Tatry Wysoki e- Krywań

, Katarzyna Jamrozik
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Zastanawialiśmy się nad drugą wyprawą w Tatrach Wysokich podczas pobutu na Sławacji i padło na Krywań. Po pierwsze weszlibyśmy wyżej jak na Rysy, które już zdobyliśmy, po drugie jest to narodowa góra Słowaków, podobnie jak nasz Giewont, po trzecie Krywań jest uznany za najpiękniejszy szczty Tatr, i po czwarte chcieliśmy sprawdzić naszą kondycję, czy potrafimy wejść na szczyt z opisów z ciężkim podejściem..

Ruszyliśmy z Trzech Źródeł szlakiem zielonym na wysokości 1140 m n.p.m. - przed nami tylko cztery godziny na szczyt. W przewodniku pisali o cieżkim i stromym podejściu i jest tak faktycznie. Szlak przebiega cały czas pod górę, cztery godziny noga w górę, noga w górę, cały czas w słońcu gdyż drzewa w początkowym odcinku to same kikuty. Dopiero po jakichś dwóch godzinach można dostrzec szczyt Krywania - 2494 m n.p.m. , a my zobaczyliśmy na dodatek chmurę, za którą skrył się szczyt. Przed szczytem przez moment szlak prowadzi już bardzo delikatnie pod górę, gdzie można było odpocząc, bo przed nami był najtrudniejszy odcinek. Zaczynają się już skały i dochodzimy do niebieskiego szlaku, którym najpierw zdobywamy szczyt Małego Krywania 2335 m n.p.m.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

W przewodniku także się doczytałam że jest to szczyt trudny techniczne i są łańcuchy. Jak się okazało trudny jest ale po łańcuchach już tam nie ma ani śladu. Od Małego Krywania szlak prowadzi grzbietem prawie że po równi pochyłej ułożonej z głazów. Miejscami trzeba było wchodzić rękami i nogami, jak pająk szukając miejsca gdzie tu wsadzić stopę a podciągnąć się na rękach. I muszę przyznać że ten odcinek był chyba najlepszy, nie myślało się o zmęczeniu, adrenalina działała. No i byliśmy już wysoko, na dachu świata, wokół nas świat, wiatr, przestrzeń.

Mieliśmy pecha co do pogody bo chmura jak zawisła nad szczytem to tak nie chciała go opuścić, więc docierając na szczyt powiatało nas mleko. Ale szczyt zdobyty, słabości przezwyciężone, cztery godziny trudu dla tej chwili - bezcenne. Schodziliśmy w dół już w inny sposób, bardziej ślizgiem, nie było tak źle jak myślałam że będzie wchodząc do góry.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Wracaliśmy szlakiem niebieskiem, po zejściu już na łagodny odcinek, siedliśmy żeby odpocząć. Ja najchętniej bym tam została, po prostu siedzieć i się zachwycać, po co wracać do domu do tych czterech ścian. Tam nie ma żadnych. Ale niestety jeszczty tylko na dół cztery godzinki i wracamy do rzeczywistości.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
Komentarze 9
2013-07-10
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
28 wrzesień 2013 08:13

Krywań z wielu miejsc w Tatrach przyciąga wzrok i kusi.

Piękna wycieczka

pozdrawiam

Avatar użytkownika Barsolis Karol Turysta Kulturowy
Barsolis Karol Turysta Kulturowy
26 wrzesień 2013 14:23

odlotowa  ( gory ) wyprawa  w wysokie Tatry .

 

Pzodarawiam Karol 

 

PS.

wypada mi tylko pozazdroscic pobytu  w Tatrach

 

 

Avatar użytkownika Roman Świątkowski
Roman Świątkowski
26 wrzesień 2013 12:10

Piękna wyprawa , super widoki, ciekawy opis wycieczki.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
25 wrzesień 2013 08:50

Skąd ja to znam 🙂 Tzn na kolonie jeszcze nie jeżdżą, ale czasem do babci, ale chodziło mi o te małe diabełki 🙂

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
25 wrzesień 2013 08:01

[cytuj autor='Piernikarczyk Anna']Ale czad, nie dziwię się że nie chciałaś wracać do czterech ścian po takich widokach i wędrówce, piękne zdjęcia i piękne miejsce. Super, a były dzieci? bo nie widziałam na zdjęciach. Jak pomyślę o moich w tym miejscu... nawet nie wiem czy sama bym dała radę. [/cytuj]

Nie, dzieci z nami nie było, byliśmy z mężem sami na tydzień na Słowacji. Mamy już tą wygode: dzieci na kolonie, a nam zasłużony odpoczynek bez dwóćh kochanych diabełków.

 

Avatar użytkownika Danusia
Danusia
25 wrzesień 2013 07:46

Podziwiam. Tatry Wysokie zdecydowanie nie dla mnie,aczkolwiek rozumiem taką wysokogórską pasję i satysfakcje z niej płynącą.

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
25 wrzesień 2013 07:43

Ale czad, nie dziwię się że nie chciałaś wracać do czterech ścian po takich widokach i wędrówce, piękne zdjęcia i piękne miejsce. Super, a były dzieci? bo nie widziałam na zdjęciach. Jak pomyślę o moich w tym miejscu... nawet nie wiem czy sama bym dała radę.

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
25 wrzesień 2013 07:12

To nic nie zostaje tylko samemu spróbować, bo warto. A rzeczywistość nigdy nie zastąpi oglądanych zdjęć.

Avatar użytkownika Ela
Ela
24 wrzesień 2013 22:05

Suuuper relacja i śliczne widoki. Zdjęcia rewelacyjne. Gratuluje zdobycia szczytu i zazdroszcze kondycji i odwagi. Brawo. 

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Trzy Studnie

Trzy Studnie

Krywań

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024