Odkurzona Kotlina Kłodzka

Kłodzko, kasia ejsmont
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Dziś wracam na chwilkę do mojego projektu odkurzania zapomnianych wypraw. Chociaż „zapomnianych” to złe określenie, bo w naszej pamięci one nadal są, tyle że czasem trzeba je odkopać spod sterty nawarstwionych informacji.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont

Kotlina Kłodzka długi weekend 2010 r. Do wyboru tego miejsca zainspirowała mnie jedna z wycieczek szkolnych, zamierzchłe czasy, ale pamiętałam, że Kłodzko bardzo mi się podobało, postanowiłam więc odświeżyć wspomnienia.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont

Nocowaliśmy w Kłodzku w bardzo przytulnym, kameralnym hoteliku Casa D'oro. Hotelik posiada też restaurację. Wyjazd nasz trwał trzy dni. I tyleż samo trwało nasze zwiedzanie Kłodzka, bo codziennie odbywaliśmy spacerek po mieście, nie ustalając żadnych konkretnych celów, było to bezładne i leniwe odkrywanie. Na takich spacerkach upłynął nam dzień pierwszy.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont

Dnia drugiego pojechaliśmy na zamek Grodno. Zaparkowaliśmy u stóp góry i wysiedliśmy z samochodu. Tata spojrzał na te górę, pod którą zaparkował i postanowił, że na nas zaczeka. (Teraz kiedy wspominamy tę wyprawę, tata twierdzi, że dziś by nie czekał, tylko podjął wyzwanie – na to jego nowe podejście do różnego rodzaju trudności, ma pewnie wpływ, ilość przebytych przez nas, od tamtego czasu, kilometrów. Wniosek nasuwa się prosty – podróże nas zmieniają i to zdecydowanie na plus.) No dobra,pomyślałam, nie chcesz iść, to se siedź w samochodzie, my z Basią idziemy (Antosi jeszcze wtedy nie było 🙂, nie po to tu przyjechałam, żeby sobie na górę popatrzeć od dołu, jak tam na górze tej góry zamek stoi i czeka na to żebym go odkryła. Zdobyłyśmy z córcią zamek, a tam na dziedzińcu tego zamku roiło się od Niemców. Normalnie okupacja. A dokładniej rekonstrukcja okupacji na zamku. No na to nie byłyśmy przygotowane. Ostrożnie przemknęłyśmy do kasy po bilety, a w tej kasie okazało się, że obiekt można zwiedzać tylko z przewodnikiem, a najbliższe wejście jest za pół godziny. A najlepsze w tych wszystkich informacjach było to, że zdobyłam je już po zakupie biletów. No to sobie Darek zakwitnie czekając na nas, pomyślałam złośliwie, bo uprzedzałam go, że to może trochę potrwać. Zamek Grodno bardzo fajny. Surowy – w takiej postaci zamki lubię najbardziej. Basia była wstrząśnięta losami Małgorzaty, z otwartą twarzą słuchała jej historii, tym bardziej że zaczynała już wtedy logiczniej myśleć i kojarzyć ze sobą fakty. O szkielecie opowiadała Darkowi jednym tchem z wypiekami na buzi.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont

Potem opuściliśmy granice naszego pięknego kraju i popołudnie spędziliśmy w Budziszynie. Keine grenzen – co kiedyś się ludziom nie śniło, dzisiaj się dzieje. I Darek mógł sobie obiad zjeść po niemiecku. Ja się bałam. Bałam się, że zamówię coś takiego czego nie będę wstanie przełknąć, a zostawić będzie mi głupio. Więc my z Basią zjadłyśmy dopiero obiadokolację już na terenie naszego kraju. Pomidorowa, przynajmniej dobra i pulpeciki chyba, drugiego nie pamiętam dobrze. Ale ta patriotyczna zupa (pomidorowa z makaronem), po powrocie z obczyzny, to mi utkwiła w pamięci.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont

Dzień trzeci zaczęliśmy od zwiedzania twierdzy. Specjalnie odkładaliśmy wizytę w tym miejscu, na wypadek gdyby pogoda nam się jeszcze bardziej zepsuła. To był taki nasz plan B na niepogodę. Od samego rana groźne chmury wisiały nad naszymi głowami, ale wiatr zaciekle z nimi walczył i próbował je rozpędzić na cztery wiatry. I dzięki tym jego poczynaniom niebo nie spadło nam na głowy, ale na górze wiatr, mało nam głów nie pourywał. Podczas wizyty w twierdzy, Darek znalazł ciekawostkę związaną z jego rodzinnymi stronami, a mianowicie informację o pobycie na obiekcie Wojciecha Kętrzyńskiego. Przy wyjściu pan w czerwonym kubraczku namówił nas jeszcze na strzelanie z łuku. Łuk – niebezpieczne narzędzie w rękach moich współplemieńców. Co prawda celowali w przeciwnym kierunku, niż miejsce w którym stałam, ale mimo wszystko odsunęłam się znacznie od plującego strzałami urządzenia. Trafień w cel (tarcza) nie było.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont

Z hotelu wymeldowaliśmy się jeszcze przed zwiedzaniem twierdzy, bo nasza wizyta w Kotlinie Kłodzkiej dziś dobiega końca. Doba kończy się o 12:00, a my nie wiedzieliśmy ile nam się zejdzie. Po wizycie w twierdzy pakujemy się do samochodu i wracamy do domu. Jeszcze wtedy do Warszawy. Ale po drodze wypatrzyłam zamek górujący nad okolicą. I siedzę i się wiercę na tym siedzeniu, bo nie wiem jak zrobić, nie używając kierownicy, żeby ten samochód mi tam pod ten zamek podjechał. Kierowca w pierwszej chwili pomyślał, że ma szukać toalety. No to ja wtedy zasugerowałam mu, że najlepiej by było gdyby szukał jej w okolicy tego zamku, co go tam daleko widać. I tak trafiliśmy do Otmuchowa.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont

No wiem, że z tym Budziszynem to zboczyłam trochę z Polskiego szlaku, ale bez niego moja wyprawa nie byłaby pełna.

Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Kłodzko, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Zagórze Śląskie, kasia ejsmont
Budziszyn, kasia ejsmont
Budziszyn, kasia ejsmont
Budziszyn, kasia ejsmont
Budziszyn, kasia ejsmont
Budziszyn, kasia ejsmont
Budziszyn, kasia ejsmont
Budziszyn, kasia ejsmont
Avatar użytkownika kasia ejsmont
kasia ejsmont
Komentarze 10
2010-05-01
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
15 kwiecień 2014 14:10

 Od tej strony Kłodzka nie znam,kojarze je tylko z twierdzą,przyjemne miasteczko. Zamek świetny,szkoda,że wcześniej o nim nie słyszałam,odwiedziłabym.

Avatar użytkownika marian
marian
15 kwiecień 2014 13:20
Kłodzko mam tez w tym roku w planie B na niepogodę.Szkoda ze nie namówiliście tatę na wejście do zamku Grodno .Byłemu i nie było tak ciężko.Fajnie pozwiedzliście.
Avatar użytkownika Ela
Ela
15 kwiecień 2014 12:10

Kłodzk i twierdza mi znane. Do zamku nie dotarłam jeszcze. Super zdjęcia i relacja. Pozdrawiam

Avatar użytkownika Tadeusz Walkowicz
Tadeusz Walkowicz
15 kwiecień 2014 11:51

Lubię wspominać miejsca gdzie byłem, Kotlina Kłodzka jest piękna o każdej porze. Pierwszy raz w Kłodzku byłem po powodzi, mieszkałem nad Nysą w  hotelu obok był most. Może kiedyś tu wrócę.

Avatar użytkownika Lucy i Tom
Lucy i Tom
15 kwiecień 2014 09:13

Rejon podobno piekny, choć nie miałam okazji przekonać się osobiście. Zdjęcia zachęcają do zwiedzenia. 

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
15 kwiecień 2014 08:32

Region piękny widokami, a zarazem śladami historii,

Klodzko to zdecydowanie miejska perełka tego regionu,

Fajnie pozwiedzaliście

pozdrawiam

Avatar użytkownika Krzysztof Dorota
Krzysztof Dorota
14 kwiecień 2014 21:03

Świetna wyprawa po naszych okolicach super .

Avatar użytkownika Ewelina
Ewelina
14 kwiecień 2014 19:39

świetna wyprawa🙂

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
14 kwiecień 2014 19:25

Pięknie rodzinnie 🙂 Fajnie zobaczyć cześciowo miejsca w których byliśmy w zeszłym roku 🙂

Avatar użytkownika Barsolis Karol Turysta Kulturowy
Barsolis Karol Turysta Kulturowy
14 kwiecień 2014 18:50

Kotlina Klodzka jest urocza i tajemnicza.

powracam tam zawsze w pogoni za historia. 

 

 

Karol Barsolis

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024