Klimczok, Szyndzielnia, Kozia Górka

, Katarzyna Jamrozik
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Od tych wakacji zaczęłam Kubie zbierać odznaki ze schronisk. Niestety trochę za późno bo już by był cały plecak nimi naszpikowany, ale niektóre miejsca są do ponownego odwiedzenia. Gorzej np z Kasprowym czy Doliną Pięciu Stawów. Ale kto wie.

Tym razem wybrałam dość długą trasę po górach w Beskidzie Śląskim i muszę dodać że mamy nowego entuzjaste górskich wypadów, goldena Rastiego, który jest z nami od miesiąca. Zawsze idzie przodem, nigdy nie marudzi. Po prostu idealny kompan. Wyruszyliśmy z Bystrej w Bielska Białej. Jest tam piękna dolina otoczona z każdej strony zalesionym szczytami: Klimczok, Szyndzielnial, Kołowrót. Pierwszym punktem było schronisko pod Klimczokiem 1052 m n.p.m. Szlak niebieski którym szliśmy prowadzi w miarę łagodnie pod górę, a po drodze cudnie widać dolinę gdzie jest miasteczko a także górujące nad nim szczyty, którymi wracaliśmy.Dopiero tuż przed schroniskiem mogliśmy zobaczyć charakterystyczny szczyt Klimczoka, który już zdobyliśmy kiedyś 7 lat temu z dziećmi. W schronisku był obiad, grzane piwo dla rozgrzania no i Kubie kupiłam odznakę za dojście do schroniska, gdzie już był po raz drugi. Słoneczko fajnie grzało więc mogliśmy siedzieć przed schroniskiem a Rasti trochę pochodził, wygłaskała go jakaś dziewczynka, robiła mu nawet zdjęcia, bo jak się okazało ma też goldena tylko że małego w domu. Rasti sobie gonił dopóki nie zachciało mu się zacząć gryźć z innym psem. Bo jak nie ma problemu z tym że to nasze łagodne psisko nikomu nic nie zrobi to tak jest nieobliczalny do innych dużych psów. Albo je lubi i chce się z nimi bawić, albo chce gryźć, więc gdy widzieliśmy kogoś z psem to musiał iść na smyczy.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Ze schroniska ruszyliśmy zielonym szlakiem na Szyndzielnie 1026 m np.p.m., pozostawiając z boku szczyt Klimczoka. Szło się tam prostą drogą aż do schroniska jakieś dwadzieścia minut i znów pięknie było widać dolinę i mgłę która ją przykryła jak pierzynka. Był też zakup kolejnego odznaki dla Kuby. Nie chodziliśmy do tej pory tak późną jesienią po górach a jednak ta pora też ma swój urok. Las wygląda wtedy inaczej no i można oglądać inne krajobrazy przez prześwit między drzewami.

Z Szyndzielni czekała nas już droga powrotna żółtym szlakiem gdzie już było miejscami ostro w dół. Zaczęła nas także spowijać leciutka mgła, przez którą powiało lekko mrozem.Przeszliśmy jeszcze przez jeden szczyt Kołowrót 788 m n.p.m. i dotarliśmy do ostatniego schroniska Stefanka na Koziej Górce 686 m n.p.m. Tam kawka, Kuba gorąca czekolada i jabłecznik. Rasti obwąchał jeszcze kilka psów tym razem bez większych emocji i zjadł naszą bułkę z kotletem, bo to co mu wzięłam mu nie spasowało.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Od schroniska mieliśmy już tylko z dwadzieścia minut do auta. Podsumowując, dzień się bardzo udał, pogoda wymarzona jak na tą porę roku, Rasti naszą pasje polubił, duży plus że wyszedł z tego czysty, no i nie pomyślałabym że na szlakach w górach można spotkać tyle osób także z psami.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Schronisko Stefanka, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Schronisko Stefanka, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Schronisko Stefanka, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
Komentarze 8
2013-11-17
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Justyna
Justyna
17 grudzień 2013 23:22

[cytuj autor='Piernikarczyk Anna']Bardzo ładnie, sliczny piesek, o Szyndzielni i Klimczoku myślę w przyszłym roku 🙂 [/cytuj]

No mi też spodobała się ta trasa może też na przyszły rok do odwiedzenie 🙂

Kasiu fajny pomysł z tymi znaczkami dla dzieci w schroniskach, dobra zachęta dla dzieciaków 🙂

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
21 listopad 2013 09:31

[cytuj autor=' Danuta']Kasiu wyprawa piekna, okolice malownicze, szlaki cudownie jesienne, mam tylko jedno ale... W górach pies powinien być na smyczy. I to nie tylko wtedy kiedy widać z daleka innego psa. Nieraz widziałam, że nawet nie wiem jak łagodny i posłuszny pies pognał nagle za sarną czy inną zwierzyną. To jest instynkt! Pozdrawiam :-) [/cytuj]

 

Raczej to nie dotyczy naszego goldena. Chodzimy na spacery koło naszego domu i prawie za każdym razem to wyleci jakiś bażant albo gdzieś czai się sarna. Rasti zerwie się na moment i zaraz wraca, nie interesuje go dłuższy pościg. Ma już siedem lat i charakter bardzo leniwy. Ale dziękuję za troskę i radę.

Avatar użytkownika Danuta
Danuta
21 listopad 2013 08:13

Kasiu wyprawa piekna, okolice malownicze, szlaki cudownie jesienne, mam tylko jedno ale...

W górach pies powinien być na smyczy. I to nie tylko wtedy kiedy widać z daleka innego psa. Nieraz widziałam, że nawet nie wiem jak łagodny i posłuszny pies pognał nagle za sarną czy inną zwierzyną. To jest instynkt!

Pozdrawiam :-)

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
20 listopad 2013 22:22

W tym roku jeszcze chciałabym wejść na Błatnią. Kto wie może już w scenerii zimowej. Trochę też dzięki psiakowi częściej będzie nam się chciało robić takie wypady. Potrzebuje się wygonić a spacery po okolicy już trochę nudzą. Więc choć w niedziele staramy się wyjść na dłużej, do jakiejś dolinki lub w góry.

 

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
20 listopad 2013 20:45

[cytuj autor=' Roman']Bardzo ciekawa i fajna trasa, jak widać i udana . [/cytuj]

w dodatku rodzinnie, podoba się bardzo

pozdrawiam

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
20 listopad 2013 20:43

Bardzo ładnie, sliczny piesek, o Szyndzielni i Klimczoku myślę w przyszłym roku 🙂

Avatar użytkownika Ela
Ela
20 listopad 2013 20:37

Fajna relacja i zdjęcia. Szlaki o każdej porze roku są fajne i wyglądają inaczej, więc nigdy się nie nudzą, a zawsze zachwycają.

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
20 listopad 2013 18:43

Bardzo ciekawa i fajna trasa, jak widać i udana .

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Bystra

Klimczok

Schronisko Stefanka - Kozia Górka

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024