Słowacki Raj - Przełomem Hornadu cz. I

, Katarzyna Jamrozik

Już jakieś 8 lat temu zobaczyłam ulotkę o Słowackim Raju gdy byliśmy w Szczawnicy. Już wtedy zafascynowały mnie obrazy Przełomu Hornadu z jego stupackami. Powiedziałam wtedy sobie, że kiedyś tam pojedziemy. Udało się to w tamtym roku. Pojechaliśmy sami z mężem i jak się okazało słusznie bo o dzieci bym się tam bardzo bała. Zatrzymaliśmy się na polu namiotowym w Podlesoku.

1 dzień - Przełom Hornadu, Klastoriska Dolina i Velky Kysel

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Przełom Hornadu to test na lęk wysokości, bo szlak skład się między innymi ze stupacków zawieszonych kilka metrów nad lustrem rzeki. Człowiek idąc tam zastanawia się czy są dobrze przymocowane. Po kilku takich stupackach się jednak przyzwyczaiłam i mogłam się cieszyć z widoków na przełom rzeki z tej perspektywy - uwieszona przy wysokich nawet do 150 metrów ścian wąwozu. Cały szlak ma 16 km długości, ma 85 metrów drewnianych kładek, 160 stalowych półeczek i 370 metrów stalowych łańcuchów. Po prostu raj dla dużych dzieci.

Dolina Klastoriska

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

My Przełomem Hornadu przeszliśmy do połowy i tam żółtym szlakiem udaliśmy się w Klastoriską Dolinę. Tam już idzie się wzdłuż potoku, gdzie trzeba patrzeć gdzie można stanąć w miare suchą nogą gdyż nie wszędzie są mostki i kładki, czasem po prostu idzie się z nurtem. Wtedy też dowiedzieliśmy się dlaczego musieliśmy kupić sobie porządne, nieprzemakalne buty.

Szlaki w tym parku prowadzą wąwozami, i w każdej jest kilka wodospadów, na których szczyty wchodzi się po metalowych drabinkach mających ponad 10, 20 metrów.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Bardzo mi się wogóle podoba zamysł żeby prowadzić szlaki w nurtach potoków. Tam zapłaciliśmy kilka euro za chodzenie po parku przez kilka dni, a jedną doliną idzie sie około 2, 3 godzin. Natomiast w Karkonoszach zapłaciliśmy coś 20 zł, za cztery osoby za włożenie kasku i zobaczenie już samego wodospadu Kamieńczyk. A trwało to z 10 minut. Tam natomiast jesteśmy najbliżej przyrody jak się tylko da. Szczerze polecam.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
Komentarze 14
2012-07-15
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
12 czerwiec 2013 21:58

Ostrożność nie zawadzi,

nic na siłę.

 

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
12 czerwiec 2013 21:44

Druga połowa rodziny będzie na koloni, ale i tak nadal droga ta atrakcja by była. Dzieci muszą podrosnąć żeby z nami tam jechac, choć już teraz z chęcią by poskakali po drabinach, kładkach, raj dla dzieci które lubią takie przeszkody pokonywać, a nasze do nich należą. Po parku linowym gonią już jak kozice i czym wyższy tym lepszy.

Jednak tam, widząc ich  na tych drabinach na wysokości dziesięciu - dwudziestu metrów bez zabezpieczenia miałabym ogromnego stracha, a wyobraźnia też robi swoje. Chociaż widziałam jak szli tam z dziećmi nawet 5, 6 - letnimi, które przeszły oczywiście w dłuższym czasie. Ja jednak należę do tych bardziej strachliwych i nie chcę kusić losu. Dorosły ma stracha i rozważa każdy krok, co dopiero dziecko. Wolę poczekać, chyba że ktoś z naszych krajtroterów tam był z dziećmi i uważa że było ok.

Ostatnio edytowany: 2013-06-12 21:51

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
12 czerwiec 2013 21:30

Rodzinnie byłoby drogo.

Warte zobaczenia, ale oczywiście nie za wszelką cenę.

Zresztą mają kawał pięknych Tatr, jest z czego wybierać.

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
12 czerwiec 2013 21:24

Jeszcze lepsze gdy się ogląda na żywo. A przejrzałam ceny biletów na wyjazdj na Łomnice i się przeraziłam - około 90 zł od osoby. Raczej sobie podarujemy. Może innym razem.

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
12 czerwiec 2013 21:19

piękne panoramy

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
12 czerwiec 2013 21:16

Spodobał mi się pomysł z Doliną Pięciu Stawów Spiskich, w Polskich byłam to można by sprawdzić która dolina jest ładniejsza. Jeszcze tylko muszę sprawdzić  jak długo się tam idzie. Dzięki za podpowiedź.

Załączam jeszcze zdjęcia Tatr od strony słowackiej i ostatnie z Białki, z Kotelnicy

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
12 czerwiec 2013 20:55

[cytuj autor='Jamrozik Katarzyna']Jedno i drugie jest blisko siebie więc można połączyć. A może ktoś się orientuje jaki jest właśnie ciekawy szlak w Tatrach Słowackich. Tam jeszcze nie dotarliśmy. Fajnie też jest zobaczyć Tatry od strony Słowacji, Popradu, bo prezentują się całkiem inaczej jak od strony naszego Zakopanego. [/cytuj]

Mają mnóstwo ciekawych szlaków. Napewno można polecić Dol. Białej Wody, Łomnicę z wjazdem na szczyt kolejką, Dol. 5 Stawów Spiskich, przez Czerwoną Ławkę i Dol. Staroleśną, Rysy z kraju do kraju, grzbiet w Zachodnich od Wołowca po Siwy Wierch. Wycieczki z przewodnikiem napewno też Ci się spodobają, chociaż są kosztowne.

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
12 czerwiec 2013 20:16

Jedno i drugie jest blisko siebie więc można połączyć. A może ktoś się orientuje jaki jest właśnie ciekawy szlak w Tatrach Słowackich. Tam jeszcze nie dotarliśmy. Fajnie też jest zobaczyć Tatry od strony Słowacji, Popradu, bo prezentują się całkiem inaczej jak od strony naszego Zakopanego.

Avatar użytkownika Maciej A
Maciej A
12 czerwiec 2013 20:09

Jeśli Słowacja, to przychodzą mi na myśl: Tatry, Słowacki Raj, Mała Fatra. Taki mój mały tajny ;-) plan.

Twoje zdjęcia bardzo cieszą moje oczy i utwierdzają że część planu ze wszech miar jest słuszna

pozdrawiam

 

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
11 czerwiec 2013 18:35

to i tak był dopiero  pierwszy dzień na szlakach, tylko zdjęcia mi się wszystkie nie zmieściły więc podzieliłam to na części no i żeby były wyodrębnione dolinki.

Ostatnio edytowany: 2013-06-11 18:40

Avatar użytkownika mirosław
mirosław
11 czerwiec 2013 18:16

RELACJA SUPER,WRAŻENIA NIEZAPOMNIANE

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
11 czerwiec 2013 16:23

Wygląda na super sprawę 🙂

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
11 czerwiec 2013 16:16

Na pierwszy rzut oka wyglądają tak strasznie. Takiego miejsca na prawdę u nas nie ma, a do tego nie jest tam aż tak tłoczno. Gdy wróciliśmy pojechaliśmy już z dziećmi w Karkonosze i jak przyszło nam zapłacić około 20 zł za 10 minut oglądania wodospadu Kamieńczyka to nie było mi to w smak. W Słowacki Raju idzie się około 2, 3 godzin w tej pięknej scenerii  i po przebrnięciu przez kładki, skałki, drabinki ukazuje nam się piękny wodospad. Widzimy skąd bierze się ta woda w potoku, widzimy jakie tworzy zakola i meandry, widzimy siłę wody która tworzy małe cuda w skałach

Avatar użytkownika marian
marian
11 czerwiec 2013 16:01

Byłem w Czeskim Raju a słyszałem że Słowacki jest jeszcze piękniejszy. Po obejrzeniu Waszych zdjęc trochę się przeraziłem ,widząc tyle drabinek.Boję się  trochę wysokości ale coś fantastycznego i niesamowite wrażenie musi tam być.

Zwiedzone atrakcje

Podlesok

Słowacki Raj

Przełom Hornadu

Klastoriska Dolina

Velky Kysel

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024