Jeleśnia,Sopotnia Wielka,Sucha Beskidzka

jeleśnia
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

I znów zawitaliśmy w Ślemieniu. Nie mieliśmy tym razem zaplanowanej trasy na sobotę. Traf padł na Jeleśnią, myśleliśmy też o Suchej, ale nic pewnego. Ruszyliśmy ze Ślemienia bardzo widokową trasą mijając Sanktuarium na Jasnej Górce, Świnną i Pewel Ślemieńską.
Na Rynku w Jeleśni zwiedziliśmy piękną zabytką Starą Karczmę, wnętrze mnie urzekło, kiedyś już widziałam ją ale tylko z zewnątrz. Blisko Rynku stoi piękny barokowy kościół Św. Wojciecha.
Już po drodze do Jeleśni zobaczyliśmy kierunkowskaz do Wodospadu w Sopotni Wielkiej, więc wracając z Jeleśni odbiliśmy go zobaczyć. Tak oto calkowicie przypadkiem mieliśmy okazję cieszyć oczy największym wodospadem w Beskidach. Znajduje siętuż przy drodze z stamtąd widok nie jest niczym specjalnym, trzeba trochę zejść po dość stromym kamienistym zboczu, aby znaleźć się u stóp kaskady. Z tego miejsca już znacznie lepiej to wygląda.
Jako, że siły i humory dopisywały, postanowiliśmy zwiedzić jeszcze Suchą Beskidzką, kolejny już raz 🙂 Na Rynku powitała nas Karczma Rzym, choć muszę przyznać że wnętrze Starej Karczmy bardziej mnie urzekło choć i tu jest klimatycznie. Kościół w Suchej odkrył przed nami nowe oblicze, bo pierwszy raz obeszliśmy świątynię dookoła, polecam, piękna i wielka budowla z ciekawym otoczeniem.
Na końcu zawitaliśmy na zamku - Mały Wawel piękny jak zwykle, krużganki i otaczający park zachęcają do spacerów, na koniec krótki odpoczynek na zamkowym placu zabaw. Przypomniałam sobie jak to jest na zjeżdżalni, ku uciesze dzieci 🙂
stara karczma w Jeleśni
Karczma w Jeleśni
kościół w Jeleśni
wodospad w sopotni wielkiej
największy wodospad w beskidach
karczma rzym w suchej beskidzkiej
sucha beskidzka
kościół w suchej beskidzkiej
zamek w suchej beskidzkiej
sucha beskidzka
Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
Komentarze 2
2011-06-11
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Anna Piernikarczyk
Anna Piernikarczyk
14 czerwiec 2011 06:58

Nie widziałam żadnych bochenków, a gdzie to sprzedawali?

No wodospad mi się podobał, nie aż taki wysoki, pionowy, bardziej wyciąnięty do przodu, ale jednak robi wrażenie z dołu. Ja nie widziałam w życiu aż tak wielu wodospadów, a przynajmniej nie ostatnio więc sie cieszyłam ogromnie że tam zajechaliśmy. Przydają sę znaki 🙂

Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
13 czerwiec 2011 23:24

Kilka razy, będąc w okolicy  planowałem podjechać do wodospadu i nie udało się. Po zdjęciach widzę, że warto!  W Jeleśni sprzedają jeszcze bochny chleba?

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024