Góra Zborów i Góra Kołoczek - wielkie skały Jury

Tak blisko nas a dopiero teraz odkryliśmy te piękne rejony naszej Jury Krakowsko Częstochowskiej. Skały Kroczyckie gdzie byliśmy i Rezerwat Góry Zborów to miejsca gdzie można podziwiać wspaniałe i ogromne ostańce, jedne z najbardziej malowniczych na Jurze. Prowadzi tam kilka szlaków, choć czasem żeby obejrzeć skały jak na przykład na górze Kołoczek to trzeba zejść ze szlaku na ścieżkę. My szliśmy w ciemno ale w ten sposób zobaczyliśmy ostańce których nie widać ze szlaku.

Jaskinia Głęboka
Jest to jaskinia dostępna dla turystów ale na własną rękę i niestety nie oświetlona. Mogliśmy zejść tylko kilka metrów w dół po schodach a dalej niestety już była tylko ciemność. Jeśli więc ktoś się tam wybierze, to tylko z latarką

okolice góry Kołaczek, Katarzyna Jamrozik

okolice góry Kołoczek, Katarzyna Jamrozik

skały Rezerwatu Góra Zborów, Katarzyna Jamrozik

kościółek przy drodze do Gościńca Jurajskiego, Katarzyna Jamrozik

wielka grota w skale, Katarzyna Jamrozik

przed Jakinią Głęboką, Katarzyna Jamrozik

Góra Zborów i Góra Kołoczek - wielkie skały Jury, Katarzyna Jamrozik

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Midorihato
20 maj 2009 14:22

My jaskiń nie możemy zwiedzać bo taszczenie na rowerach latarek i akumulatorów do nich jest malo opłacalne. Relacja - może będzie....
Sok z brzozy rzeczywiscie ma wiele pozytywnych dzialań i jest dośc łatwo dostępny. Mozna go nawet kupić gotowego w butelkach - tylko pytanie na ile jest on "chrzczony"? Poza tym jest naprawdę pyszny!

MM
20 maj 2009 08:37

Byłam w tych okolicach jesienią ubiegłego roku, kiedy Dolina Wodacej mieniła się wszystkimi kolorami złota i czerwieni. Miejsce godne polecenia, sprzyja refleksjom i wyciszeniu a jednocześnie dostarcza wiele niezapomnianych wrażeń.
Spotkałam tam również wielu ciekawych ludzi, od których na przykład dowiedziałam się o cudowno-leczniczych właściwościach soku z brzozy i sposobach jego pozyskiwania.
Bardzo miło zapamiętałam to miejsce.Cieszę się, Kasiu, że i na Tobie wywarło tak głębokie wrażenie.

Katarzyna Jamrozik
20 maj 2009 07:54

Od jakiegoś czasu też mi się marzy taka wyprawa, ale oczywiście ajpierw muszę poćwiczyć na krótszych odcinkach. Ja chciałam przejechać od Krakowa do Olsztyna. Będę czekać na relację z wyprawy.
A co do jaskini Głębokiej to na portalu Wiadomości24.pl znalazłam o niej informacje z kwietnia tego roku że jest ona zamknięta dla ruchu turystycznego.

Midorihato
19 maj 2009 22:33

Ja sie wybieram tam z kumplem w weekend 6/7 czerwca. Zamierzamy rowerkiem z Cz-wy do Kraka Szlakiem Orlich... popedalowac, przy okazji zaliczajac zamki i co niektore przydrozne skalki.

Marta
19 maj 2009 22:27

Dzięki Twojej relacji przypomniałam sobie, że miałam zwiedzic te tereny. Też mieszkam niedaleko Jury, więc na pewno w któryś weekend się tam wybiorę, tylko że nie na pieszą, a na rowerową wycieczkę🙂

Midorihato
10 maj 2009 10:43

Wlasnie udalo mi sie zdobyc rzadka mape tych skal: Wydawnictwo Compass - Gora Zborow i okolice. Sa tez plany jaskin. Jakby ktos potrzebowal to dysponuje skanem wysokiej rozdzielczosci. Bede chcial sie tam wybrac w tym sezonie.

Jan Paradowski
26 sierpień 2008 23:26

witam bardzo rozsądne postępowanie, jeśli chodzi o dzieci
lepiej coś zobaczyc i uzyskac, jak siedziec przy komputerze.
życze sporo wytrwałości dzieciom i uciechy z wycieczek
pozdrawiam

Katarzyna Jamrozik
26 sierpień 2008 09:05

Moje dzieci mają po siedem i sześć lat i muszę przyznać że jak na te swoje latka bardzo dużo już wiedzieli, zeszli kilka szlaków, widzieli już kilka zamków, zdobyli dyplomy w schroniskach, w tym roku na przykład na Klimczoku, do którego szliśmy jakieś trzy godziny i to samo spowrotem. Cieszy ich że coś zdobywają. A na tej wycieczce między innymi szukali kamieni i znaleźli dwa ciekawe jeden z odbiciem muszli. Dlatego jak tylko mamy wolny dzień to gdzieś jedziemy, lepiej niech się wymęczą niż nudzą na przykład przed komputerem w domu. A wspomnienia to bardzo cenna rzecz.

Jan Paradowski
25 sierpień 2008 23:03

Witam czym skorupka za młodu nasiąknie to na starośc tronci
pozdrawiam
nich mlodzież nabiera wiedzy

Katarzyna Jamrozik
24 sierpień 2008 16:20

Ja mam obok siebie zawsze dwóch małych stworków, które ciągną żeby iść dalej, bo chcą wejść w każdą dziurę. Z drugiej strony cieszę się że też chcą zwiedzać różne miejsca i chodzić po górach.

Jan Paradowski
24 sierpień 2008 11:31

Witam jak sie chce coś pozytywnego osiągnąc,to niestety trzeba pświęcic troche czasu,naprzyglądac się, nachodzic.Tak to bywa
pozdrawiam.
Ważne że przypadły do gustu,chociaż u ciebie też nie są gorsze

Katarzyna Jamrozik
23 sierpień 2008 15:28

Dziękuję i nawzajem. Byłam już kilka razy w Lipowcu, ale nigdy nie wyszły mi tak ciekawe zdjęcia jak Twoje.

Jan Paradowski
23 sierpień 2008 08:25

Ładne fotki pozdrawiam

Katarzyna Jamrozik
22 sierpień 2008 21:54

Milczę bo niestety nie mogliśmy zbytnio jeździć na wycieczki, a wczasy mieliśmy już w czerwcu. A tam gdzie byliśmy jest na prawdę bardzo ładnie i jest jeszcze wiele szlaków w tej okolicy które chcielibyśmy zwiedzić. Skały są bardzo imponujące, robią wrażenie. Wędruje się szlakiem a tu nagle wyrasta przed tobą w samym środku lasu ostaniec olbrzym, czasami bardzo ciekawych kształtów.