
, Magdalena
Avatar użytkownika Magdalena
Magdalena
Komentarze 3
2014-06-29
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Tadeusz Walkowicz
Tadeusz Walkowicz
14 wrzesień 2014 09:12

Znajome okolice zwiedzam pieszo, żadko można spotkać tu kogoś. Często idę z domu / ul. Oleńki /, do Tesco, potem wzdłuż Warty do do mostu / lub dalej do Mstowa i czerwonym do domu /, potem Srocko, Kusięta, Olsztyn i do domu.

Ostatnio edytowany: 2014-09-14 09:17

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
03 sierpień 2014 09:46

Byliśmy w tych okolicach ale nie aż tak od środka 🙂 pięknie, ładne tereny

Ostatnio edytowany: 2014-08-03 09:49

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
03 sierpień 2014 08:03

Fajna rowerowa wyprawa, lubie takie kołowanie po takich dzikich, nie znanych terenach.

Bardzo się mi spodobało stwierdzenie: Komary tną okropnie, ale czym to jest w porównaniu z obcowaniem z tym wszystkim, co nas otacza. No właśnie wszysto co najlepsze piękna przyroda, super krajobrazy,  co więcej trzeba.

Zwiedzone atrakcje

Mirowski przełom Warty

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024