Strzelanina na Górze Żar

, Katarzyna Jamrozik
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

strzelanina na górze żar
Może niektórzy z was słyszeli o doniesieniach w telewizji o szaleńcu, który strzelał do turystów w okolicach góry Żar. Ja i mąż szliśmy właśnie w tym dniu szlakiem na którym się to stało jakąś godzinę wcześniej.
Ale opowiem to od początku. Wybrałam szlak czerwony na górę Żar prowadzący od przełęczy Kocierskiej przez Kiczere. Szlak jest w miarę łagodny, idzie się niecałe trzy godziny.
Na szlak weszliśmy o godzinie jedenastej i od początku słyszeliśmy wystrzały ale myśleliśmy że ktoś gra w paintbola, w końcu na przełęczy jest hotel więc może mają tam takie imprezy.
Żadnemu z nas nie przyszło do głowy że to prawdziwe strzały, więc spokojnie ruszyliśmy szlakiem. Po drodze z prawej strony między drzewami migał nam szczyt Kiczery do której prowadzi szlak. Przed szczytem mogliśmy już podziwiać
widok na górę Żar, i na ciekawy wygląd zbiornika z góry. Wtedy w cieniu było już jak to w październiku trochę chłodno ale za to na polaniena na szczycie Kiczery osłoniętej drzewami od wiatru było bardzo przyjemnie. Tam zrobiliśmy
sobie krótką przerwę. Cisza, spokój i ciepłe promienie słońca - coś cudownego. Zeszliśmy z Kiczery i obeszliśmy zbiornik dookoła. Trud wędrówki wynagrodził jak to zawsze piękny widok, tym razem na Międzybrodzie Bialskie, zalew i Beskid Żywiecki. Na górze przerwa na obiad i , zjazd kolejką i czas ruszyć w drogę powrotną bo dzień już krótszy niż latem.
Na Kiczerze znowu zrobiliśmy sobie krótkie leżakowanie i po raz ostatni obejrzeliśmy piękną panoramę Beskidów. W oddali nadal było słychać odgłosy strzałów ale my nadal myśleliśmy że to myśliwi lub coś podobnego.

Dziwne spotkanie z policjantami.
Na szczycie były ostatnie przyjemne chwile tej wycieczki bo tuż po zejściu ze szczytu z krzaków tuż obok szlaku wyskoczył policjant z tarczą i rozkazał nam się zawrócić. W pierszej chwili myśleliśmy że to Ukryta kamera i wrabiają
turystów, nie wiedzieliśmy czy się śmiać czy bać. Jednak gdy policjant bardzo poważnie jeszcze raz nas ostrzegł i powiedział że właśnie na tym odcinku szlaku jakąś godzinę temu został postrzelony turysta przez kogoś kto chodzi po lesie i strzela - to już się wystraszyliśmy nie na żarty.

Na dodatek nie mieliśmy się jak zawrócić bo auto zostało po drugiej stronie i nie mieliśmy się do niego jak dostać. Musielibyśmy zejść z góry Żar do Międzybrodzia, stamtą dojechać jakimś transportem do Andrychowa i jeszcze potem dotrzeć na Kocierz.
Pokazaliśmy im na mapie gdzie jesteśmy a gdzie jest auto i dopiero wtedy doradzili nam żebyśmy zeszli ze szlaku w las i obeszli ten odcinek, ale oczywiście na własną odpowiedzialność. Na całe szczęście w tym nieszczęściu dzieci były chore i zostały w domu, bo będąc z nimi raczej byśmy nie ryzykowali.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Weszliśmy więc w las i przez krzaki i chaszcze obeszliśmy jakąś część szlaku cały czas słysząc strzały. Było to okropne uczucie iść tak zastanawiając się czy ten szaleniec zaraz nie wyskoczy z krzaków, czy czasem nie jest blisko nas. Nerwy napięte, strach przy każdym wystrzale i zastanawianie się czy było blisko czy daleko. A strzały było słychać do końca szlaku, a zeszliśmy z niego około godziny osiemnastej.

W końcu w aucie i w drodze do domu.

, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik

Nawet siedząc już w aucie całe to wydarzenie, policjanci wydawało się surrealistyczne i nadal dziwne. Dopiero gdy włączyliśmy radio usłyszeliśmy w wiadomościach że w okolicach góry Żar został postrzelony turysta, który trafił do szpitala. Dziwne jest to że strzały było słychać już w godzinach przedpołudniowych a dopiero około godziny piętnastej szlak zablokowali policjanci. Bo gdy wchodziliśmy na Kiczerę przed czternastą to ich jeszcze nie było. No i z drugiej strony od Przełęczy nie było blokady a przecież powinna być.

Skończyło się na strachu, ale wycieczka niezapomnianan na całe życie.

Góra Żarw oddali, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
szczyt Kiczery, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
widok na Międzybrodzie Bialskie, Katarzyna Jamrozik
Elektrownia Góra Żar, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
, Katarzyna Jamrozik
Strzelanina na Górze Żar, Katarzyna Jamrozik
Kiczera , Katarzyna Jamrozik
Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
Komentarze 2
2010-10-10
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Avatar użytkownika Katarzyna Jamrozik
Katarzyna Jamrozik
27 luty 2011 08:52
Szlak jest faktycznie łagodny i od początku między drzewami miga nam zbiornik na górze Żar albo Kiczera, która wydawało się że jest daleko a potem okazało się że to tam prowadzi szlak.
Teraz za każdym razem się zastanawiamy co nam się może zdarzyć na szlaku. Przecież czasami na szlaku jesteśmy całkiem sami i rzadko kogoś się spotyka.
Avatar użytkownika Adam Prończuk
Adam Prończuk
26 luty 2011 21:16
Tak przypominam sobie te wydarzenia. Łatwa trasa może dostarczyć nieoczekiwanych przygód.Widząc krzyże na szlakach zastanawiam się jak zginęły nieznane osoby.

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Kocierz

Kocierz

Góra Żar

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024